[e46] Schodzący lakier oraz kilka innych bolączek

Hej,

Borykam się z kilkoma problemami w moim samochodzie, które mnie drażnią niemiłosiernie.

1. Pierwszą rzeczą, która mnie martwi jest to dziwaczne pęknięcie na lewym tylnym błotniku (nawet nie jestem pewny czy to pęknięcie) - czy ktoś z Was się borykał z czymś takim? Od czego to może być?

2. Drugą mocno niepokojącą mnie rzeczą jest to, żę w pewnym miejscu ma masce lakier zaczął schodzić. Czy może być to objaw malowanej maski?

3. Niepokoi mnie także szczelina między samochodem a kierunkowskazem. Myślicie, że auto było klepane?

Jakie mogłoby być koszta poprawek tych niedoskonałości? Zdaję sobie sprawę z tego, że nikt tutaj nie jest jasnowidzem ale może ktoś doświadczony byłby w stanie się wypowiedzieć, czy któreś z tych mankamentów wskazują na auto z historią powypadkową, czy są tylko znakami "zmęczenia" samochodu ?

Nr. 1 nic takiego zwykła skaza która rdzewieje - zaprawka lub cały element do malowania około 300 pln bez cieniowania

Nr. 2 maska wygląda na malowaną wnioskuję z fotki koszt malowania 650 pln

Nr. 3 Ta szczelina jest duża sprawdz mocowania i prawidłowe osadzenie całej lampy , czy były przejścia blacharskie ? nie wypowiadam się nie widzę auta na żywo