30dA - wyjęcie rozrusznika

Cześć,

Koledzy czy ktoś z Was wyciągał u siebie rozrusznik ?

coś podejrzewam, że może warto byłoby go zregenerować.

zdarza mu się ciężej zakręcić czasami.

Trzeba kolektor ściągać?

czy można od dołu ?

Ok spróbuje.

W sumie to jakoś tam sie wcisnę pod ixa. Bez kanału. Trochę tylko brzuch wadzi ;)

Dobra. Dzisiaj wyjechał rozrusznik.

Ale przez cholerny odwrócony torx e14 nie zdążyłem zawieść.

Wiec poniedziałek.

Miałem oczkowy e12 bo kupiłem jak robiłem rozrusznik w swojej siódemce e38.

Tam e12.

Tutaj e 14.

Niestety sklepy motoryzacyjne. Markety budowlane itd poległy.

W ostatniej chwili trafiłem kolesia w wulkanizacji. Który miał zestaw „łamanych nasadek”

Sprawdziły sie super.

Kilka fotek. Z „wolnej soboty.

Przy okazji przejrzałem kolektor. Jest petarda. Klapki i egr w Extra stanie.

Tak zacząłem do tematu podchodzić.

I doszedłem do wniosku ze bez sensu „ćwiczyć”

Zdjęcie kolektora. Z wyszukaniem i obejrzeniem filmiku na yt. 30 min.

Dostęp naprawdę spoko po wyjęciu.

Przy okazji zobaczyłem jak regenerowany sie trzyma.

Jest naprawdę spoko.

Egr tez bezproblemowo.

Mega go czyściłem przy wymianie kolektora.

Jest good.

Jasne. Rozrusznik ori. Raczej nietykany.

Przebieg jaki mam 201 tys. Wierze w niego.

Ok,

rozrusznik gotowy,

dzisiaj po południu go zainstaluje i poskładam wszystko.

Gościu melduje że elektromagnes dziwnie wypalony, jakby próby na zbyt niskim napięciu były robione.

ciężko powiedzieć. robię dosć krótkie odcinki. więc aku mogło dostać.

dodatkowo nowy bendiks.

szczotki okej były.

oby teraz było ok.

ta cholerna śrubka... ale dało rade

zobaczymy czy to na pewno rozrusznik.

mam nadzieje będzie ok.

dodatkowo przejrzałem kolektor.

wszystko pięknie tip top.

nawet nagaru nie ma za wiele po ok 7 tysiącach.

Rozrusznik na miejscu.

wszystko śmiga.

dzisiaj już autkiem do pracy ;)

fachowa robota,

jak nówka wrócił