Walka z PDC

Uszkodziłem czujnik-stłuczka. Działał po tym jednak pokazywał coś w pobliżu ale nie w pełnym polu i jak zblizalem się do niego to zapelnialo się pole dalej. Na drugi dzień wywalił błąd pdc. Wymieniłem czujnik i dalej to samo. Podpinam pod kompa programem wurth i pokazuje zwarcie z masą. Odpina czujniki lewe i pokazuje że odpiete, odpina drugie nic nie pokazuje. Moduł wymianiany to samo. Zły program i nie diagnozuje dokładnie? Jak to ugryźć dalej nie za grube pieniądze. Może Delphi będzie lepszy? Mam multidiag z Ali.

Wymieniłeś czujnik na oryginalny ?

Przeskanuja inpa lub ista i pokaże ci który czujnik do zmiany. Ja osobiście preferuje chińskie za 30zl U mnie jest 5 chińskich i najstarszy z nich działa prawidłowo ponad dwa lata

Przeskanuja inpa lub ista i pokaże ci który czujnik do zmiany. Ja osobiście preferuje chińskie za 30zl U mnie jest 5 chińskich i najstarszy z nich działa prawidłowo ponad dwa lata

 

:shock:

Sprawdz wiazke czy niezgnita. Uszkodzenie czujnika moze byc zbiegiem okolicznosci.

Przeskanuja inpa lub ista i pokaże ci który czujnik do zmiany. Ja osobiście preferuje chińskie za 30zl U mnie jest 5 chińskich i najstarszy z nich działa prawidłowo ponad dwa lata

za 5 dych na szrotach mozna dorwac oryginaly :)

Ja już przerabialem oryginały po 100zl,jeden miesiąc działał, drugi trzy, trzeci dwa dni. A te chińskie po 30zl gdzie najstarszy działa ponad dwa lata, działają prawidłowo. To nie hamulce czy olej silnikowy a tylko zwykły czujnik ultradźwiękowy, więc po co przepłacać :)

bo chinskie przeklamują odleglosc?

Być może przełamują ale z uzywkami niestety bywa różnie więc i ja też założyłem te za 30 dych i jest git.