E90 320d 163km Ubywa oleju, biały dym z rury

Witam kolegów,

E90 320d 163km 2005r.

2-3 tygodnie temu wyskoczyło mi na pulpicie, że mam mało oleju, ku mojemu dziwieniu wlałem go aż 0,5l tak aby na bagnecie pokazywało 1/2. Po tygodniu znów podobna sytuacja więc pomyślałem, że coś jest nie tak i warto odwiedzić mechanika, który już podczas telefonowania z problemem powiedział mi, że pewnie turbina. Sprawdziliśmy auto pod silnikiem - nic nie wskazuje na wyciek takiej ilości oleju w tak krótkim czasie. Płyn chłodniczy trzyma poziom - nie ma w nim oleju. Rura wydechowa czysta, nie dymi. Zbliża się termin wymiany oleju więc umówiliśmy się na jego wymianę za tydzień, wytarliśmy silnik od spodu tak aby zauważyć ewentualnie świeże wycieki oleju podczas wymiany. Dodam, że autem jeżdżę głównie w mieście 3km do pracy więc auto rzadko ma okazję się zagrzać dobrze i często mam zapchany DPF + tryb awaryjny bo czuję spadek mocy auta. Jedynie jak przejadę w dłuższą trasę ok 300-400km to DPF się wypali i mam z nim spokój na miesiąc po czym problem wraca, aż do następnego wyjazdu.

2 dni po odwiedzeniu mechanika po przejechaniu 20-30km gdy się zagrzał, poczułem PRZYPŁYW MOCY w aucie, nagle się odblokował. Zadowolony faktem, że DPF się przepalił po tak krótkiej trasie dojechałem do domu, żona wysiadła i mówi, że coś dziwnie dymi z rury wydechowej. Wysiadłem z auta a rura wydechowa robi białą zasłonę dymną dla mojego domu... Wygląda to identycznie jak na tym filmiku:

Podpiąłem INPĘ pod auto: błędy DPF (standard u mnie) + błąd sondy lambda + 4530 - ciśnienie turbodoładowania niższe niż oczekiwane.

Zadzwoniłem do mechanika i powiedział mi, że prawdopodobnie turbina puszcza olej do wydechu i zatrzymuje się na DPF. Przez te 2-3 tygodnie nie zagrzałem auta przez to, że jeżdżę krótkie trasy 3-5km do pracy i go gaszę. Dopiero jak auto się rozgrzało i DPF zaczął procedurę wypalania to zapalił się zgromadzony w nim olej.

Pytanie do was: podejrzewamy oczywiście turbinę ale czy coś innego może powodować taki problem? Odpaliłem dzisiaj auto na chwilę i jak jest zimny to wszystko wydaje się ok.. zero dymienia. Dodam, że ani odmy ani zaworu egr ani turbiny nie dotykałem odkąd mam to auto (4 lata). Wiem, że poprzedni właściciel robił turbinę zanim mi sprzedał auto. Rozbieramy turbinę w przyszłym tygodniu ale już chciałbym nabyć wiedzy od mądrzejszych czy to może być coś innego.

Pozdrawiam!

witam> czy rozwiazales problem>mam podobny problem z moim samochodem bmw e 318 d. średnio co 600 ,800 km dymi na bialo i ubyla oleju do minimum. problem bym na początku z filtrem dpf.byl tak zabity ze turbo puscilo mi olej. wyciagnalem olej do regeneracji ale okazało sie ze turbo jest w dobrej kondycji . zalozylem z powrotem ,wyczyscilem caly układ dolotowy, obecnie usunolem filtr dpf razem z programem. po tym zabiegu przejechałem 200 km po autostradzie ze srednia predkoscia 140 km . wszystko super ladnie pięknie. w poniedzialem wielkanocny zajechałem na cpn odleglosc 5 km ( paliwo w zbiorniku na około 100 km bez zapalonej kontroli rezerwy). czytniki kart na stacji nie dzialaly wiec odpalam auto i zaczyna dymic. dym pod maska w srodku kabiny ,smierdzacy i gryzący jakby spalal sie olej.

Zgasilem auto bo policja zaczela sie krecic. scholowalem auto do domu dodam ze to tylko 5 km(około minelo 30 min ),odpalam auto pod domem i zero dymu.

Turbo sprawdzone na stole . filtr 2 razy czyszczony na maszynie obecnie go nie ma . każdy rozkłada rece. wszystko sie powtarza średnio co 600 do 800 km.

olej jest na min, plyn chłodniczy czyściutki i trzyma stan ,po podlaczeniu kompa zero bledow.

może ktoś sie spotkal z czyms takim??????