330d Gaśnie podczas jazdy - rozwiązany

Witam,

Miałem dziwny problem z autem (M57TU2 - 230KM). Po mniej więcej godzinnej,ostrej jeździe, zgasiłem auto i próbowałem po chwili odpalić ponownie. Niestety odpalił tylko na kilka sek i zgasł, próbowałem kilka razy, zawsze z podobnym rezultatem.

Następnego dnia odpalił od strzała. Od tamtej pory problem pojawiał sie wielokrotnie. Auto nie odpalalo, bądź gasło podczas jazdy. W kompie pojawiał się tylko jeden błąd:

4332 Raildruckregelventil, Ansteuerung

W związku z tym że nie toleruje humorzastych aut, chciałem sie dowiedziec co jest nie tak. Moje podejrzenia padły na:

- kable/wtyczke regulatora ciśnienia

- filtr/pompke paliwa

Czujnik był wymieniany kilkukrotnie - "nowy" zwykle powodował tylko kolejne problemy. Po wymianie filtra - bez zmian. Sprawdzilem pompka paliwa w baku - pompuje jak szalona. W akcie desperacji postanowiłem przyjrzeć sie wiązce silnika - od ecu do reg. cisnisnienia, ster. swiec, ster. podcisnieniem itd.... Wiązka znajduje sie za silnikiem i ciezko sie do niej dobrac. Po zdjeciu kolektora i odkreceniu osłon kabli ukazał mi sie przerażający widok:

http://oi42.tinypic.com/10epl60.jpg

Mniej wiecej połowa przewodów miała obtartą izolację i druty wew. przewodów stykały się miedzy kablami. Cały problem wziął sie stąd że plastikowe osłony które prowadzą kable były częściowo popekane. Po wyjeciu okazało sie że łamią sie one w palcach. Prawdopodobnie temp. oraz olej/ropa przez lata zrobiły swoje.

Zaizolowałem każdy kabel osobno, owinąłem taśmą termoizolacyją, włożyłem w peszel, jeszcze raz w tasme a na końcu w folie termiczną :)

http://oi41.tinypic.com/2jb4g12.jpg

Minęło kilka dni i (odpukać) wszystko działa jak nalezy.

Jesli ktoś borykał sie z podobnymi problemami, rada. Jesli wszystko zawiodło może warto przyjrzeć się wiązce.