[E91] N47 siwy strzał z wydechu podczas przyspiesznia

Miałem dziś ciekawą sytuację. Pacjent do 320d 163KM.

Ruszałem spod świateł, zmieniając pas musiałem mocno przyspieszyć, więc na 2 biegu pedał w podłogę. Doszedłem do 3.5 tyś obrotów, sprzęgło, zmiana na 3 bieg i po wciśnięciu sprzęgła silnik wkręcił się na maksymalne obroty a w lusterku zobaczyłem strzał z wydechu siwego dymu. Nigdy dotąd nie puścił nawet dymka. Zaskoczyło mnie to strasznie i z ciekawości przy kolejnej okazji znów wkręciłem go na wysokie obroty by sprawdzić czy znów coś się pojawi w lusterku - nic. Ale zdecydowanie zaczął lepiej kręcić. Mam dpf. Nie rzuca żadnymi błędami. Zastanawiam się co to mogło być. Czy nadmiernie polał wtrysk? Ostatnio kilka razy na wolnych obrotach zatrzęsło silnikiem.

Czy ktoś miał coś podobnego?

Sprawdzę dolot, ale nie zauważyłem by mi spadał poziom oleju, bardziej podejrzewałem odmę.

Zdjąłem węże z turbo do IC i z IC lecącego do kolektora. Czysto. Było troszkę oleju w IC, ale znikome ilości, nie sądzę by turbo puszczało. Silnik ma przebieg 320k. Raczej to wszystko z odmy jest wilgotne, bo faktycznie w ta rurka była najbardziej wilgotna. Od wymiany do wymiany poziom na bagnecie się nie zmienia. Przepustnica czyściutka, aż się zdziwiłem po tym co widziałem czasami na zdjęciach w internecie. Więc bardziej bym obstawiał, że to wtrysk polał. Zrobiłem przelot do odcinki i nic niepokojącego się nie działo, więc trzeba z tym żyć. EGR się nie przycina, pracuje płynnie, jak w maśle. Może w wolnej chwili zrobię test przelewowy.

Myślę, że gdyby turbo puszczało to zobaczyłbym to na bagnecie i widziałbym to w lusterku. Już bardziej stawiałbym na odmę, bo to ona była najbardziej usyfiona olejem i może nie spełniła swojej roli i turbo pociągnęło trochę oleju. Oczywiście możesz mieć rację, ale po tym co wczoraj zobaczyłem i po butowaniu wczoraj trudno mi przyjąć taką hipotezę. Jedno jest pewne, będę informował.