sportowe zawieszenie a rozpurka

witam pytanie takie:

 

posiadam sportwe zawieszenie w e-36 tz. obniżone, czerwone sprężyny. czy powinien się zainteresowac rozpórką na kielichy?? - boje sie że coś mi w końcu pęknie bo jest naprawde twarde. małą dziurkę odczuwam jak bym wpadł w studzienke bez dekla.

 

co może dać rozpórka proszę o doświadczenia z tym sprzętem:

Witam.Peknac raczej nic nie powinno jezeli zalozysz rozporke-chyba ze zmeczenie materialu poniewaz jakos wybitnie(tak jak w przyp sprezyn) nie wplywa ona na komfort jazdy(miekkosc,twardosc itp).Jezeli chcesz zalozyc rozporke na kielichy (gorna) to jest to bez sensu poniewaz nie spelnia ona swojej funkcji a w wiekszosci samochodow sluzy ona jako bajer.Powinno sie zakladac od razu dwie-gorna i dolna albo zadna.Jej funkcjie polegaja na znaczacym usztywnieniu karoserii i jej wzmocnieniu.Zaliczajac jakiegos dzwona samchod jak i kierowca jest mniej narazony na wszelkiego rodzaju uszkodzenia.,

Jezeli chcesz zalozyc rozporke na kielichy (gorna) to jest to bez sensu poniewaz nie spelnia ona swojej funkcji a w wiekszosci samochodow sluzy ona jako bajer..,

 

???????????????????????????????????

 

No tutaj się nie zgodze z kolegą.W szczególności jeszcze w E-36!!!!,gdzie dzwony jak się na nie patrzy to same z siebie sie już kładą.Jeżeli jeszcze dochodzi o jakąś sprężyne i to w dodatku hardcorową to rozpórka jest naprawde konieczna a nie bez sensu.

Oczywiście jestem takiego samego zdania że powinny być założone dwie,ale górna moim zdaniem w pierwszej kolejności.

no to sie dowiedziałem...

ok dzięki za pomysł, własnie sobie przypomiałem że na dole jest coś takiego co osłania odrazu przekładnie kierwniczą jeżeli to to, to znaczy że na dole mam juz rozpórkę?!

 

o bajer mi nie chodzi bo wiadomo 300 zł piechotą nie chodzi ale boję sie że mi sie kiedyś furka rozleci... a kto taka potem kupi :(

Staspolo jak nie chcesz zeby ci buda w szwach nie pekala jak masz naprawde twarda zawieche to sobie zaloz dwie do przodu i jedno z tylu do bagaznika na tylnia os i autko cacuś-cos w rodzaju czolgu

"Strut bar" szczegolnie w e36 zdecydowanie usztywnia przod eliminujac w znacznym stopniu "uciekanie kol". Nie jest to na pewno cos instalowane tylko i wylacznei dla estetyki.

Godne zainteresowania sa rowniez "sway bars", po zainstalowaniu jazda samochodem zmienia sie diametralnie, przechyly nadwozia na szybko pokonywanych zakretach znikaja prawie calkowicie, samochod jedzie jak przyklejony do drogi.

Polecam te modyfkacje dla kazdego...to jak dzien i noc w kazdym BMW nie tylko e36 ;-) . Swoja droga oryginalne zawieszenie BMW jest jednym z najlepszych...ale dlaczego nie mozna by go udoskonalic jeszcze bardziej :?:

no dobra, ale jak usztywnię przód to tył chyba nadal pozostanie "miękki". a umnie będzie problem z rozpórką w bagażniku. ew. tylko swaybar na tył mógłbym machnąć z tego co zrozumiałem. Czy może są jeszcze jakieś magiczne rozwiązania? :)

Tyl samochodu czterodrzwiowego ktory nie ma rozkladanych siedzen z tylu jest wystarczajaco sztywny (mozna go oczywiscie bardziej usztywnic).

ale z kombi zaczynają się schodki jak mniemam...

ale z kombi zaczynają się schodki jak mniemam...

 

Absolutnie nie. Podam przyklad, w E46 wyglada to tak:

 

sedan 18,000 N-m per degree of torsion (100%)

sport wagon w/ fold downs 14,000 N-m (77.8%)

sedan w/ fold downs 13,000 N-m (72.2%)

coupe w/ fold downs 12,500 N-m (69.4%)

convertible 10,500 N-m (58.3%)

 

Wyglada na to ze wagon jest zaraz na drugim miejscu po sedanie w ktorym siedzenia sie nie rozkladaja i jest sztywniejszy niz sedan z otwieranymi siedzeniami. Jezeli masz wiec kombi i nie masz rozkladanych siedzen, tyl samochodu jest jeszcze bardziej sztywny niz sedana. :D

wracając do tematu włąsnie zrobiłem zdjęcie z dołu i teraz pytanie: czy to jest rozpórka?? czy stabilizator??

 

http://staspolo.w.interia.pl/rozporka.jpg

Nie jest to stabilizator,bardziej rozpórka,która ma za zadanie chronić miskę olejową.A propo dolnej rozpórki,czy przypadkiem kołyska nie spełnia takiej funkcji?Dawno nie schylałem się pod auto ale wydaje mi się,że kołyska jest przykręcona do podłużnicy.Na zdjęciu nie widać mocowania.

Zakładaj rozpórke naprawde poczujesz zmiane podczas jazdy.

Nie jest to stabilizator,bardziej rozpórka,która ma za zadanie chronić miskę olejową.A propo dolnej rozpórki,czy przypadkiem kołyska nie spełnia takiej funkcji?Dawno nie schylałem się pod auto ale wydaje mi się,że kołyska jest przykręcona do podłużnicy.Na zdjęciu nie widać mocowania.

Alox jak ta rozpórka ma chronić miskę skoro jest z nią i na dodatek chyba wyżej?? A co do montażu rozpórek to polecam.... zresztą temat był już poruszany na forum...

Ta rozpóeka nie jest wyżej,tylko troszkę poniżej,te zdjęcie tego nie pokazuje.Zauważ,że miska jest między kołyską a tą rozpórką.Już kilkakrotnie udeżyłem dołem o krawężnik i myślałem,ze uderzyłem miską ale tylko było pare rys na tej rozpórce i takich szynach ,które są wspawane w podłogę.Jakąś funkcje wzmacniającą też spełnia,ponieważ jest przykręcana przy mocowaniu wahaczy.

To wzmocnienie jest chyba w każdej E36 bo u mnie też jest. I jest poniżej miski olejowej!

A to przepraszam... :oops: Zdjęcie trochę przekłamało...

Odkopuje ten temat by nowego niepotrzebnie nie zakładać.

 

http://staspolo.w.interia.pl/rozporka.jpg

 

Panowie mam problem.Ostatnio gdy mój e36 compact był na podnośniku zauważyłem pęknięcie tej właśnie dolnej rozpórki.Zamierzam ją wymienić lub ewentualnie pospawać.Nurtuje mnie tylko jedno czy mogę póki co jeździć autem w takim stanie bądź jakie mogą być tego konsekwencje.Ostatnio mam stuki na nierównościach przy skręconych kołach.Zawieszenie było sprawdzane i rzekomo wszystko jest w porządku.Czy może to być objaw zużytej maglownicy?Pytam bo wiem, że moją już czas zregenerować :?