M50 swap nie wkręca się na obroty

No właśnie blok jest troche przerdzewialy i średnio widać tą drugą liczbę po kropce bo czyściłem go druciakiem i się starło ale wydaję mi się że to 2,5, po vinie tak samo. Rozrząd ustawiony zgodnie z O/T idealnie co do ząbka. Ciekawa sprawa jest z tym czujnikiem temp dolotu bo przy 15^C pokazała koło 2,2 omha a przy 5^C jak go wyjąłem to pokazywał 0,420 omha, czyli podaje odwrotne wartości ale nie wiem czy to ma wpływ na mieszankę. Różne DME podpinałem i to samo, wiązke zmieniałem i też to samo, więc to wina któregoś z czujników, jedyny czujnik który nie był wymieniony to własnie ten. postaram się go dorwać. Szukałem go w M43 ale nie znalazłem go nigdzie. Na złomie też nie ma tych silników i jest lipa, a zamiennika nie chcę. Live Data raz działa raz nie. jak jest zimno to nie działa, założyłem na kabel filtr ferrytowy żeby szumów się pozbyć bo M50 ich nie lubi, fakt widzi lepiej ale to już od jego humorów. Temat z silnikiem trwa od kilku miesiecy, chciałem nim pojeździć we wrześniu ale już była lipa. Niby swap prosta rzecz a tu takie cuda.

Kupiłem nowy czujnik temperatury dolotu firmy beru. Na pudle pisze 2,5k omha, ale to nie to.

Noo, a u mnie jest im cieplej tym wyższy opór

Hop hop. Znalazłem problem. Ktoś mi kiedyś napisał o airbagach. Postanowiłem go odłączyć ale w między czasie rozładował się Aku, podpiąłem go na dwa dni, przychodzę dziś do autka. Cyk i odpaliła, nie ruszałem zeby się zagrzała. Wsiadam dodaje gazu i co i wkręca się od zera. No myślę sobie że nie wierze i patrzę raz jeszcze. Zgasilem, odpaliłem i chodzi. I reaguje na gaz. Nie wiem co mogło być z airbagiem ale może zwarcie robi ta taśma co jest w kierownicy bo jest przerwana i się świeci ciągle poduszka xd. Teraz nadszedł drugi problem. Auto pochodziło ale skończyła się waszka pojechałem na stację wziąłem do karnista 10l benzyny 98 z radości. Wracam, zalewam a tu co ? [BAD] kręci kręci coś tam złapie ale nie odpala. Raz odpaliła to chyba 2 gary chodziły. Pompa chodzi i jest nowa, świece czarne zalane mokre jak gnuj. Nie wiem co z nim teraz.

EDIT: Wszystkie cewki działają, świece nowe NGK , przy każdym uruchomieniu silnika dwa inne cylindry nie palą, np 3 i 6 a za chwilę 1 i 4.

EDIT: Kupiłem dziś inny filtr paliwa, i środek do czyszczenia wtrysków, wyciągnę listwę i umyję.

Przełożyłem od znajomego kompletną przepustnicę z tpsem, nic to nie zmieniło, auto dalej nie wkręca się na obroty, max jak muskam gazem to do 4k obrotów. Jak odłączam przepływomierz to gaśnie, a nie gasł wcześniej, podmieniałem od innego m50 i tak samo gaśnie, sprawdzaliśmy moje czujniki w innym aucie i wszystkie sprawne.

Przepraszam że pisze posta pod postem, ale pewnie kazdy ma ten problem w dupie :( no a ja niestety wciąż jestem bez auta. W jednym miejscu masa uciekła, zrobiłem to, ale wciąz autko nie pali jak powinno

Tak dokręcona. Ale ona idzie na listwę wtrysków nie na cewki.

Tylko airbag i abs, abs bo prawy tył ma urwany kabel i airbag po poduszka kierowcy ma urwaną taśmę.

Halo halo, temat ciągnie się nadal. Dojechałem bez gazu na analizator spalin, CO2 przekroczone chyba 4ro krotnie. Coś każe dme lać 2x więcej paliwa niż powietrza.

Wszystko zrobione, auto działa, jeździ itp itd. Problemem była pierwsza wiązka, miała złączone dwa kable sondy w otulinie więc paliła sterowniki. Jak zacząłem wymieniać wiązke to już nic nie dawało bo sterowniki były spalone, kupiłem sterownik ostatni raz i zadziałalo :)