M10b18 zgasilem i nie odpala

Witam wszystkich, chcialem przedstawic na szybko moj problem.

Auto po zmianie kolektora na ITB, podpialem na nowo wszystkie wtryski czujniki, reszte wiazki.

Dodam ze auto fukcjonuje na oddzielnym komputerze ecu master w trybie fuel implant(stand alone).

Po podpieciu wszystkiego, lacznie z podcisnieniami masami oraz przewodami paliwowymi auto odpalilo, ku mojemu zdziwieniu z bardzo ladnymi obrotami jalowymi, generalnie wszystko git. Uruchamialem go z 5 razy:)

Zadowolony praca, odpialem plusa+ od aku co by nazajutrz wziac sie za dorabianie linki gazu z kumplem no i poszedlem do domu. Kolejnego dnia chcialem pochwalic sie kultura pracy silnika podlaczylem plusa od aku no i beemka tylko kreci! Nie ma zamkaru odpalic az do dnia dzisiejszego:/ brak pomyslow. Podmieniony komp, sprawdzona iskra, pompa paliwa sprawdzona,zdejmowalismy listwe i przewody paliwowe, pompuje paliwo ale wtryski nie psikaja.

Niemam pojecia co sie moglo zepsuc, auto zostawilem na noc i padlo:( swiece nowe, suche. Na wtyczkach od wtryskow przy kreceniu jest napiecie oraz przez 1-2 sek przy wlaczaniu zaplonu, czylo niby ok.

Psikalismy samostartem i odpala sle za chwile gasnie po zaprzestaniu psikania samostartem. Wtryski sprawne, czyste. Ale ani kropla z nich nie wylatuje. Czemu??

Any ideas? Ktos mi powiedzial ze moze to byc regulator cisnienia paliwa. Moze to byc prawda? Ze ani kropli nie podaje wtryskom?

Bede wdzieczny za pomoc.

Wysypal sie:) sprawdzilismy doslowanie wszystko i na samym koncu okazalo sie ze to wlasnie on. Przy podlaczaniu linki gazu kolega zrobil male zwarcie pod maska przez chwile i to go załatwilo:)

Temat do zamkniecia:)