E46 330i WBAAW51000JU12022

Witajcie

Szukam e46, ewentualnie e39 najlepiej benzynę. Mam sąsiada, który zachwala i użytkuje właśnie e46 3.0i. Wydaje się być samochodem całkiem zwinnym i przyjemnym w użytkowaniu.

Co sądzicie o tej?

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-e46-330i-231km-super-stan-bogate-wyposazenie-zapraszam-ID6zpCnY.html

 

VIN: WBAAW51000JU12022

http://www.gk24.pl/auto/art/4355585,przeglad-techniczny-aut-z-unii-europejskiej-wazny-takze-w-polsce,id,t.html

 

Z tego co kiedys pytalem w wydziale komunikacji to jezeli mamy wazny tuv np na 2 lata to obcinaja rok i nie ma potrzeby jechac na przeglad w Polsce. Jezeli natomiast wazny jest jeszcze rok to musimy zrobic w Polsce. Jakies takie maja przepisy swoje. Niby dlatego, ze u nas nie daja przegladu na dluzej niz rok - oczywiscie jezeli mowimy o samochodach uzywanych.

Zobaczę czy uda się podjechać, ewentualnie poproszę o dodatkowe zdjęcia, tych newralgicznych punktów.

A te listwy obklejone to moim zdaniem wyglądają całkiem całkiem - ale to kwestia gustu.

i zapytaj czy sprzedający zrobi opłaty i wystawi FV - jak nie to umowa na "Niemca" co dla mnie odpada

kolejna sprawa to opłaty - akcyza 18,6%, tłumaczenia 1xx zł, wydział komunikacji 256zł no i jakieś OC na początek

co do ważności przeglądu - znam 1 przypadek takiej rejestracji w PL i WK zażądał dodatkowo poświadczenia identyfikacyjnego od diagnosty(nie pamiętam ale pare zł to było)

330i - silnik który bierze olej, często cieknie olej w tych silnikach w wielu miejscach, odwdzięcza się elastycznością oraz kulturą pracy(pod warunkiem że jest sprawny)

Przechodziłem naprawę blacharską w swoim e46 330i. Nie miałem tak wychodzącej rdzy na zewnątrz i wydawało mi się że będą to drobiazgi do usunięcia. Po rozebranu auta oprócz tylnej klapy i tylnych błotników okazało się że ingerencji wymagała też blacha pod plastikowymi nakładkami progów, błotniki przednie, miejsce przy tylnym wlewu płynu spryskiwaczy, doły drzwi tylnych od wewnątrz i mnóstwo miejsc niewidoczny gołym okiem. Do tego doszły dziesiątki kołków, spinek i śrubek z ASO bo większość to jednorazówki. Cała impreza zamknęła się w 7000zł i malowaniu całego auta. Samochód miałem całkowicie bezwypadkowy z 2000r. Moim zdaniem odpuść egzemplarz z taką ilością korozji. Co więcej odpuść przedlifta w trumniaku odłóż kasę i kup model po FL.

Przechodziłem naprawę blacharską w swoim e46 330i. Nie miałem tak wychodzącej rdzy na zewnątrz i wydawało mi się że będą to drobiazgi do usunięcia. Po rozebranu auta oprócz tylnej klapy i tylnych błotników okazało się że ingerencji wymagała też blacha pod plastikowymi nakładkami progów, błotniki przednie, miejsce przy tylnym wlewu płynu spryskiwaczy, doły drzwi tylnych od wewnątrz i mnóstwo miejsc niewidoczny gołym okiem. Do tego doszły dziesiątki kołków, spinek i śrubek z ASO bo większość to jednorazówki. Cała impreza zamknęła się w 7000zł i malowaniu całego auta. Samochód miałem całkowicie bezwypadkowy z 2000r. Moim zdaniem odpuść egzemplarz z taką ilością korozji. Co więcej odpuść przedlifta w trumniaku odłóż kasę i kup model po FL.

Kolego tutaj to poszedłeś grubo. Nie wiem do czego to porównać ale chyba nie można wszystkich samochodów wrzucać do jednego worka.

Mam na myśli, że chodziło mi właśnie o jakieś porady jak sprawdzić samochód żeby się nie naciąć, a nie zakładać jakieś cuda, gdzie nikt z nas tego samochodu nie widział.

Dzwoniłem do sprzedającego i rzetelny gościu wydawał się przez telefon. Obiecał dodatkowe zdjęcia zrobić jutro, ponieważ dzisiaj nie miał jak wjechać na kanał tą e46.

Poprosiłem o jak najwięcej zdjęć z tych miejsc, które były wyżej opisywane. Po rozmowie ze sprzedającym powiedział, że najprawdopodobniej zetrze tą rdze i psiknie podkładem, żeby nie było, że są tam dziury, bo jego zdaniem nie ma.

Zobaczymy jutro co z tego wyjdzie.

 

Jeszcze tak się zastanawiałem nad ceną, to gdyby poszła za jakieś 9 tys myślę, że byłoby ok.

Oczywiście jeżeli nie ma mankamentów o których pisaliście wyżej.

Bez obejrzenia samochodu na zywo to jak wrozenie z fusow. Panowie o czym tutaj pisac? Ale podoba mi sie podejscie, ze jak cena 9k to od razu zlom. Bylaby 12k to za duzo. Bylby przebieg 350tys za duzo. Bedzie przebieg 150tys to niemozliwe! Wiecej zdjec to juz jakis podglad bedzie. Ale wszystko trzeba ocenic na zywo.

Nie no sry, zle to ujalem ;)

Cena adekwatna do stanu.

 

Bez ironi. Jak Ci się podoba to bierz ale jak jak bedziesz chcial doprowadzić do ładu, to nie jest samochód do poprawek. To już w grę wchodzi cięcie, spawanie i lakierowanie.

Cięcie spawanie...pewnie tak, ale bez przesady to nie są duże problemy nawet dla "blacharza hobbysty"

Bez obejrzenia samochodu na zywo to jak wrozenie z fusow. Panowie o czym tutaj pisac? Ale podoba mi sie podejscie, ze jak cena 9k to od razu zlom. Bylaby 12k to za duzo. Bylby przebieg 350tys za duzo. Bedzie przebieg 150tys to niemozliwe! Wiecej zdjec to juz jakis podglad bedzie. Ale wszystko trzeba ocenic na zywo.

cena 12k to za dużo? jeszcze może napisz że z opłatami to za dużo..

cudów nie ma i za 9 czy 14k nikt Ci 330i nie sprzeda w jakimś rozsądnym stanie bo wkład każda będzie wymagała kwestia ile tego wkładu na dzień dobry.

Ponadto trzeba przeliczyć jeszcze zarobek handlarza i jego koszty - za 300zł nikt nie przywiezie auta.

Niema sie o co spierać.

Ponadto trzeba przeliczyć jeszcze zarobek handlarza i jego koszty - za 300zł nikt nie przywiezie auta.

Klasycznie to tak jest jak piszesz ale kto to nie słyszał o tym że na koniec miesiąca na szybkiego trzeba znaleźć gotówkę bo smutni panowie stoją w drzwiach i trzeba sprzedać "za co na to" ?

albo jak damy ogłoszenie o sprzedaży to mamy telefony od handlarzy z propozycją w ciemno za mniej jak 50%, dzwonią bo wiedzą że czasem się trafi.

zastanawia mnie dlaczego większość kupujących szuka 3 litrówki skoro 2.5 też jest dobry i można go częściej trafić w dobrym stanie może ma trochę gorsze osiągi ale kultura pracy jest taka sama

Niema sie o co spierać.

Ponadto trzeba przeliczyć jeszcze zarobek handlarza i jego koszty - za 300zł nikt nie przywiezie auta.

Klasycznie to tak jest jak piszesz ale kto to nie słyszał o tym że na koniec miesiąca na szybkiego trzeba znaleźć gotówkę bo smutni panowie stoją w drzwiach i trzeba sprzedać "za co na to" ?

albo jak damy ogłoszenie o sprzedaży to mamy telefony od handlarzy z propozycją w ciemno za mniej jak 50%' date=' dzwonią bo wiedzą że czasem się trafi.[/quote']

ale tutaj jest mowa o aucie z zachodu więc ktoś przytargał to na zarobek a nie sprzedaje bo musi - wg mnie przynajmniej.

Niech autor postu napisze czy oglądał czy już kupił itd.

Przechodziłem naprawę blacharską w swoim e46 330i. Nie miałem tak wychodzącej rdzy na zewnątrz i wydawało mi się że będą to drobiazgi do usunięcia. Po rozebranu auta oprócz tylnej klapy i tylnych błotników okazało się że ingerencji wymagała też blacha pod plastikowymi nakładkami progów, błotniki przednie, miejsce przy tylnym wlewu płynu spryskiwaczy, doły drzwi tylnych od wewnątrz i mnóstwo miejsc niewidoczny gołym okiem. Do tego doszły dziesiątki kołków, spinek i śrubek z ASO bo większość to jednorazówki. Cała impreza zamknęła się w 7000zł i malowaniu całego auta. Samochód miałem całkowicie bezwypadkowy z 2000r. Moim zdaniem odpuść egzemplarz z taką ilością korozji. Co więcej odpuść przedlifta w trumniaku odłóż kasę i kup model po FL.

Kolego tutaj to poszedłeś grubo. Nie wiem do czego to porównać ale chyba nie można wszystkich samochodów wrzucać do jednego worka.

Mam na myśli, że chodziło mi właśnie o jakieś porady jak sprawdzić samochód żeby się nie naciąć, a nie zakładać jakieś cuda, gdzie nikt z nas tego samochodu nie widział.

Dzwoniłem do sprzedającego i rzetelny gościu wydawał się przez telefon. Obiecał dodatkowe zdjęcia zrobić jutro, ponieważ dzisiaj nie miał jak wjechać na kanał tą e46.

Poprosiłem o jak najwięcej zdjęć z tych miejsc, które były wyżej opisywane. Po rozmowie ze sprzedającym powiedział, że najprawdopodobniej zetrze tą rdze i psiknie podkładem, żeby nie było, że są tam dziury, bo jego zdaniem nie ma.

Zobaczymy jutro co z tego wyjdzie.

 

Jeszcze tak się zastanawiałem nad ceną, to gdyby poszła za jakieś 9 tys myślę, że byłoby ok.

Oczywiście jeżeli nie ma mankamentów o których pisaliście wyżej.

Chciałem Ci tylko uzmysłowić ile kosztuje doprowadzenie blacharki w e46 do stanu idealnego. Uwierz mi że pod tą radzą są już dziury i są jeszcze w innych miejscach niewidocznych na pierwszy rzut oka. Zdejmij tylny zderzak, listwy progowe a przekonasz się o czym mówię. :wink:

Przepraszam, że nic nie pisałem ale laptop mi zdechł. Z tymi dziurami to trochę było pisanie jak wróżenie z fusów.

Dostałem zdjęcia i wytarte już jest, a dziur nie ma - podobno opukane i wszystko trzyma się jak należy - po prostu są wżery po rdzy ale raczej to nie jest nic strasznego.

Dostałem też zdjęcia z tych miejsc o których pisaliście i też są jakie są, bo gościu mówił, ze musiał się trochę nagimnastykować. Wszystko jest ok, w jednym miejscu jakiś tam nalot rdzy, podobno też opukane i nie słychać żeby były dziury.

Sprzedający powiedział, że wytrze całą rdze i zapodkładuje, a lakierowanie zostawi już osobie, która kupi samochód.

Bardzo jest zdesperowany sprzedawana tego auta jeżeli ci takie zdjęcia przysyla

Bardzo jest zdesperowany sprzedawana tego auta jeżeli ci takie zdjęcia przysyla

Albo zdjęcia są za mało dokładne, albo ... za dokładne. A może to jest normalny człowiek, który szanuje czas potencjalnego klienta ? Trochę wiary w ludzi :) Co nie zmienia faktu, że auto trzeba dokładnie sprawdzić.