Skocz do zawartości

Zagotowany płyn hamulcowy - czy to możliwe?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, na wstępnie zacznę od przedstawienia swojego samochodu: F20 116i z 2013r w pełnej wersji M, silnik 1.6 Turbo wystrojony przeze mnie na 230km i 380nm na paliwie 100 oktan, 5.5s - 100km/h więc trochę się napędza.


Podczas ostatniej przejażdżki jak mniemam zagotowałem płyn hamulcowy, od rozpoczęcia dynamicznej jazdy do zagotowania płynu zrobiłem około 7 zakrętów, gaz do końca i hamowanie przed zakrętem na granicy ABS. Jazda miała na celu sprawdzenie samochodu przed track dayem na pustej drodze serwisowej S5 także zagrażałem tylko sobie.


Objawy były następujące - po kilku zakrętach poczułem, że pedał jest miększy i ma większy skok, skuteczność hamowania była zachowana, zignorowałem to ponieważ wielokrotnie doświadczyłem tego w moim samochodzie i zawsze odpuszczałem - lecz tym razem chciałem zobaczyć czy może tak po prostu nie jest na bardzo rozgrzanych hamulcach, może taka specyfika tych akurat klocków. Następnie zbliżałem się do ronda jadąc ~160 mając na uwadze temperaturę więc był zapas, wciskam hamulec a pedał bardzo miękki, prawie w podłodze ale jako tako hamuje. Na sam koniec hamowania przed rondem samochód ledwo dało się zatrzymać. Ostudziłem hamulce i była duża poprawa ale pedał nabrał na trwałe dużo większego martwego skoku oraz wędrował dalej, skuteczność hamowania ta sama a przynajmniej podobna ponieważ bez problemu aktywowałem ABS.


Tarcze przód Brembo nienacinane, tył EBC również gładkie. Klocki z przodu i z tyłu EBC Yellowstuff z dużą ilością okładziny. Przewody hamulcowe w stalowym oplocie, nowe tłoczki, uszczelki, prowadnice, odpowietrzniki itp itd hamulce po kompletnej regeneracji. Płyn hamulcowy miał 13 miesięcy po pełnym płukaniu układu, oryginalny BMW DOT 4 LV (niskowiskotyczny).


Objawy wskazują na zagotowanie płynu, nie na brake fade klocków czy zeszklenie tarcz - wtedy hamulec byłby twardy ale mało skuteczny. Spanikowałem i od razu kupiłem płyn Motul RBF700. Przy wymianie/odpowietrzaniu z prawego przedniego zacisku wydobyła się duża ilość powietrza co by potwierdzało zagotowanie płynu, z reszty zacisków nic.


Teraz pytanie do Was, zdarzyło się Wam kiedyś zagotować płyn hamulcowy? Czy to w ogóle możliwe w warunkach drogowych i na tak świeżym płynie i w tak szybkim czasie? Może powinienem częściej wymieniać płyn, jakie są Wasze nawyki?

Drugi problem to sam płyn RBF700, też nie taki super... Jego lepkość w 100*C jest podobna do płynu LV lecz w -40*C czyli również zimą prawie 3 krotnie większa co może zaburzać działanie układu ABS oraz DSC, macie z tym jakieś doświadczenie? Słyszałem też opinie, że ten płyn należy wymieniać dużo częściej niż standardowy, to znaczy jak często?


Chętnie poznam Wasze opinie i przemyślenia, z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

możliwe, że się zagotował, w x5 też tak miałem, jechałem za driftowozami w górach na prostych były prędkości po 130-140 i do zakrętów oczywiście wolniej.

Zmiana na jakiś większy hamulec z mocniejszej wersji może ograniczyć problem

Samochody które były złe jak były nowe, odradzają się w Polsce jako używane BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.