Skocz do zawartości

30d czy 40i


słonik40

Rekomendowane odpowiedzi

tym samym udowodniliśmy wyższość V8 ;)

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybaczcie mi wtręt nie w temacie 30d vs 40i, bo historia dotyczy innego silnika i innej marki, ale za to o spalaniu


Do lutego miałem Volvo V90 Cross Country z silnikiem T6 (2-litrowa, 4-cylindrowa benzyna, 320 KM wg dokumentów, ok 290 wg hamowni). Przesiadłem się do tego auta prosto z mojego F10 535d (miało ponad 360KM po wirusie). I szoku doznałem w wielu kwestiach, ale spalanie było największym. W mieście, auto paliło 12-13 litrów i nie chciało być mniej, niezależnie od eco-trybów, spokojnego ruszania, braku deptania w podłogę, unikania korków, etc. Na trasie... cóż do 150km/h zadowalało się 12-13 litrami, ale powyżej spalanie można było szacować wg wzoru "prędkość / 10". Przy 190 pojawiało się już 20 l / 100 km... masakra. Rzadko osiągałem 500km na baku (coś ok. 60 litrów razem z rezerwą)


W F10 535 przy 170-180 km/h (autostrady oczywiście) spalanie było na poziomie 9-10 litrów


tak pomyślałem, że się podzielę w kontekście, ile to spala 2-litry vs V8 ;)

 

Mieliśmy w firmie Volvo XC-90 z silnikiem T6 i paliło jakieś astronomiczne ilości benzyny - ta sama trasa i spalanie 2-3l wyższe niż 3.0 TFSi V6 w Audi Q7. Myśleliśmy nawet, ze jakaś awaria, etc. ale w serwisie powiedziano nam, ze ten typ tak ma ;). Pewnie wysilony 4 cylindrowy silnik nie pomaga, a dodatkowo miał znacznie wyższe prędkości obrotowe niż 6 cylindrowy motor przy tych samych V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Jakieś 2 tygodnie temu odebrałem 40i. Muszę przyznać, że jestem trochę zawiedziony osiągami i spalaniem. Zawsze byłem fanem turbo benzyn ale wygląda, że do tego auta chyba bardziej pasuje diesel. 40i niby 50KM od 30d ale odczucia z jazdy gorsze ze względu na słabszy dół i moment. Wybrałem 40i bo jest mocniejszy, ma przyjemniejszy dźwięk, super się wkręca w obroty a przy moich przebiegach 15kkm rocznie spalanie to sprawa drugorzędna. Teraz jak bym zamawiał dołożyłbym do 40d.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jakieś 2 tygodnie temu odebrałem 40i. Muszę przyznać, że jestem trochę zawiedziony osiągami i spalaniem. Zawsze byłem fanem turbo benzyn ale wygląda, że do tego auta chyba bardziej pasuje diesel. 40i niby 50KM od 30d ale odczucia z jazdy gorsze ze względu na słabszy dół i moment. Wybrałem 40i bo jest mocniejszy, ma przyjemniejszy dźwięk, super się wkręca w obroty a przy moich przebiegach 15kkm rocznie spalanie to sprawa drugorzędna. Teraz jak bym zamawiał dołożyłbym do 40d.

 

Ja rozważałem 40i, ale wolałem dołożyć do 50i. Spalanie niewiele większe, a brak mocy nie występuje i można jeździć „dołem” i jest wtedy cicho i bez wibracji w porównaniu do diesla, a dźwięk przyjemny.


Mnie jazda próbna 40i lekko rozczarowała w X5, chociaz nie na tyle żeby całkowicie odrzucać ta opcje. W suv 40d to chyba lepszy kompromis, szczególnie ze diesle są dużo lepiej wyciszone i pozbawione wibracji niż w f15/f11.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat braku mocy to rzecz bardzo indywidualna - mnie w X5 M Comp (625KM) notorycznie brakuje mocy, więc pisanie, że w 50i nie brakuje mocy jest lekkim nadużyciem :wink: .
http://images.spritmonitor.de/1244128.png - ekologia pełną gębą :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Temat braku mocy to rzecz bardzo indywidualna - mnie w X5 M Comp (625KM) notorycznie brakuje mocy, więc pisanie, że w 50i nie brakuje mocy jest lekkim nadużyciem :wink: .

 

Hehe, spodziewałem się takiego komentarza, wiec sprostuję: „jeszcze” nie brakuje mocy :-) bo jeżdżę nim dopiero 3 miesiące. Ale fakt że z racji dużych gabarytów, mimo przyzwoitych danych na papierze, przyspieszenia nie czuć tak mocno, wiec w suv tym bardziej tych KM potrzeba dużo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Audi miało swego czasu v8 diesle w sq7. Z tego co pamietam kolega @Fino sobie bardzo chwalił. Diesle ma taka cechę ze przy wciśnięciu gazu momentalnie bardziej kopie w plecy niż benzyna. Co z tego ze później jest wolniejszy jak subiektywnie/odczuwalnie wydaje się szybszy co jest przyjemnym odczuciem. Oczywiście musimy rozpatrywać w miarę podobne silniki a nie no 25d i x5m bo im większa pojemność w benzynie tym mocy z dołu więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do 40i przesiadam się ze Skody Superb 2,0 tsi 280KM. Kura była szybsza bo waży mniej o 500kg i też opory powietrza znacznie mniejsze. Nie ma co porównywać kultury pracy silnika 3.0 r6 vs 2.0 r4 bo to jest przepaść. Przy niskich obrotach skoda też nie jechała bo dsg jest ustawione fabrycznie strasznie eko. Kick down lub skrzynia na sport i już się odjeżdżało. Chciałem teraz wykorzystać ostatnią szansę za zakup normalnego 3l silnika zanim będą same elektryki i hybrydy. Wybrałem 540i touring ale jest ono znacznie mniej pakowne od X5, różnica w cenie przy moim konfigu parę k. Wrażenia z jazdy jak dla mnie dużo lepsze w 540i ale auto jednak za małe. Gdybym testowal x5 tylko w 3l benzynie powiedziałbym, że jest super. Z ciekawości pojeździłem 25d ale wiadomo było że to inna liga. Po przejażdżce 30d nabrałem szacunku do diesla, jednak moc mnie nie przekonała. 40d nie brałem pod uwagę bo to już przekroczyło budżet ale teraz myślę, że to optimum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audi miało swego czasu v8 diesle w sq7. Z tego co pamietam kolega @Fino sobie bardzo chwalił. Diesle ma taka cechę ze przy wciśnięciu gazu momentalnie bardziej kopie w plecy niż benzyna. Co z tego ze później jest wolniejszy jak subiektywnie/odczuwalnie wydaje się szybszy co jest przyjemnym odczuciem. Oczywiście musimy rozpatrywać w miarę podobne silniki a nie no 25d i x5m bo im większa pojemność w benzynie tym mocy z dołu więcej.

Miało i słusznie je zabiło, tak jak wcześniej Porsche i BMW.


Ja pamiętam dawne czasy, to maluch wydawał mi się całkiem szybki, bo silnik za plecami, blisko ziemi siedzisz i było tyle hałasu podczas przyspieszania jak w aucie rajdowym. Idąc dokładnie tym samym tokiem rozumowania, lepiej mieć R4 z dźwiękiem V8 z głośnika, bo brzmi lepiej niż R6 pod maską ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 2 tygodnie temu odebrałem 40i. Muszę przyznać, że jestem trochę zawiedziony osiągami i spalaniem. Zawsze byłem fanem turbo benzyn ale wygląda, że do tego auta chyba bardziej pasuje diesel. 40i niby 50KM od 30d ale odczucia z jazdy gorsze ze względu na słabszy dół i moment. Wybrałem 40i bo jest mocniejszy, ma przyjemniejszy dźwięk, super się wkręca w obroty a przy moich przebiegach 15kkm rocznie spalanie to sprawa drugorzędna. Teraz jak bym zamawiał dołożyłbym do 40d.

 

Żegnam się teraz z 40i po 100.000 km i na mnie ten silnik zrobił genialne wrażenie przez cały okres użytkowania. Oczywiście są mocniejsze, etc., ale w tym konkretnie budżecie uważam go za silnik w 100% odpowiadający kierowcy, który szuka jakiejś tam frajdy z jazdy (na tyle na ile to możliwe w dużym SUV). W moim przypadku zawsze wole wziac jak najlepszy silnik nawet kosztem innego wyposażenia, bo w dłuższym horyzoncie czasu to on jest najważniejszy i daje lub nie frajdę z korzystania z auta.


Przez cały okres silnik nie wziął grama oleju i ogólnie nie sprawiał żadnych problemów. Potrafi być oszczedny (jak na r6 benzynowe) - w emeryckiej jeździe do Chorwacji w tym roku z prędkościami to co można +9 spalił mi… 9.1-9.6l, co daje zasięgi ponad 800km. Bardzo miło ciągnie do prędkości 200-220km/h. Świetnie współpracuje ze skrzynia ZF i zapewnia jak na swoją moc bardzo dobre osiagi - lepsze niż GLE 43 AMG 367KM. Większość 40i ma w serii 355-360KM.


I teraz ważna uwaga - piszę o wersji sprzed zmian, czyli 340KM. Zmieniając teraz X5 jeździłem także wersja po zmianach i…. czuć niestety zmiany wymuszone normami. Niby to tylko 7KM i 5.7 vs 5.5 do 100, ale jak dla mnie to ściema - moze tyle maja wersje po zmianach, ale te przed nimi miały na pewno więcej (hamownie jak napisałem wyżej pokazują zawsze 355-360KM). W każdym bądź razie wracając do swojej czułem się prawie jak bym jeździł wersja po programie. Być moze zmieniono ustawienia skrzyni żeby spełniać normy? Nie wiem, ale różnica była odczuwalna a to już coś niestety znaczy. W miedzy czasie 30d dostało de facto oryginalny program z BMW zwiększający moc, wiec ta różnica jest dużo mniejsza niż w 2018 roku i dzisiaj kupując benzynę i mając do wyboru to co jest wziąłbym pewnie… 50i.


Trochę szkoda, ze zamiast po zmianach zrobić 360KM, osłabiono w X5 ten silnik. B58 to super konstrukcja, trwała, z kutymi podzespolami, bardzo odporna na zwiększanie mocy, z super przebiegiem momentu obrotowego - co pokazuje przykład w innych modelach w tym w M-kach. Trochę jakby zostawili go w ofercie na X5 na sile, żeby był ale nie żeby jakoś specjalnie zachęcić do jego kupna względem diesli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
W prawdzie miałem ta stare wersje 40i a nowa nie jeździłem ale czy nowa nie powinna się z dołu lepiej zbierać inna codzień być przynajmniej w odczuciach dynamiczniejsza? W teorii jest tam silnik elektryczny który powinien dawać lepsza reakcje na gaz a w praktyce to nie wiem. Ciekawe by było porównać Krzywe przebiegów momentu i mocy Obu tych silników. Silniki w mkach to trochę inna bajka bo one są głównie nastawione na wysokie obroty. Wtedy jest moc i odpowiedni hałas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Panowie, miłośnicy marki, znawcy tematu. Stoję przed ostateczną decyzją: czy warto jeszcze decydować się na silnik diesla - konkretnie nasz wybór padł na nowe x5 G05 30d? Auto kupuję jako rodzinne na 8-10 lat. Wiadomo od czasu do czasu trasa, ale głównie to jazda po mieście. Chcemy, aby było duże i wygodne, najlepiej bezawaryjne. X5 nam się podoba. Przeczytałem cały ten wątek i nadal mętlik w głowie. Być może w kontekście nadciągających kolejnych norm emisji Euro, za jakieś pięć lat diesle będą już naprawdę fee. Z innej strony słyszałem, że obecna norma Euro 6d mówi o tym, ze ten problematyczny dpf, ma być zupełnie niezauważalny (nieodczuwalny) dla kierowcy. Sprzedawcy w kilku salonach mówili mi, żeby absolutnie nie bać się diesla BMW. Może któryś z szanownych Panów ma jakieś informacje, jak wygląda dzisiaj sprzedaż aut z takimi silnikami w BMW? Jeśli chodzi o 40d, to jest on poza naszym zasięgiem. Do tej pory jeździłem x3 20i i było przyjemnie, bez najmniejszych problemów. Teraz miałbym się przesiąść z benzyny na diesla - stąd moje obawy. Wiem, że większość z Was jest pewnie zwolennikami określonego rodzaju silników (najczęściej takich, jakie aktualnie właśnie posiadają), ale warto może by było, aby ktoś, kto ma konkretną, merytoryczną wiedzę (nie oklepaną jak w całym internecie - "diesel w trasy benzyna do miasta") podzielił się tutaj z innymi - jak to wygląda w tych nowoczesnych silnikach. Moim zdaniem, rzadko jest tak, że jeździmy tylko trasy, albo tylko po mieście. Zawsze jest to jakiś mix. No więc bać się diesla czy nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę szkoda, ze zamiast po zmianach zrobić 360KM, osłabiono w X5 ten silnik. B58 to super konstrukcja, trwała, z kutymi podzespolami, bardzo odporna na zwiększanie mocy, z super przebiegiem momentu obrotowego - co pokazuje przykład w innych modelach w tym w M-kach. Trochę jakby zostawili go w ofercie na X5 na sile, żeby był ale nie żeby jakoś specjalnie zachęcić do jego kupna względem diesli.

 

Jeździłem 40i 340KM i 45e. Oba auta zrobiły na mnie lepsze wrażenie niż moje obecne 333KM. Też wydawało mi się że te 7KM będzie bez różnicy ale wygląda że zmiana jest większa. Może trochę przesadzam, tragedii nie ma. Największy dramat to jest teraz w grupie VAG. Te programy ECU i TCU powodują straszne lagi w reakcji na gaz, jeździć się nie da. Bmw sobie radzi z tym znacznie lepiej. Jak się nie przyzwyczaję to pójdę w stage 1 bo porencjał jest :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Panowie, miłośnicy marki, znawcy tematu. Stoję przed ostateczną decyzją: czy warto jeszcze decydować się na silnik diesla - konkretnie nasz wybór padł na nowe x5 G05 30d? Auto kupuję jako rodzinne na 8-10 lat. Wiadomo od czasu do czasu trasa, ale głównie to jazda po mieście. Chcemy, aby było duże i wygodne, najlepiej bezawaryjne. X5 nam się podoba. Przeczytałem cały ten wątek i nadal mętlik w głowie. Być może w kontekście nadciągających kolejnych norm emisji Euro, za jakieś pięć lat diesle będą już naprawdę fee. Z innej strony słyszałem, że obecna norma Euro 6d mówi o tym, ze ten problematyczny dpf, ma być zupełnie niezauważalny (nieodczuwalny) dla kierowcy. Sprzedawcy w kilku salonach mówili mi, żeby absolutnie nie bać się diesla BMW. Może któryś z szanownych Panów ma jakieś informacje, jak wygląda dzisiaj sprzedaż aut z takimi silnikami w BMW? Jeśli chodzi o 40d, to jest on poza naszym zasięgiem. Do tej pory jeździłem x3 20i i było przyjemnie, bez najmniejszych problemów. Teraz miałbym się przesiąść z benzyny na diesla - stąd moje obawy. Wiem, że większość z Was jest pewnie zwolennikami określonego rodzaju silników (najczęściej takich, jakie aktualnie właśnie posiadają), ale warto może by było, aby ktoś, kto ma konkretną, merytoryczną wiedzę (nie oklepaną jak w całym internecie - "diesel w trasy benzyna do miasta") podzielił się tutaj z innymi - jak to wygląda w tych nowoczesnych silnikach. Moim zdaniem, rzadko jest tak, że jeździmy tylko trasy, albo tylko po mieście. Zawsze jest to jakiś mix. No więc bać się diesla czy nie?

 

Niestety sam musisz zdecydować. Najlepiej poczytać wcześniejsze wypowiedzi i zdecydować na czym ci najbardziej zależy. Myślę, że nic nowego już nie da się dodać do tej dyskusji.


Ja ma podobnie jak ty zmieniam x3 30i na x5 40d. Moje subiektywne zdanie to, że diesel lepiej pasuje do Suva. No chyba, że byłoby mnie stać na M.


Testowałem 40i oraz 40d. Nie jeździłem 30d ale wydaje mi się, że to optymalny wybór i spokojnie da radę. Na pewno będzie upgrade vs. 20i pod każdym względem. Normy spalin mnie nie przerażają w kolejce do zamykania wjazdu do miast, opłat itd.jest jeszcze masa starych diesli. Z 6d to jeszcze spokojnie pojeździsz. C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej boję się o obsługę auta. Nie jestem, niestety "techniczny". W 20i wsiadałem , jechałem i nic mnie nie obchodziło oprócz tankowania. Jak wyświetlił się komunikat o serwisie to jechałem do ASO i z głowy. Jest szansa, że w dieslu będzie tak samo? To, że będzie postęp w kulturze pracy silnika, przyspieszeniu itd. to pewne. Chodzi mi o to, by mieć święty spokój z obsługą auta. Rozumiem, że raz na jakiś czas, dla higieny warto będzie przegonić auto ekspresówką - i to jestem wstanie zapewnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej boję się o obsługę auta. Nie jestem, niestety "techniczny". W 20i wsiadałem , jechałem i nic mnie nie obchodziło oprócz tankowania. Jak wyświetlił się komunikat o serwisie to jechałem do ASO i z głowy. Jest szansa, że w dieslu będzie tak samo? To, że będzie postęp w kulturze pracy silnika, przyspieszeniu itd. to pewne. Chodzi mi o to, by mieć święty spokój z obsługą auta. Rozumiem, że raz na jakiś czas, dla higieny warto będzie przegonić auto ekspresówką - i to jestem wstanie zapewnić.

 

Chyba awaryjność jest na podobnym poziomie.

Kup sobie BRI na 5 lat to zawsze bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Najbardziej boję się o obsługę auta. Nie jestem, niestety "techniczny". W 20i wsiadałem , jechałem i nic mnie nie obchodziło oprócz tankowania. Jak wyświetlił się komunikat o serwisie to jechałem do ASO i z głowy. Jest szansa, że w dieslu będzie tak samo? To, że będzie postęp w kulturze pracy silnika, przyspieszeniu itd. to pewne. Chodzi mi o to, by mieć święty spokój z obsługą auta. Rozumiem, że raz na jakiś czas, dla higieny warto będzie przegonić auto ekspresówką - i to jestem wstanie zapewnić.

 

A co tam miałbyś niby przy tym dieslu robić innego niz w benzynie? Trzeba dolewać ad blue co 10-15kkm i to wszystko.

W BMW nigdy przy dieslu nie mialem żadnych problemów nawet jak przez dlugi czas nie wyjeżdzałem z miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michael1916 wiem, że cenisz sobie diesla i chwała Ci za to. Wybacz mi jednak dociekliwość, ale jak wspominałem nie jestem zbyt obeznany w motoryzacji, a szczególnie w budowie silników samochodowych i sposobie ich pracy. Chodzi mi o to, że jak przerwę dieslowi kilka razy wypalanie dpf, to czy coś się stanie? Czy muszę tego jakoś specjalnie pilnować (domniemywam, że Ty masz to w jednym palcu)? Czy muszę mieć świadomość, że właśnie trwa wypalanie lub niedługo powinno to nastąpić? Nie wiem, czy rozumiesz, o co mi chodzi - niektórzy dosłownie czują silnik, słyszą, że pracuje dobrze albo coś w nim jest nie tak. Ja tego nie mam - stąd moje obawy. Wiem też, że niektórzy użytkownicy podłączają jakiś specjalny interface i śledzą to całe wypalanie filtra na komórce - coś takiego na pewno mnie nie interesuje. Czytałem też, że ten cały system adblue jest bardzo skomplikowany i w razie awarii bardzo kosztowny. Myślę, że jeśli powyższe kwestie nie są krytyczne, to zdecyduję się na 30d.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co dzień jeżdżę benzyna i diesel. Do dużego auta takiego jak X5 albo diesel albo duża benzyna 50i. Mam dwa diesle oba więcej jak 2l .I jest ok.W BMW nie będziesz wiedział kiedy Ci się wypala to się dzieje i już. Mi się zdarza przez kilka dni jeździć po 1,7 km w jedną stronę i jeszcze jak upal silnik pracuje też na postoju (klima) i od 5 lat jak mam BMW ani w 5 ani w X3 nic się nie dzieje. Moja żona potrafi jeździć zimą na swój wf 700 m i nawet nie wie że coś się ma wypalać :wink: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam aż tak dużego auta, ale mam mocny silnik :mrgreen:


Wcześniej miałem X5 30d i przejechane 15 tys km, auto poszło do Śwagi - dla mnie za duże :D


X4 M40d zrobiłem na razie 9600 km i ani w X5, ani teraz w X4 nie zauważyłem momentu wypalania. Nie specjalnie się tym stresuję, po prostu jeżdżę spokojnie do momentu osiągnięcia temperatury roboczej silnika i potem daje mu w rurę :norty:


W X5 miałem wyłącznik start-stop (30d bez miękkiej hybrydy), zawsze wyłączałem, a w X4 ( miękka hybryda) tego wyłącznika nie ma - to jeżdżę na trybie Sport wtedy się silnik nie wyłącza :P bo nie lubię, aczkolwiek dość miękko działa ten system start-stop i gładko, bez szarpnięć silnik się uruchamia ponownie.

Zauważyłem jednak, że jak jeździłem na trybie Comfort, Eco Pro lub trybie adaptacyjnym to po wjeździe do garażu chodził jeszcze wentylator chłodnicy przez 7 minut - z odpowiednim komunikatem na wyświetlaczu. Na trybie sport nie ma tego efektu, ale staram się ostatnie 2 km do domu jechać spokojnie :norty:

Widać, że jak silnik pracuje to ma lepsze chłodzenie w układzie niż jak działa system start-stop. :roll:

Pozdrawiam

KrzychoM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.