Skocz do zawartości

G32 - jakie zawieszenie?


pietiagoras

Rekomendowane odpowiedzi

Rozważam poważnie 6GT, jako konkurent staje 5 Touring. Konfiguracje na stole, ostatnie dopieszczanie. Cena praktycznie ta sama, przy doposażeniu seria 5 jest cenowo blisko 6gt. Domyślam się że doradzacie to co macie ;-)


Miałem okazje przejechać się (bo nie była to niestety jazda próbna) G32. Wersja z pneumatycznym zawieszeniem i DDC, bez Executive Drive, bez skrętnej osi. Standardowe koła 18”. Odniosłem wrażenie, że auto delikatnie kołysało sie na boki. Nie mówię o przechyłach - te też są zauważalnie większe niż w G31. Sytuacja typu omijanie studzienek, delikatne skręty, powodowała, ze nadwozie lekko pływało. Nie były to jakieś mocne przechyły, ale odczuwałem właśnie jako lekkie pływanie w trybach komfortowych. W sport nie odczuwałem tego.


Czy możecie wypowiedzieć się, jak zachowuje się auto z pneumatyką i Executive Drive?


Czy ktoś z Was porównywał zawieszenie pneumatyczne z klasycznymi sprężynami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiem na te pytania, ale powiem o moich ogólnych odczuciach po 20 000 km (pneumatyka, oś skrętna, bez executive drive).


Jak dla mnie w serii 5 czuje się bardziej sportową jazdę (porównuje głównie do 530e, które niedawno miałem na 1 dzień) niż w serii 6gt. Jak chcesz sobie często fajniej pojeździć po zakrętach to seria 5 da Ci więcej radości z jazdy.


Jeśli ważniejszy jest komfort to 6GT będzie lepszym autem. Jeździłem też niedawno serią 7 i komfort jest dla mnie bardzo porównywalny. Ja potrzebuję auto do codziennej jazdy po mieście oraz do 10-20 tras w roku po 500-1000 km w roku. 6GT sprawdza się dla mnie super do takich zastosowań.


Nie mówię, że nie da się zakrętów w 6GT szybko pokonywać. Spokojnie trzyma się zakrętów np na ślimakach przy autostradach, gdzie jest ograniczenie do 40-50 km/h można często z 2 razy większą prędkością jechać i auto ładnie trzyma się drogi. Czuć jednak bardziej siły fizyki niż w serii 5 przy takich samych prędkościach na zakrętach.


Komfort, miejsce w aucie, uniwersalność: 6GT

Dynamiczna sportowa jazda: seria 5 (tu nie wiem jak touring się sprawuje, tylko sedana miałem okazję testować)


To wszystko też zależy od konfiguracji zawieszenia, silnika, itp.


Jeszcze w serii 5 jest ten potencjalny problem ze stabilnością. Odczułem to w 530i rok temu jak miałem auto testowe. W 530e około miesiąc temu nie miałem tego problemu, auto się super prowadziło. Wątek o tym jest w dziale BMW5 na tym forum.


Ogólnie nie masz prostej decyzji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja również po 2 szt. F11 szukałem G31.

Zupełnie przypadkowo trafiłem na G32.

I jestem w pełni zadowolony.

Auto bardzo uniwersalne, duże i wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@geno1234, podobnie łączę miasto i weekendowe trasy, do tego czasami wyjazd zimowy ok. 3000km. I o ile na trasy 6GT jest pierwszym wyborem, to w mieście odbieram te auto jako mniej poręczne. Wygodniej się wsiada. Ale za sprawą wyższego zawieszenia czuć przechyły. Stąd pytanie - jak mocno Executive Drive (czyli ARS - zabezpieczenie przed przechyłami) eliminuję w 6GT przechyły? Liczę że ktoś się odezwie :-)


Miałem póki co okazję jeździć autem ze standardowym stalowym zawieszeniem i z pneumatyką, ale bez IAS (skrętny tył) i ARS. To ostatnie pluszowo pokonuje torowiska i duże dziury. Bardzo miłe. Przechyły są wyraźne w obu, ale - jak zauważyłeś - to nie oznacza że nie da się pojechać szybko. Choć odczułem 6gt jako bardziej podsterowny niż 5.


@pikipiko, ja ze 2 lata temu, gdy po raz pierwszy zobaczyłem w salonie 6GT, uznałem że to będzie następny samochód. I najważniejszym było to że nie kombi, klapa z tyłu, i jest wyższy, co ułatwia wsiadanie. I jak wynika z jazd, ta wysokość jest przekleństwem fajnego prowadzenia. Chyba podobnie się czułem w V90 CC - po prostu czuć wysokość. To nie jest źle. Jest inaczej, w połowie drogi do SUVa.


Bez dwóch zdań 6GT jest "lepszym dealem". Uroda to rzecz gustu, ale to więcej samochodu i więcej komfortu, za podobne pieniądze. Dla mnie wręcz 6gt jest za długa - i tu mam na myśli miejsca gdzie mieszkam/pracuję/bywam/parkuję. Natomiast pozwala połączyć skrętną oś z Executive Drive. Ten ostatni gadżet w mojej starej F11 jest świetny, bo - poza niwelowaniem przechyłów - daje niezależne zawieszenie przy jeździe na wprost, co znacząco poprawia komfort. Tyle że 6GT z większymi kołami i pneumatyką w kategorii komfortu i tak jest niedoścignione, i aż się boje jak wygodne może być to auto w jeździe na wprost z Executive Drive.


Dzięki za Wasze uwagi i podpowiedzi. Tak, wybór łatwy nie jest ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wreszcie coś się dzieje w dziale mojego ulubionego auta :) . od 1.5 roku jeżdżę G31 30xd na 19" z DDC i skrętną tylną osią. przed zmianą auta najmocniej rozważałem właśnie G32, ale na opcję którą chciałem budżet był jednak zbyt krótki.


miałem możliwość pojeździć parę dni G32 z pneumatyka ( bez executive drive ) na 20". komfort mimo sporych felg raczej wystarczający, ale auto jest dość bujliwe. dla mojego brata, który lubi szybko jeździć nie tylko na wprost (ma G30 na pasywnym zawieszeniu m pakietowym) tamta 6 GT to "kondon grożący strzeleniem dacha podczas wypadania ze ślimaka" :wink: :lol: mi auto przypadło do gustu i jako, że niedługo rodzina ponownie się powiększy będę rozważał G32 vs X5. ale G32 raczej tylko z executive drive. nie długo pożyczę od kolegi, który ma dokładnie takie auto i dam znać jak wrażenia. dla mnie wadą G32 jest troszkę zbytnia długość. to że, auto nawet na 20" nie ma jakieś nadwyczajnej prezencji niezbyt mi przeszkadza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lemon prince, w punkt z długością.

Uroda to kwestia gustu. Z pakietem M jest lepiej niz przed LCI.


Ja na poważnie X5 nie rozważam - za wysokie do wsiadania, za szerokie na parkingu. Jest tez droższe i słabiej rabatowane. Ale w salonie rodziny biegną właśnie do SUVów.


Zawieszeniowo G30 mpakiet to jak gokart przy G32 - G32 jest bardzo komfortowe, i bujające niestety. To obok zbyt dużej długości dwa największe minusy auta. Tylko co zamiast, kolejna 5ka kombi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej,


czy wątek żyje? Mam identyczny dylemat 6gt vs 5 kombi. Jeździłem piątką z executive drive (godzinna jazda testowa) na 20" kołach i byłem zachwycony "plastycznością" tego zawieszenia. Przejazdy przez progi spowalniające, wjechanie w głębszą studzienkę, przejazd przez torowisko tramwajowe -- wszystkie te doświadczenia odkrywałem na nowo. Ale... jednocześnie nie byłem do końca zadowolony ze względu na odseparowanie kierowcy od samochodu. Ta oleistość zawieszenia oznacza jednocześnie brak takiego feedbacku od auta, jakie daje proste, stalowe, pasywne zawieszenie (najlepiej na obniżonej sprężynie). Tej bezpośredniości brakowałoby mi bardzo i nie wiem, czy ta zachwycająca pod względem komfortu konstrukcja executive drive zdołałaby ten brak nadrobić.


Myślę, że w 5er nie brałbym tego, ale w 6gt pasowałoby na pewno!


To tyle w kwestii zawieszenia


Natomiast kompletnie nie mogę dokonać wyboru koncepcji auta... Mój "use case" jest dość pogmatwany. Co drugi weekend mam 3 dzieci, na co dzień jedno (tak bywa...). W roku robię max 20 tras po max 500km. Auto jeździ głównie w mieście. Pytanie, czy dla tych wyjątkowych przejazdów w "pełnym pakiecie" (ferie zimowe w te i we wte, plus jakieś podjazdy pod stok/żarcie; wakacje tak samo) warto pchać się w wielką kolumbrynę ciesząc się o 3cm szerszą kanapą i większą ilością miejsca na nogi. Czy może lepiej postawić na codzienną frajdę z przemieszczania się kombiakiem, którego dodatkowo da się dłubnąć (jakaś gleba, jakiś wydech, jakieś dystanse, koło lekkie...)?


ehh dylematy


jakby ktoś chciał podzielić się reflekskją albo dobrą radą, to chętnie posłucham :). z góry dzięki!

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Po 2 sztukach 5er w kombi F11 przesiadłem się na 6gt.

Jest zdecydowanie większa i z 2 dzieci nigdy nie muszę zastanawiać się czy się zmieszczę.

Natomiast np wyjazd na narty w pełnym składzie w F11 oznaczał jednak przemyślane pakowanie.

Na codzień jeżdżę sam, trochę w dużym mieście, trochę dookoła.

Gabaryty absolutnie mi nie przeszkadzają.

Na trasie 6gt dosłownie płynie, ale kiedy potrzeba można jechać też na sportowo.

Nie wiem na ile pozytywne wrażenie potęguje zmiana z 2.0d w F11 na 3.0d w G32....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MIałem F10 535xd... Za dizla już chyba podziękuję i celuję w .40i. To jednak -- nawet w przypadku BMW -- zupełnie inna kultura pracy. A spalanie?... Moje dwulitrowe Volvo obecnie pali 12-13 w mieście i jeszcze więcej w trasie (prosta kalkulacja: prędkość / 10). Zakładam, że w benzynowej 5er/6er utrzymam ten poziom, więc ok


wybór nadwozia wydaje się trudniejszy niż wcześniej myślałem


To może dopytam jeszcze o wrażenia akustyczne. Martwią mnie trochę bezramkowe okna w 6er. Jaki jest poziom szumów przy jeździe na autostradzie w porównaniu do F11?

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maciek_w, witaj w klubie.

Mam podobny dylemat. I podobne potrzeby. Mieszkając w mieście, gdzie jeżdżę zwykle sam, dodatkowe cm długości i szerokości są zbyteczne. W trasie - z rodziną, każde dm3 bagażnika miłe widziane. 6gt kusi komfortem i faktem zmiany z kombi, odrzuca prowadzeniem się - z całym szacunkiem, tu określenie zawieszenia jako sportowa charakterystyka jest nie na miejscu.


Punkt wyjścia: F11 535d, AD, generalnie dużo gadżetów. AD zmiękcza to auto, mam swoją teorie, że AD dostają bardziej miekkie sprężyny niż EDC. A moze to jest efekt „rozpiętych” stabilizatorów?


Shortlista:

- G31, 40i z AD

- G32, pneumatyka z AD, skrętna oś

I skłaniam się ku ... G32 w wersji 530d, ze skrętną osią czyli bez AD. Bo krótsze, praktyczniejsze bagażowo do gabarytów (ciekawe, że połowa przejazdów z żoną to duze paczki, meble itp).


Co do hałasu G32: bez porównania lepiej niz F11, która jest zwyczajnie głośna. W serii G 40d jest znacznie cichszy niz w F11, nie przenosi wibracji. Ale słyszałem szum mijanych aut. Izolacja od świata zewnetrznego w E klasie czy Q8 była lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie!


Ciężki wybór... :mad2:


Głowa mówi: bierz G31 540i; łatwiej sprzedasz, jakby co

Serce mówi: bierz G31, lepiej wygląda, można dłubnąć, większy fun (m-pakietowe zawieszenie, skrętna oś)


Ale jakiś dziwny dodatkowy instynkt (może człowiek tego dostaje, jak mu 40-stka stuknie?...) mówi: weź G32, jeździsz po królewsku, w nosie miej, że to auto niszowe; komfort i przestrzeń ponad fun (i to nadal nie jest SUV, a SUVów nie cierpimy!)


takie dziwne głosy w głowie słyszę... :shock: :wink:

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy łatwiej sprzedać będzie G31. Sądząć po tym, jak mało jest na stanie dilerów kombi, możesz mieć racje. Ale G32 uchodzi za bliskie 7er. Postrzegane jest jako auto droższe, a w zakupie kosztuje blisko 5 kombi (ma w standardzie więcej wyposażenia).


Na plus G32: w trasie komfort, zwłaszcza zawieszenia pneumatycznego, miejsce z tylu, bagaznik. W mieście: wygodniejsze wsiadanie, lepsze radzenie sobie z krawężnikami (wyższe zawieszenie, większe koła), skrętna os dostępna z pneumatyką i AD (w przeciwieństwie do 5).

Na minus to samo co na plus :mrgreen: : prowadzenie, wielkość i poręczność.


Miałem do czynienia z V90 CC - zapamiętałem jako pontonowate, spore przechyły. Raczej dalekie od dlubniętego niskiego kombi. Może to ci podpowie? „Wady” zawieszenia G32 wynikają z wysokości auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup G32 i później dokup G20 :)


Sam się zastanawiam czy nie zrobić tak za kilka lat.


G32, jak nie będzie sprawiać większych problemow technicznych, to zostawię na dłużej. Zawsze jak jestem w ASO i patrzę na różne modele to stwierdzam, ze nadal wybrałbym G32 jako główne auto. SUV mi nie odpowiada. G31 gorzej się sprawdza jak trzeba się zapakować na dłuższy wyjazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inaczej- G32 a do tego F48 do miasta, oba w benzynie...

cisza spokoj...

 

Mam dokładnie taki sam zestaw. Z tym, że po mieście także czasem jeżdżę G32 - w końcu F48 jest przede wszystkim do "kosmetyczki i fryzjera" ;-)

Podczas jazdy absolutnie nie odczuwam abym poruszał się dwutonowym smokiem mierzącym 5 metrów. Fakt, że trochę gorzej jest z parkowaniem bo nie wszystkie miejsca są odpowiednio długie i szerokie ale nie ma co przesadzać - nie jest to także Dodge Ram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

v90 cc na parkingach też nie rozpieszcza... no, może poza dawaniem świętego spokoju w kwestii krawężników, tu jest zero stresu ;)

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Panowie, jak pustynia wody, potrzebuję Waszej mądrej rady


Decyzja zapadła - G32. Niestety, dłuższe jazdy G31 wywołały we mnie smutną konstatację, że to auto pozostawia mnie kompletnie obojętnym. Nie wywołuje nawet ćwierci tej radochy, którą miałem w F10 535... :roll: Myślę, że w dużej mierze to kwestia zawieszenia (tam miałem pasywne, bez EDC i pneumatyki z tyłu) i ... chyba... układu kierowniczego. Nie wiem, co wszyscy youtubowi reviewerzy widzą w tym aucie takiego zachwycającego i skąd te peany. Dla mnie to takie porządne auto do jeżdżenia z rodziną, a nie generator banana na ryju... (tak przy okazji polecam obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=vK1fzTbaKLw; w pełni zgadzam się z opinią, że G30/31 jest kompletnie pozbawione charakteru)


I skoro taki zapadł w mojej głowie wyrok, nie ma sensu brać G31, bo w zasadzie G32 jest lepszym autem do jeżdżenia z rodziną. I skoro też nie generuje banana non-stop, to przynajmniej oferuje więcej miejsca w środku i ma zajefajny zadzior. Podoba mi się linia, jest rzadkim widokiem na ulicy, nie kłuje w oczy, jak 5er. Na tej płaszczyźnie mam już spokój


Zostało pytanie podstawowe, jak w temacie wątku. Które zawieszenie... Brak demówek dostępnych do jazd bardzo przeszkadza w podjęciu decyzji


:mad2:

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co rozumiem, to już się nastawiłeś na to, że auto będzie bardziej zorientowane na komfort i spokojną jazdę niż na odczucia sportowe. W takim wypadku, jeśli chcesz ten komfort lepiej czuć, to brałbym zawieszenie pneumatyczne albo nawet executive drive.


Z demówkami 6GT rzeczywiście jest duży problem. Ja jak zamawiałem to w Poznaniu mieli akurat kilka, więc miałem okazję potestować, ale to prawie 2 lata temu.

Ja mam wersję z pneumatyką we Wrocławiu. Jak masz możliwość podjechania tutaj to możesz zobaczyć jak to zawieszenie się sprawdza w moim egzemplarzu.


Tak w ogóle to dlaczego rezygnujesz z Volvo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mega chętnie wpadłbym do Wrocławia. Może niedługo znowu będę... :) brat tam mieszka, jego G31 540 stanowiła dla mnie egzemplarz testowy


Z Volvo rozstanie wynika z kwestii finansowych. Od czasu zakupu zmieniła się moja forma zatrudnienia - była działalność, jest etat, samochód stał się koszmarnie drogi bez odpisów, a firma leasingowa zażyczyła sobie 30% niespłaconych rat jako opłaty za zmianę kontraktu (gdybym przedpłacił i zmniejszył wysokość rat) lub za wcześniejszy wykup. Więc teges... przy zakładanej przeze mnie formie finansowania, G32 wyjdzie mnie 1500 miesięcznie taniej ... . A to już zauważalna kwota



Sent from my iPhone using Tapatalk

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pisz na priv jak będziesz planował przyjazd. Najlepiej tak 1-2 tygodnie wcześniej, bo czasem wyjeżdżam na kilka dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję!


Odezwę się w razie nadarzającego się wyjazdu na Dolny Śląsk

To już drugi raz, kiedy ohne Freude am Fahren uczę się pokory w antycznym Golfie żony (1.4 bez turbo). Poprzednio 8 miesięcy, zobaczymy ile teraz…

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.