Skocz do zawartości

BMW X3 xdrive25D


aro121

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze

Świetny opis, szczególnie dla mnie, jako wcześniejszego użytkownika różnych "niskich" BMW, który po X3 E83 został zwolennikiem suva i posiada znowu kolejne X3 - F25 LCI (po krótkiej przygodzie z F30 xdrive oczywiście).

Następne będzie znowu kolejnej generacji X3, ewentualnie X4, bo wózki dziecięce przestały być potrzebne, dlatego dobrze czyta się opinie użytkowników, nie tylko tych z chwilowych jazd próbnych.

Benzyna zamiast krwi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 217
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czołem Panowie.


Może kogoś zainteresuje krótki update po pierwszym miesiącu i 5000km...


Pierwsze 2 tyg trudne w kwestii przyzwyczajania się, ale już się trochę lubimy.


Silnik, napęd itp.


...


...


.

 


Gratuluję dokładnego skrupulatnego opisu.


Według mnie do chwili obecnej numer 1 wśród "pierwszych wrażeń z jazdy".


Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C

Poziom hałasu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. P508 był jak dotąd moim najcichszym autem. Nie wiem jaki jest poziom hałasu w BMW w liczbach, ale jest komfortowo powyżej oczekiwań.


Z innych rzeczy...

Nie wiem czy to pora roku, czy kształt karoserii, mam wrażenie, ze robactwo klei się do niej nawet jak stoi. Na ekspresówce szybę mam zapieprzoną robalami błyskawicznie.

 

 

Ja zrobiłem już prawie 6000km i:


Potwierdzam - poziom hałasu w porównaniu do F31 to niebo a ziemia, możliwe, że jest to też zasługa klejonych szyb, w każdym razie jest bardzo dobrze.


Muchy - tu też masz racje, ale faktycznie może to kształt i nie bez znaczenia jest miejsce w którym mieszkam i to, że często wieczorem jadę wzdłuż rzeki.


Pozostałe rzeczy: jak dla mnie fotele są ok, fajnie, że wziąłem elektryczne z pamięcią, silnik 20d również daje rade, jedzie znośnie i pali 6,5l/100km, wnętrze raczej ciche, jednak uchwyty na kubki skrzypią gdy coś w nich jest, i czasem uszczelka szyby gdy uchyli się okno, światła adaptacyjne i czarny sufit to moim zdaniem obowiązkowe opcje, hi-fi gra całkiem ok, zawieszenie mam standardowe (wyższe niż najczęściej wybierany m-pakiet), oczywiście nie jeździ jak seria 3, ale jest mega wygodnie - i o to mi chodziło.


Podsumowując - moim zdaniem samochód warty tej ceny, bo zanim zamówiłem, oglądałem i jeździłem chyba wszystkim co jest konkurencją, łącznie z tymi połowę tańszymi i trochę droższymi. Bezpośredni konkurent Macan jest śmieszny z zewnątrz i smieszy również ilością miejsca wewnątrz, XC60 jest spore i fajnie wykonane, ale obsługa multimediów, działanie skrzyni i prowadzenie (a jeździłem pneumatem) rozczarowuje, GLC jest już starym autem, Q5 podobnie, wygląda jak pierwszy model po liftingu i jest za drogi, Tiguan zaskakująco dobrze wypada, choć wygląda i jest mniejszy, i finansowanie słabe, nie jeździłem Stelvio, ale moim zdaniem jakość nie ta liga i braki w wyposażeniu (np. brak jazdy półautonomicznej), reszte typu Rav4, Kodiaq i inne plastikowe wynalazki w cenie blisko 200k pomijam. Może ma znaczenie też sentyment do marki i przyzwyczajenia - ale moim zdaniem dla X3 konkurencji na rynku brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem X3 jakieś 1700 km, mam pare spostrzeżeń, głównie w odniesieniu do mojego auta, ale i do poprzedniego F25 :)


- do 150-160 jest cicho, coś jak 130-140 w F25, natomiast dużo głośniej niż w Audi. Im szybciej, tym wiadomo różnica jest coraz większa. Przy 200 nawet żona skomentowała, że w tym aucie jest dużo głośniej. Wiadomo gabaryty zupełnie inne w obu autach

- przy jeździe autostradowej mocno czuć podmuchy wiatru, wyjeżdżanie zza tira, czy barier, ale to tez jest zrozumiałe przy wyższym aucie. Na autostradę miałem ustawiony sport individual ze skrzynia na D i zawieszeniem również na comfort. Przy sport auto było zbyt nerwowe, zbyt sztywne

- układ kierowniczy - bajka, sztywny, sprężysty, precyzyjny. Szybkie manewry, jakieś zmiany lasa, rewelacja. Poziom Macana i wyżej :)

- heble M - najlepszy dodatek z całej listy, moim zdaniem must have. Sposób dozowania siły hamowania jest świetny, do tego są bardzo ciche, kompletnie się nie przegrzewają? Nie ma żadnego buczenia, buczenia. Nawet kilkanaście hamowań w ciągu jednej trasy nie zrobiło na nich żadnego wrażenia. Zdecydowanie lepsze niż a S4, powiedziałbym ze odczuciem pedału i ogólną jakością hamowania są jak w A45 AMG.

- fotele sportowe - bardzo wygodne, lepsze od tych poprzednich w F25, po 500 km wysiadałem bez żadnego bolo (198 cm, 110 kg i chory kręgosłup)

- HUD przy okularach z polaryzacją (przynajmniej moich) jest bezużyteczny

- nawigacja prowadzi po dobrych drogach, szybko przelicza i proponuje ominięcie korków. Mi nie pasuje tylko sposób wyświetlania skrętów, ale przyzwyczaiłem się do wirtuala w S4, brakowało mi wskazań w miejscu prędkościomierza

- spalanie - tu mocno zależy od warunków na drodze, ale z moim obserwacji wynika, że auto pali względnie mało :)


Trasa 170/180 na tempomacie i mały ruch:

21-B7-D39-B-D65-D-4-F8-B-BC05-8-CF370934-FF0.jpg


Trasa 120 tempomat i mały ruch:

2-F5617-E3-E0-A1-4-F03-811-F-104910-E08112.jpg


Zawalona droga i jazda tak 100-200:

8-C2-AB515-C62-F-4-E26-9411-B4797-CDEE23-C.jpg


Mały ruch i 150-160 na tempomacie

A706-DBA4-AFDA-40-E3-B68-D-85367-AC24-AF3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
@Geno z tym stwierdzeniem ze hamulce m pakietowe kompletnie sie nie przegrzewaja to badz lepiej ostrozny. To nie jest ceramika i choc dzialaja bardzo OK to bynajmniej u mnie po kilku schamowaniach z powyzej 200 na autostradzie robi sie niezbyt ciekawie. Ktorys z kolegow pisal takze ze nastepnym razem wezmie fotele komfortowe ale poprawcie sie jesli sie myle fotele komfortowe sa dostepne dopiero od serii 5 i to samo tyczy sie Xow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Geno z tym stwierdzeniem ze hamulce m pakietowe kompletnie sie nie przegrzewaja to badz lepiej ostrozny. To nie jest ceramika i choc dzialaja bardzo OK to bynajmniej u mnie po kilku schamowaniach z powyzej 200 na autostradzie robi sie niezbyt ciekawie. Ktorys z kolegow pisal takze ze nastepnym razem wezmie fotele komfortowe ale poprawcie sie jesli sie myle fotele komfortowe sa dostepne dopiero od serii 5 i to samo tyczy sie Xow.

Prawda, nie ma opcji komfortów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to nie ceramika, ale sa mega odporne na fading (moim zdaniem). Kilka ładnych razy 200-100 kilka mniejszych i te heble ciągle dawały sobie super radę. Hamowałem dużo szybciej niż trzeba było, bo zakładałem, że właśnie będą płynąć.


Komfortów nie ma, ale dla mnie to nie ma w sumie znaczenia, bo z F10 z komfortami wysiadam zawsze połamany.


Przypomniałem sobie jeszcze o jednym minusie, podłokietnik między fotelami jest za nisko i nie da się go podnieść ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem X3 jakieś 1700 km, mam pare spostrzeżeń, głównie w odniesieniu do mojego auta, ale i do poprzedniego F25 :)

- przy jeździe autostradowej mocno czuć podmuchy wiatru, wyjeżdżanie zza tira, czy barier, ale to tez jest zrozumiałe przy wyższym aucie. Na autostradę miałem ustawiony sport individual ze skrzynia na D i zawieszeniem również na comfort. Przy sport auto było zbyt nerwowe, zbyt sztywne

 

Pytanie odnośnie jazdy autostradowej. U mnie również czuć podmuchy wiatru jak jadę 150-160 i więcej. Dokładnie tak jak piszesz - przy mijaniu tira, lub jak zawieje mocniej wiatr. Trzeba kontrolować kierownicę.

Czy w trybie SPORT (utwardzone zawieszenie) również jest ten objaw? Czy tak naprawdę nie ma to znaczenia, ale wówczas auto jest bardziej nerwowe i dlatego przełączyłeś zawieszenie w tryb comfort?


Testowałem auto w różnych okolicznościach i zauważyłem że jazdą nocą, gdzie nie ma podmuchów wiatru i pogoda jest spokojna pozwala na jazdę nawet 220km/h. W piękny słoneczny dzień jak zawieje to bujnie autem i trzeba znacznie zmniejszyć prędkość.

Podniesienie ciśnienia w oponach nieco poprawia sytuację (ale nieco lepiej trzyma się powierzchni), ale wciąż czuć boczny wiatr.


PS. Jaki masz silnik, koła, ciśnienie w oponach? EDIT: Już znalazłem - masz 25d i 20". U mnie 30i i 21".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

W temacie spalania. 3 osoby, pełny bagażnik, box. Prędkości PL 140-160, Czechy i Austria ograniczenie+10.


989-E2006-480-E-47-FC-A437-AD1676-D15555.jpg


Zero problemów z manewrami na autostradzie, do tego kompletna cisza, silnik praktycznie nie był słyszalny. Spalanie w zeszłym roku w F25 20i na tej trasie wyszło 12,7, także przepaść :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Czołem Panowie.


Może kogoś zainterere krótki update po pierwszym miesiącu i 5000km...


Pierwsze 2 tyg trudne w kwestii przyzwyczajania się, ale już się trochę lubimy.


Silnik, napęd itp.

Silnik spoko, jedzie, odpycha się, jest dobrze. Spalanie 8,1. Dla mnie OK. Z wyprzedzaniem problemów nie ma, szczególnie w trybie sport.

Do 230 rozpędziliśmy się bez kłopotu, poszłaby chyba jeszcze, ale mi się skończyła przestrzeń. Tak czy siak, rezerwa mocy przy prędkościach podróżnych jest. :cool2: :cool2: :cool2:

Skrzynia mnie trochę mniej zachwyca, potrafi zaspać na wyjściu z wolnego zakrętu. Pomagam jej redukując szybkim ruchem stopą. Nie mniej jednak, nigdy wcześniej nie musiałem tego robić wiec traktuję to jak minus. Trochę za długo też przetrzymuje przy ostrym przyspieszaniu.

Mocy nigdy nie brakuje, a oddawana jest bardzo łagodnie. Chwilami myślimy, że coś on nie jedzie ale tylko do chwili spojrzenia na licznik.

W kwestii napędu jestem zatem na "tak".


Podwozie.

Zawias adaptacyjny zdecydowanie chwalę. Comfort jest komfortowy, Sport jest sztywniejszy i daje większą pewność. Adaptive jest ciągle trochę zagadką, ale czuć jak zmienia ustawienia więc chyba działa jak powinien. W łukach, zależnie od ustawień, ale generalnie stwierdzam, że nie spodziewałem się po SUVie takiego prowadzenia.

Hamulce uważam za fantastyczne. Nie mam na myśli skuteczności jedynie, ale sposób działania. Świetna modulacja i bardzo dobre czucie. Bez problemu można hamować lewą stopą. Jak ktoś się waha czy dołożyć 3 000 PLN - zdecydowanie tak.


Elektronika.

Systemy są bardzo fajne, ale są też minusy.

Hamowanie przez adaptacyjny tempomat jest według mnie zbyt gwałtowne. Mówię o sytuacji dojeżdżania np. do kogoś na naszym pasie, nie o takiej, kiedy ktoś nam drogę zajeżdża oczywiście.

Przednie czujniki i kamera włączają się za późno, jak już jest sygnał ciągły. Według mnie tu się prosimy o szkody. Nie wiem czy to się da poprzestawiać, próbowałem, ale nic nie znalazłem.

Jak chodzi o inforozrywkę, jest super. Wkurza mnie jedynie, że Spotify robi co chce i nie widać go w HUD. Kiedy jest odtwarzany z poziomu telefonu, działa ok.

Nawigacja jest bardzo OK, zestaw audio bardzo dobry (zwłaszcza za taką, w sumie niewielką, dopłatą).

Asystenta parkowania nie próbowałem. Tak długo zabierał się do roboty, że się wkurzyłem i odpuściłem temat. może kiedyś spróbuję.

HUD jest super, zegary też bardzo mi się podobają. Bardzo nie chciałem elektronicznych, ale takie mogą być. Chociaż udają klasyczne.


Wnętrze.

Ogólnie na tak, ale są rzeczy, których BMW powinno się wstydzić.

Po pierwsze oczywiście fortepianowy plastik. Dno i 2 metry mułu.

Rzecz kolejna, montaż niektórych elementów. W moim egzemplarzu boczki tylnych drzwi wydawały dźwięki, które mnie doprowadzają do szału. Szczególnie lewy bo świergolił centralnie przy uchu. Używam czasu przeszłego bo temat załatwił smar silikonowy, którym poleciałem wszystkie szpary i łączenia - jest po temacie. Tylko dlaczego w aucie za takie pieniądze potrzebny był smar za 20 PLN? Miałem go bo podobny problem był i w Maździe i Peugeocie, ale dlaczego muszę robić takie rzeczy?


Fotele są OK, ale niestety wymagają przyzwyczajenia i następnym razem chyba poszedłbym jednak w komfortowe. Ból tyłka przychodzi, pozycji także ciągle szukam.

Żałuje też, że krótkie drzwi powodują, że o lewym podłokietniku mogę zapomnieć.


Bagażnik jest fajny. Zwłaszcza kuweta pod podłogą bardzo mi odpowiada. Szkoda, że dziady zaoszczędzili na sprężynie do podnoszenia podłogi. W przypadku marki premium to żałosne.

Problemem jego jest natomiast to, że lata po nim dobytek w stopniu mi do tej pory nieznanym. Chcąc temu zaradzić zamówiłem siatkę na podłogę, powinna ten problem rozwiązać.


Poziom hałasu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. P508 był jak dotąd moim najcichszym autem. Nie wiem jaki jest poziom hałasu w BMW w liczbach, ale jest komfortowo powyżej oczekiwań.


Z innych rzeczy...

Nie wiem czy to pora roku, czy kształt karoserii, mam wrażenie, ze robactwo klei się do niej nawet jak stoi. Na ekspresówce szybę mam zapieprzoną robalami błyskawicznie.


Felga 20" z ROF- zero problemów czy ujmy na komforcie, pozytywne zaskoczenie.

Pozytywne zaskoczenia to także m.in. zwrotność, reakcja na wiatr (jest, ale bez sensacji; myślałem, że będzie tragedia)


Co bym zmienił kupując drugi raz to auto?

Fotele na komfortowe i dołożyłbym może okno dachowe. Tylko tyle.

No i wiedząc to, co wiem teraz chyba dilera też bym zmienił.


Silnik zdecydowanie wziąłbym ten sam, chyba że chciałbym dołożyć tę idiotyczną kwotę za 30d.

I nic więcej... Nie wiem, nie rozumiem po co wsadzać do takiego auta jakieś grube setki koni. Chyba tylko do startów spod świateł. Gdybym chciał i stać by mnie było na np.40i poszedłbym po inny model z tym silnikiem.


Jest też jedno zaskoczenie totalne. Moja kobieta nie chce tym jeździć. Twierdzi, że w mieście to porażka i celowe utrudnianie sobie życia ze względu na widoczność. W trasie lepiej, ale w zakrętach marudzi, że się jej buja.


Czy mogę to auto polecić? Tak. Jeśli ktoś jest przekonany, ze chce SUVa i wie co robi, a przede wszystkim chce wydać tyle kasy - tak. To bardzo dobry samochód. Mocno według mnie przeceniony, ale bardzo dobry. Ta wersja, ten silnik. Kwestia emocji i szczerego dopowiedzenia sobie na pytanie czy to auto mi zrobi robotę i umili życie. Jeśli tak, z pozostałych kwestii na pewno użytkownik będzie zadowolony bo to świetnie zroboiny samochód.

 

Cześć Koleżeństwu.


Było po przebiegu 5000, dokładam raport po 100 000km, może kogoś zainteresuje.


Hmm...Od czego by tu zacząć?

OK, od plusów.


Przez cały okres użytkowania, auto jeździło świetnie. Jest bardzo porządnie poskładane we wnętrzu. Nic nie skrzypi, nie stuka, nie puka.


Z ciekawostek, klocki hamulcowe (hamulce M) z tyłu robiłem przy 77 000km. Przedni komplet klocków z tarczami przy...96 000. Tak, też jestem w szoku. Serwis też był.

Dodać należy, że auto jeździ w 90% po trasie. Za to koszt takiej wymiany to ponad 5000PLN, ale mówię z ręką na sercu - to najlepsze hamulce, jakie miałem.


I tyle plusów...


Zimą zaczął gasnąć główny wyświetlacz deski rozdzielczej. Tzn. nie uruchamiał się. A przy okazji wszystkie systemy asystujące. Serwis wymienił moduł pod anteną dachową, który podobno za to odpowiada. Ale po wgraniu na nowo softu, prawa przednia klamka zewn. przestała działać. Została wymieniona na gwarancji.


Potem zrobiło się gorzej.


Przy ok 80 000km, zimą, zaczęły się problemy z silnikiem. W niskiej temperaturze, poniżej 8 stopni silnik na zimno pracował bardzo nierówno i nerwowo.

Serwis nic nie znalazł. Powiedzieli, że komputer im nie wyrzuca błędów więc...Po okazaniu im odrobiny wściekłości, zbadali sprawę jeszcze raz i okazało się, że komputer to nie wszystko, bo silnik ewidentnie źle pracuje.

Niestety temperatury były coraz wyższe i zjawisko wychwycić było dużo trudniej. Ale któregoś dnia nagrałem filmik w chłodny poranek i stwierdzili, że rzeczywiście problem jest widoczny.

Było to 2 tygodnie przed końcem gwarancji. Auto trafiło do serwisu, wymontowano mu wtryski i okazało się, ze jeden uległ awarii. Został wymieniony.

W międzyczasie skończyła się gwarancja, a 2 tygodnie później okazało się, że problem nie został rozwiązany. I teraz zaczyna się chamówa ze strony BMW Polska.

Samochód wrócił do serwisu z nierozwiązanym problemem (przy okazji po kolizji niestety). Serwis potwierdził, że chyba rzeczywiście nie została sprawa załatwiona, ale BMW odżegnuje się od odpowiedzialności i chce ode mnie zapłaty za wymianę drugiego wtryskiwacza, twierdząc, że to nie ta sama awaria. Auto ma w tej chwili 104 000km przebiegu, gwarancja minęła 3 miesiące temu.


Jest ewidentnym, ze wkrótce zajdzie konieczność wymiany następnych wtryskiwaczy, bo robiąc naprawę przy prawie 100 000km, powinni byli wymienić wszystkie 4, ale po co?


Szykuje się więc wymiana uprzejmości. Ale wiecie co? 2 razy się zastanowię nad następnym BMW. A zmiana już za 8 miesięcy.


Podczas pierwszej naprawy, dostałem w zastępstwie 520d. Auto w chwili dostarczenia miało 108km przebiegu, przy zwrocie 1800km. Oddawałem je z zepsutą klimatyzacją. Działała tylko po stronie kierowcy. Po stronie pasażera dmuchało na ciepło.


Po kolizji dostałem z assistance X3. Przy przerzucaniu utworu na następny, gasł ekran środkowy i odpalał się na nowo. Auto miało chyba ok 20 000km.


Od serwisu wiem też, że stoi u nich 320d z przebiegiem 120k km. Wskutek awarii wtryskiwacza wypaliło dziurę w tłoku. Silnik jest do wymiany - koszt to ok 100 000PLN.


SUVa na pewno już nie wezmę. Obecnie mam zastępczą 318d. Znakomite auto, lampka ostrzegawcza skutecznie mnie hamuje przed jego wyborem jako następnego. Podejście BMW Polska jest dodatkowym hamulcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie spalania. 3 osoby, pełny bagażnik, box. Prędkości PL 140-160, Czechy i Austria ograniczenie+10.


989-E2006-480-E-47-FC-A437-AD1676-D15555.jpg


Zero problemów z manewrami na autostradzie, do tego kompletna cisza, silnik praktycznie nie był słyszalny. Spalanie w zeszłym roku w F25 20i na tej trasie wyszło 12,7, także przepaść :)

 

Mam 20i od niedawna ale nie chce mi się wierzyć w 12,7 na trasie przy średniej prędkości 100 km/h. Jak przejechałem 150 km autostradą plus przejazd przez Warszawę to średnie zużycie wyszło mi niecałe 8l. Ostatnio jechałem 80 km autostradą z prędkością 140 km/h. Zużycie było 8,8l. Skąd więc takie dane o 20i?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Czołem Panowie.


Może kogoś zainterere krótki update po pierwszym miesiącu i 5000km...


Pierwsze 2 tyg trudne w kwestii przyzwyczajania się, ale już się trochę lubimy.


Silnik, napęd itp.

Silnik spoko, jedzie, odpycha się, jest dobrze. Spalanie 8,1. Dla mnie OK. Z wyprzedzaniem problemów nie ma, szczególnie w trybie sport.

Do 230 rozpędziliśmy się bez kłopotu, poszłaby chyba jeszcze, ale mi się skończyła przestrzeń. Tak czy siak, rezerwa mocy przy prędkościach podróżnych jest. :cool2: :cool2: :cool2:

Skrzynia mnie trochę mniej zachwyca, potrafi zaspać na wyjściu z wolnego zakrętu. Pomagam jej redukując szybkim ruchem stopą. Nie mniej jednak, nigdy wcześniej nie musiałem tego robić wiec traktuję to jak minus. Trochę za długo też przetrzymuje przy ostrym przyspieszaniu.

Mocy nigdy nie brakuje, a oddawana jest bardzo łagodnie. Chwilami myślimy, że coś on nie jedzie ale tylko do chwili spojrzenia na licznik.

W kwestii napędu jestem zatem na "tak".


Podwozie.

Zawias adaptacyjny zdecydowanie chwalę. Comfort jest komfortowy, Sport jest sztywniejszy i daje większą pewność. Adaptive jest ciągle trochę zagadką, ale czuć jak zmienia ustawienia więc chyba działa jak powinien. W łukach, zależnie od ustawień, ale generalnie stwierdzam, że nie spodziewałem się po SUVie takiego prowadzenia.

Hamulce uważam za fantastyczne. Nie mam na myśli skuteczności jedynie, ale sposób działania. Świetna modulacja i bardzo dobre czucie. Bez problemu można hamować lewą stopą. Jak ktoś się waha czy dołożyć 3 000 PLN - zdecydowanie tak.


Elektronika.

Systemy są bardzo fajne, ale są też minusy.

Hamowanie przez adaptacyjny tempomat jest według mnie zbyt gwałtowne. Mówię o sytuacji dojeżdżania np. do kogoś na naszym pasie, nie o takiej, kiedy ktoś nam drogę zajeżdża oczywiście.

Przednie czujniki i kamera włączają się za późno, jak już jest sygnał ciągły. Według mnie tu się prosimy o szkody. Nie wiem czy to się da poprzestawiać, próbowałem, ale nic nie znalazłem.

Jak chodzi o inforozrywkę, jest super. Wkurza mnie jedynie, że Spotify robi co chce i nie widać go w HUD. Kiedy jest odtwarzany z poziomu telefonu, działa ok.

Nawigacja jest bardzo OK, zestaw audio bardzo dobry (zwłaszcza za taką, w sumie niewielką, dopłatą).

Asystenta parkowania nie próbowałem. Tak długo zabierał się do roboty, że się wkurzyłem i odpuściłem temat. może kiedyś spróbuję.

HUD jest super, zegary też bardzo mi się podobają. Bardzo nie chciałem elektronicznych, ale takie mogą być. Chociaż udają klasyczne.


Wnętrze.

Ogólnie na tak, ale są rzeczy, których BMW powinno się wstydzić.

Po pierwsze oczywiście fortepianowy plastik. Dno i 2 metry mułu.

Rzecz kolejna, montaż niektórych elementów. W moim egzemplarzu boczki tylnych drzwi wydawały dźwięki, które mnie doprowadzają do szału. Szczególnie lewy bo świergolił centralnie przy uchu. Używam czasu przeszłego bo temat załatwił smar silikonowy, którym poleciałem wszystkie szpary i łączenia - jest po temacie. Tylko dlaczego w aucie za takie pieniądze potrzebny był smar za 20 PLN? Miałem go bo podobny problem był i w Maździe i Peugeocie, ale dlaczego muszę robić takie rzeczy?


Fotele są OK, ale niestety wymagają przyzwyczajenia i następnym razem chyba poszedłbym jednak w komfortowe. Ból tyłka przychodzi, pozycji także ciągle szukam.

Żałuje też, że krótkie drzwi powodują, że o lewym podłokietniku mogę zapomnieć.


Bagażnik jest fajny. Zwłaszcza kuweta pod podłogą bardzo mi odpowiada. Szkoda, że dziady zaoszczędzili na sprężynie do podnoszenia podłogi. W przypadku marki premium to żałosne.

Problemem jego jest natomiast to, że lata po nim dobytek w stopniu mi do tej pory nieznanym. Chcąc temu zaradzić zamówiłem siatkę na podłogę, powinna ten problem rozwiązać.


Poziom hałasu bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. P508 był jak dotąd moim najcichszym autem. Nie wiem jaki jest poziom hałasu w BMW w liczbach, ale jest komfortowo powyżej oczekiwań.


Z innych rzeczy...

Nie wiem czy to pora roku, czy kształt karoserii, mam wrażenie, ze robactwo klei się do niej nawet jak stoi. Na ekspresówce szybę mam zapieprzoną robalami błyskawicznie.


Felga 20" z ROF- zero problemów czy ujmy na komforcie, pozytywne zaskoczenie.

Pozytywne zaskoczenia to także m.in. zwrotność, reakcja na wiatr (jest, ale bez sensacji; myślałem, że będzie tragedia)


Co bym zmienił kupując drugi raz to auto?

Fotele na komfortowe i dołożyłbym może okno dachowe. Tylko tyle.

No i wiedząc to, co wiem teraz chyba dilera też bym zmienił.


Silnik zdecydowanie wziąłbym ten sam, chyba że chciałbym dołożyć tę idiotyczną kwotę za 30d.

I nic więcej... Nie wiem, nie rozumiem po co wsadzać do takiego auta jakieś grube setki koni. Chyba tylko do startów spod świateł. Gdybym chciał i stać by mnie było na np.40i poszedłbym po inny model z tym silnikiem.


Jest też jedno zaskoczenie totalne. Moja kobieta nie chce tym jeździć. Twierdzi, że w mieście to porażka i celowe utrudnianie sobie życia ze względu na widoczność. W trasie lepiej, ale w zakrętach marudzi, że się jej buja.


Czy mogę to auto polecić? Tak. Jeśli ktoś jest przekonany, ze chce SUVa i wie co robi, a przede wszystkim chce wydać tyle kasy - tak. To bardzo dobry samochód. Mocno według mnie przeceniony, ale bardzo dobry. Ta wersja, ten silnik. Kwestia emocji i szczerego dopowiedzenia sobie na pytanie czy to auto mi zrobi robotę i umili życie. Jeśli tak, z pozostałych kwestii na pewno użytkownik będzie zadowolony bo to świetnie zroboiny samochód.

 

Cześć Koleżeństwu.


Było po przebiegu 5000, dokładam raport po 100 000km, może kogoś zainteresuje.


Hmm...Od czego by tu zacząć?

OK, od plusów.


Przez cały okres użytkowania, auto jeździło świetnie. Jest bardzo porządnie poskładane we wnętrzu. Nic nie skrzypi, nie stuka, nie puka.


Z ciekawostek, klocki hamulcowe (hamulce M) z tyłu robiłem przy 77 000km. Przedni komplet klocków z tarczami przy...96 000. Tak, też jestem w szoku. Serwis też był.

Dodać należy, że auto jeździ w 90% po trasie. Za to koszt takiej wymiany to ponad 5000PLN, ale mówię z ręką na sercu - to najlepsze hamulce, jakie miałem.


I tyle plusów...


Zimą zaczął gasnąć główny wyświetlacz deski rozdzielczej. Tzn. nie uruchamiał się. A przy okazji wszystkie systemy asystujące. Serwis wymienił moduł pod anteną dachową, który podobno za to odpowiada. Ale po wgraniu na nowo softu, prawa przednia klamka zewn. przestała działać. Została wymieniona na gwarancji.


Potem zrobiło się gorzej.


Przy ok 80 000km, zimą, zaczęły się problemy z silnikiem. W niskiej temperaturze, poniżej 8 stopni silnik na zimno pracował bardzo nierówno i nerwowo.

Serwis nic nie znalazł. Powiedzieli, że komputer im nie wyrzuca błędów więc...Po okazaniu im odrobiny wściekłości, zbadali sprawę jeszcze raz i okazało się, że komputer to nie wszystko, bo silnik ewidentnie źle pracuje.

Niestety temperatury były coraz wyższe i zjawisko wychwycić było dużo trudniej. Ale któregoś dnia nagrałem filmik w chłodny poranek i stwierdzili, że rzeczywiście problem jest widoczny.

Było to 2 tygodnie przed końcem gwarancji. Auto trafiło do serwisu, wymontowano mu wtryski i okazało się, ze jeden uległ awarii. Został wymieniony.

W międzyczasie skończyła się gwarancja, a 2 tygodnie później okazało się, że problem nie został rozwiązany. I teraz zaczyna się chamówa ze strony BMW Polska.

Samochód wrócił do serwisu z nierozwiązanym problemem (przy okazji po kolizji niestety). Serwis potwierdził, że chyba rzeczywiście nie została sprawa załatwiona, ale BMW odżegnuje się od odpowiedzialności i chce ode mnie zapłaty za wymianę drugiego wtryskiwacza, twierdząc, że to nie ta sama awaria. Auto ma w tej chwili 104 000km przebiegu, gwarancja minęła 3 miesiące temu.


Jest ewidentnym, ze wkrótce zajdzie konieczność wymiany następnych wtryskiwaczy, bo robiąc naprawę przy prawie 100 000km, powinni byli wymienić wszystkie 4, ale po co?


Szykuje się więc wymiana uprzejmości. Ale wiecie co? 2 razy się zastanowię nad następnym BMW. A zmiana już za 8 miesięcy.


Podczas pierwszej naprawy, dostałem w zastępstwie 520d. Auto w chwili dostarczenia miało 108km przebiegu, przy zwrocie 1800km. Oddawałem je z zepsutą klimatyzacją. Działała tylko po stronie kierowcy. Po stronie pasażera dmuchało na ciepło.


Po kolizji dostałem z assistance X3. Przy przerzucaniu utworu na następny, gasł ekran środkowy i odpalał się na nowo. Auto miało chyba ok 20 000km.


Od serwisu wiem też, że stoi u nich 320d z przebiegiem 120k km. Wskutek awarii wtryskiwacza wypaliło dziurę w tłoku. Silnik jest do wymiany - koszt to ok 100 000PLN.


SUVa na pewno już nie wezmę. Obecnie mam zastępczą 318d. Znakomite auto, lampka ostrzegawcza skutecznie mnie hamuje przed jego wyborem jako następnego. Podejście BMW Polska jest dodatkowym hamulcem.

 

Szybki update po naprawie silnika.

Wymienione zostały m.in.: zawór EGR, chłodnica EGR, sterowanie wtryskiem 1 cylindra, 2 wtryskiwacze. Jeden wtryskiwacz zrobili na gwarancji, za drugi, pojęcia nie mam dlaczego, kazali zapłacić. Pozostałe części na goodwillu. Kwota za części wymienione na gwarancji to ok.14 000PLN. Wtryskiwacz, to ok. 3000PLN.


Życzę wszystkim użytkownikom, aby wszystko, co ma się sp...lić, sp...liło się w okresie gwarancji. A z tego, co mi powiedzieli w serwisie, goodwill przeszedł dlatego, że to częsta awaria silnika 25d.


Jeszcze jedna rzecz. Po 40 dniach jazdy "trójką" stwierdzam, że X3 jeździ jak taczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • Zasłużeni forumowicze

Życzę wszystkim użytkownikom, aby wszystko, co ma się sp...lić, sp...liło się w okresie gwarancji. A z tego, co mi powiedzieli w serwisie, goodwill przeszedł dlatego, że to częsta awaria silnika 25d.

Ja ten silnik użytkowałem przez ok. 120kkm/5 lat od nowości, tyle że w serii 5 (F11 LCI).

Nie miałem żadnych z opisywanych usterek silnika/osprzętu. Generalnie z zespołu napędowego 25d/ZF/x-Drive byłem naprawdę bardzo zadowolony, nawet mniejsze turbo przy sprzedaży nie miało jakikolwiek oznak zużycia. Ale też należę do tych, co wymieniają dodatkowo olej w połowie interwału.

Miałem natomiast z tą serią 5 dużo innych problemów, ale to oddzielna historia. Stąd gorąco namawiam na zakup BRI na taki okres, na jaki planuje się użytkować auto. Koszt wydaje się niemały, ale tak naprawdę wynosi tyle co usunięcie jednej mniejszej awarii która wystąpi po gwarancji, gdy BRI brak…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.