Powłoka ceramiczna/kwarcowa hit czy kit?

Podobno lakiery teraz takie.. słabe..wodne .

jak mam zdać 3tys.a potem obchodzić się z tym jak z jajkiem,najlepiej jezdzić tylko do nich na myjnie i raz na kwartał obowiązkowo (za kolejne kilkanaście stôw )na podtrzymanie bo nie dadzą gwarancji, to robi mi się słabo.Po 20 latach mycia różnych aut właśnie dowiedziałem się od 20latka że robiłem to źle.

Serio nie wystarczy dwa razy w roku nałożyć mu twardy wosk?

Niestety nie wystarczy.

Ja na swoje auto kładę Polimer Sonax`u raz, dwa razy w miesiącu ale też robię dużo kilometrów.

Nie polecam żadnych wosków a już na pewno żadnych koloryzujących wosków!

Kiedyś stosowałem wosk Carnauba ale po zastosowaniu Polimeru oniemiałem.

http://showcarshine.pl/home/2008-sonax-profiline-polymer-netshield-210ml-powloka-polimerowa.html

Od ponad 5 lat nie użyłem na swoje auto niczego innego, wóz mega błyszczy, nie brudzi się szybko, bywało również, iż rysy, które pozostawił mi ktoś na aucie były to rysy na polimerze a nie na lakierze.

POLECAM !!!

Ja temat powłoki odpuściłem narazie.

Zainwestowałem w zafoliowane całego przodu auta do linii drzwi i mimo wyższej ceny

niz powłoka nie żałuje i zrobiłbym to drugi raz (aktualny przebieg 5kkm).

Powłoka ceramiczna daje fajne efekty pod kątem słabszego brudzenia się auta, ale niestety boki i tył nigdy nie będą takie jak maska i dach, gdzie pęd powietrza sprawia, że po dwóch tygodniach jazdy w deszczu są nadal jak lustro.

I to jest coś, co mnie rozczarowało :(

Na pewno jednak warto w to zainwestować - szybciej się myje, mniej brudzi - a i przed słabymi zarysowaniami chroni :)

Minus - trzeba myć na myjni droższymi środkami - wychodzi o 30 zł więcej od mycia.

Plus te 3-3,5 to jest na rok, potem trzeba jechać "na przegląd".

Tak, też tak miałem - umyłem tanim środkime, bo akuratnie taki miałem pod ręką, po czym pokazali mi na myjni, jak kropelkowało PRZED, a jak PO myciu środkiem odtykająym pory w powłoce ceramicznej

Co nie zmienia faktu, że szkoda, że powietrze nie opływa tak fajnie po bokach, jak po masce i dachu - bo wtedy myć wystarczałoby auto ze 3x rzdziej, jak nie więcej :)

Panowie może dodam coś od siebie w kwesti powłok. Na pewno warto stosować jakąś dodatkową ochronę lakieru oraz plastików czy elementów gumowych. Sam w swojej A4ce miałem powłoke UNC-R (membrana gumowa) zaaplikowana na lażdy element lącznie ze swiatłami czy grillem oraz felgami. Przez prawie dwa lata po nalożeniu powłoki własnymi siłami efekt był niesamowity szczególnie na czarnym lakierze.

Teraz jeśli chodzi o rodzaje powłok to każdy musi sobie przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie jak często będzie chcial odnawiac/odświeżać powłokę? Np woski te najlepsze przy odpowiednim przygotowaniu lakieru (jest to długi proces od którego zależy trwałoś tego co nałożymy potem) mogą nam do 3 miesięcy wytrzymać ale to już max.

Powłoki polimerowe wytrzymaja do 6 miesięcy. Powłoki kwarcowe i ceramiczne najdłużej. To wszystko zależy od wielu czynników i bardzo różni się u każdego użytkownika.

Polecam wejść na kosmetykaaut.pl i tam zgłębić temat car detailingu.

Aaa i pamiętajcie, że powłoka nie służy do tego żeby auto się wolniej brudziło itp. Służy do ochrony przed drobnymi i małymi ryskami. Te ryski powstają nawet przy wytarciu szmatką auta czy używaniu mikrofibry z metką.

Podstawa to mycie auta ręcznie na dwa wiadra tylko i wyłącznie rękawicą wełnianą i przestrzegając zasad detailingu. Inaczej można wydać 3.5 koła na powłokę a potem ją zniszczyć przecierając irchą czy czymś innym jak nam ptak narobi na maskę bo przecież jest powłoka to znaczy, że się nie porysuje - błąd, porysuje się. :nienie:

A ja mam 4-ty rok swoje F10 - czarny metalik - i lakier mam zadawalający (żeby nie koloryzować i pisać, że bardzo ładny, choć taki wg mnie jest) i nie mam żadnej powłoki, tylko dość regularnie woskuję samochód - co 2 -3 miesiące max, oczywiście przed tym zabiegiem czyszczę i odtłuszczam całą karoserię. Głównie używam środków Sonaxa. No i mam ten komfort, że sam sobie myję swoją zabawkę szczotką z naturalnego włosia + gąbki do szczegółów.

A propos polimeru Sonaxa - teraz na innym nowym aucie go zastosowałem - i widzę różnicę - lakier nie jest tak śliski jak po wosku, ale zobaczymy po jakimś czasie - operację będę teraz po 3 miesiącach powtarzał. Na ten moment wolę chyba wosk.

Po 1. Na folie tez naklada sie powloki tylko, ze dajace efekt kropli i spadu wody aby ulatwic oczyszczanie i poprawic wyglad lakoeru podvijajac ziarno

Po 2. Do ochrony daje sie twarda powloke zabezpiecZajaca i zwykle na nia idzie jeszcze dodatkowo powloka nadajaca efekt czy to krople czy to super lustro itp kazda powloka jest inna np taki gtechnic ma blacj, light itd. ale na to kladzie sie zwykle jeszcze ekstra powloke dla wygladu i kroplingu czy spadu wody.

Glowne pytanie czy powloke warto nakladac?

Tak jest bedziesz myl auto tylko na myjni bezdotykowej czy to tak zwanym karcherem czy zgodnie ze sztuka na dwa wiadra z zachowaniem calegorytualu detailingu.

Nie jesli masz zamiar jechac na szczoty, bedziesz uzywal szczotek na tak zwanych karcherach ktorymi ja bym nawet kol w swoim 13 letnim passacie nie dotknal.

Zadaj sobie pytanie czego oczekujesz od lakieru i czy o niech zadbasz bo jesli nie to nie trac kasy bo o tak utracisz efekt...

Co do srodka odtykajacego jest to zwykly szampon o zasadowym ph. Nic spejalnego cena jak za ten o neutralnym ph:-) swietnie oddtyka bo wyzera brud jednoczesnie niszczac plastiki chromy i inne elementy takze raz na miesoac to maks i nie w sloncu:-) jak ktos myje na dwa wiaderka to polecam miec i taki i taki:-)

Za jakiś czas odbieram auto z salonu i mam takie pytanie do użytkowników w odniesieniu do tych powłok bo mnie to zastanawia.

Zakładam, że większość to auta w leasingu jak moje i tak:

1. Zakładamy wosk/ceramikę/dowolne coś.

2. Przez X lat dbamy, powtarzamy zabiegi itp.

3. Po X lat oddajemy auto w rozliczeniu i bierzemy nowe/inne itp.

4. Powtarzamy cykl.

Nie jest to robienie 'dobrze' takiemu koncernowi jednemu czy drugiemu który dostaje auto w takim stanie i pcha je dalej za grube pieniądze..?

Czy to po prostu wewnętrzna potrzeba posiadania czegoś ładnego przez okres użytkowania i nic innego się nie liczy.

Czy może się mylę i większość wykupuje te auta dla siebie?

Zaznaczam, że sam jestem skażony 'potrzebą czystego auta' zarówno na zewnątrz i wewnątrz ale podchodząc do tego racjonalnie.. :roll:

Dla mnie sens ma jedynie folia. W naszych realiach przód auta wygląda po kilku tyś. km jak wypiaskowany.

Na to żadna powłoka nie pomoże. Przez 4 lata będę miał z tym względny spokój a potem nowe auto.

Zderzak + lampy to takie optimum jeśli chodzi o folię, jednak jak wygląda w słońcu lakier z dobrą powłoką a jak wygląda folia...

Mam dobra folie Xpel Ultimate na całym przodzie + reszta w ceramice....folie oddaje na woskowanie specjalnym woskiem raz na 2 /3 miesiące ....błyszczy się w słońcu jak ceramika, nie ma żadnej różnicy....jest to efekt dodatkowy , główny powód takiego woskowania to żeby podobnie się myła jak ceramika

Dla mnie zdecydowanie kit. Mialem folie, mialem powloki, mialem tez auto niczym niezabezpieczone.

Strata czasu i pieniedzy bo przed odpryskami czy parkingową furią uderzania drzwiami przez sasiada i tak nie ochroni.

Zdecydowanie nie polecam.

Dla mnie zdecydowanie kit. Mialem folie, mialem powloki, mialem tez auto niczym niezabezpieczone.

Strata czasu i pieniedzy bo przed odpryskami czy parkingową furią uderzania drzwiami przez sasiada i tak nie ochroni.

Zdecydowanie nie polecam.

Bo powłoka chroni od mikrorys tylko PLUS auto mniej łapie brud - zakłądając oczywiście, że myje się odpowiednim szamponem, a nie zwykłym; jak raz umyłem zwykłym to zabrudziło się 10x szybciej :)