Sposób na oszusta Allegro zwrot towaru

Witam.

Kilka dni temu kupilem kola z oponami do swego auta. Opony mialy byc jak nowe ponad 7mm bierznika. Wczoraj odebralem przesylke i mina mi zrzedla. 2 opony nie maja nawet 4mm, a dwie ledwo 5.5mm. Poinformowalem o tym fakcie sprzedawce, ktory byl tym faktem zdziwiony. Udalem sie wiec rano na najblizsza wulkanizacje w celu pomiaru bierznika i zrobiena fot. Zrobilem 3 zdjecia z miernikiem w tym jedno w ten sposob, aby bylo widac model opony i kawalek felgi, ale i to na sprzedawcy nie zrobilo wrazenia. Zapiera sie ze opony mialy 7mm, ale na moje pytanie czy sam to sprawdzal usyszalem ... milczenie. Powiedzialem ze jak nie rozwiaze sprawy podje z dokumentami na policje, bo juz nic do niego nie trafia. Wypiera sie jakims dokumentem, ktory ma rzekomo w Berlinie i na nim widnieje ze na oponach jest ponad 7mm bierznika. Chce zlozyc sprawe na policje i skorzystac z programu ochrony kupujacych. Obecnie jestem bez kasy i z dupnymi oponami. Ciekaw jestem czy wogole felgi sa proste, bo wtedy wogole bedzie burdel. Nie wiem czy tu policja cos pomorze na takiego ignoranta. Moze ktos ma jakies podpowiedzi.

Hmm on tym papierem to sobie moze podetrzeć, skoro fakt wielkosci nie zgadza sie z autentycznym to rządaj zwrotu kasy, albo jeszcze sproboj na allegro napisać , a jak juz to donoś na policjie :D bo zostałes oszukany

Sprzedajacy wyrazil jakas chec rozwiazania problemu. Zobaczymy czy to cos da. Zarzadam od niego zwrotu za same opony kwoty okolo 500zł. Zobaczymy czy cos z tego wyjdzie.

prosty sposob na oszusta to go postarszyc urzedem skarbowym... na bak nie deklaruje swoich przychodow, u mnie w trzech przypadkach, trzy razy dostalem zwrot kasy. Jak nie ma reakcji to wysylac. uwaga rozroznic oszusta od sprzedawcy ktory ma problem, kara za utajnianie dochodow jest ultra bolesna.

Gosc twierdzi ze jest osobą prywatna, a sprzedaje aktualnie 800 przedmiotów. Nie ma dzialalnosci gospodarczej.

Gosc twierdzi ze jest osobą prywatna, a sprzedaje aktualnie 800 przedmiotów. Nie ma dzialalnosci gospodarczej.

 

no tak hahaha a urzad skarbwy jak gho zlapie to do konca zycia bedzie placil bo mu wyliczy 200000 zl zysku rocznie na 5 ostatnich lat czyli 750000 zl podatku karnego + odsetki 14% roczne.... jakies 1200000 to oddania... gwarantuje ci gosc ci przyjmie twoje opony rapidos i odda kase :) Jak nie dojdziesz do porozumienia to napisz list do orzedu skarbowego na zasadzie ten gosc (adres i link do aucji na allegro sprzedaje na tych aukcjach (200 przedmiotow), nie wysyla faktur ani paragonow, twierdzi ze jest osoba prywtna i nie musi tego robic... ale zanim wyslesz to mu go przeslij ze jezeli ci nie odda kasy to wysylasz to urzedu ktoremu podlega (ja dostalem zwrot 5000 zl w ciagu 24 godzin pol roku temu...).

 

Najlepszy bat na oszusta.

 

a ochrona sprzedajacego to mit, to nie dziala.

Witajcie.

Spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Kupiłam część do bmw przez internet. Miałbybyć używane ale w 100 % sprawne. Dostałam jednak złom, który do niczego się nie nadaje. sprzedawca umywa ręce. Co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Zgłosić na policje? Czy może

prawnik powinien zająć się tą sprawą. Cześći kosztowały 600 zł.

Edytowane 29 Listopada 2016 przez baska302

Jezeli masz paragonczy fakture to zglos to na policje, zobacz czy cos zadzialaja. Jezeli nie wspomoc sie prawnikiem, ale i tak czeka cie ciezka przeprawa. Daleko masz do tego oszusta?

Za zakupy przez internet masz 14 dni na zwrot bez podania przyczyny. Odsyłasz i oczekujesz zwrotu pieniędzy. Każdy sąd przyzna Ci rację, bo takie jest prawo.

widzisz, ale napisala ze sprzedawca umywa rece wiec sprzedajacy najwyrazniej ma prawo w dupie, a zeby wyegzekwowac pieniadze troche minie czasu, o ile ci sie to uda.

Może sobie umywać ręce ale nie stoi ponad prawem. A może specjalnie gra na zwłokę, żeby 14 dni minęło? Wysyłasz za potwierdzeniem i tyle, nie zmięknie to sąd i tyle.

 

dokladnie musisz odeslac towar za potwierdzeniem odbioru. Od tego momentu, jezeli nie zwroci ci pieniedzy w wyznaczonym czasie jest myk aby nie wchodzic w koszty adwokata/radce prawnego przy mniejszych kwotach. Idziesz na policje i zglaszasz oszustwo, wysylajac jednoczesnie kopie zawiadomienia doallegro i opisujac dokladnie sytuacje, przedstawiajac oferte z allegro, twoja korespondencje. sprzedawca zostanie wezwany w roli na razie swiadka aby opowiedziec swoja wersje wydarzen. U mniew dwoch przypadkach przed pojsciem na policje w celu skladania zeznan, dostalem pieniadze na konto... Musicie sobie zdawac sprawe ze tacy ludzie postepuja w zyciu na co dzien tak jak przy sprzedazy (w polsce to nagmine, nazywa sie to cwaniactwo) i zazwyczaj juz mieli do czynienia z wymiarem sprawiedliwosci a wiec czesto sa malo wiarygodni dla sadow.

 

Drugi poziom bardzo dokuczliwego szkodzenia takim typka to donos do urzedu skarbowego w jego rejonie. W wiekszosci wypadkow ci ludzie prowadza "biznes" nie placac podatkow, bez wystawiania faktur lub nie majac kasy fiskalnej. Kary sa naprawde apokaliptyczne (ukrywanie dochodow to suma ktora fiskus sobie wyssaz palca za VAT + CIT + PIT + 100%). Po takiej kontroli gosc sie nie podniesie finansowo i do konca zycia bedzie go scigal komornik z urzedu. Mnozac takie przypadki, tak zwani "polaczki" sobie zdadza sprawe ze to sie po prostunie kalkuluje. Jak nie bedzie reakcji na oszustwo i to moim zdaniem zupelnie nie proporcjonalnego do kwoty o ktora chodzi (czyli nawet za drobne kwoty nie darowac i wytaczac ciezka artylerie) to bede dalej tak dzialac.

Ja dwa lata temu kupywalem opony na allegro, niestety przyszly 2 kompletnie inne niz co byly z aukcji (inny rok i bieżnik). Sprzedajacy wogole nie chcial rozmawiac i oddac pieniedzy, ale jak zagrozilem mu ze chetnie podam go do urzedu skarbowego to sie rozloczyl, ale za 30 min zadzownil i wyslal mi polowe kasy za 2 opony nie takie co mialem otrzymac. Czasem warto probowac.