BMW 420D 190 KM b47 wzrost spalania po naprawie gwarancyjnej

Witam!

Piszę na forum, bo juz wyczerpalem wszelkie pomysły.

W sierpniu w zwiazku z problemem nieszczelności w układzie EGR ASO wymieniło mi:

[*]chłodniczke EGR z egr (komplet)

[*]kompresor klimatyzacji

[*]i dokonano aktualizacji oprogramowania

Już kilka dni po wykonanej usłudze zauważyłem większe średni spalanie (ok. +20%).... czyli tam gdzie miałem wcześniej 5,5 l/100 tam teraz mam 6,5l/100, ale tam gdzie było 6,5 już jest 7,6 l/100, ponadto auto zmieniło charakterystykę spalania...tzn. znacznie szybciej rośnie spalanie podczas np wyprzedzania, a potem mozolniej spada, w stosunku do tego co było poprzednio.

Mam pełną porównywalność wyników, bo codziennie jeżdzę tą samą miedzymiastową trasą z predkościami 60-90km/h.

Auto mam prawie 3 lata - do momentu naprawy gwarancyjnej paliło wzorowo (spalanie na poziomie 5,2-6 w lecie było bezprobleowo do osiągnięcia, a najniższy rekord w historii 4,3 l/100) -teraz pali niemal podobnie jak benzyniak 20i ( przy ekonomicznej jeździe).

Obecnie w warunkach zimowych dodatkowo zaobserwowałem, że wskaźnik temperatury oleju po osiągnięciu 100 stopni C, codziennie potrafi się obniżać do poziomu 95 stopni niezależnie czy na zewnątrz panuje +5 stopni czy -5 stopni (tak jest przez kilka kilometrów jazdy) - czy to normalne, bo jakoś wcześniej tego nie spostrzegłem.

Problem zgłosiłem do ASO już dwa razy, otarł się o centralę, która obiecała że poinformuje ASO o krokach, aby przywrócić auto do poprzedniego stanu (oprogramowanie).

Dzis mam odebrac samochód i ASO oraz centrala BMW twierdzą, że wszystko jest ok (czyt. brak błedów) oraz że nie ma możliwości wgrania nowszego oprogramowania (bo takiego nie ma) i nie ma możliwości wgrania starszej wersji oprogramowania.

Pytanie, czy to jest problem oprogramowania? czy może EGR pozmianowy tak działa? czy uszkodzono coś przy naprawie?

Co radzicie? Mam zastępcze BMW X4 20d 190KM i on pali normalnie - np. dziś przy -9 stopni miałem śr. spalanie 6,9 l/100 na dystanie 20 KM - przy podobnym stylu jazdy (płynnie/spokojnnie) i temp zewnętrznej mój 420d też pali koło 6,8 .... a to jest suv, który zawsze palił 1 - 1,5l wiecej niż mój.

Rozumiem ze ta róznica 0,2 sprawdzona była po naprawie.

Jesli tak to proponował bym sprawdzić termostat, czyli temperature wody oraz odległośc po jakiej silnik osiaga 90st.

dokładnie tak.... róznica 0,2 w stosunku do danych z komputera była przed naprawą i po naprawie jest identyczna (serwis w pierwszej kolejności kazał mi to sprawdzić)...

w tym co piszesz jest pewien trop...

Dziś zrobiłem testy...

temperatura zewnętrzna -6 stopnie...

kiedy jechałem do pracy (23 km) temp oleju dobiła do 95 stopni (!!!)

z kolei kiedy wracalam z pracy, (temperatura zewnętrzna -3, -4 stopnie...) odpaliłem ukryte menu:

temperatura silnika po 20 km dotarła do maks 98-99 stopni (strzałka była delikatnie poniżej 100 stopni)

zastanawiała mnie bardziej temperatura cieczy chłodzącej, która przy tych temperaturach oleju wahała się między 84-88 stopni... na jeden tylko moment osiągneła 89 stopni ....

co ciekawe w pewnym momencie wyprzedzałem kogoś (pedał w podłogę) i temperatura cieczy spadła w ciagu 2 sekund na 81 stopni!!! potem zaczęła wracać na 86-87 stopni.... czy to normalne????

przy okazji zgłoszenia problemu spalania zwróciłem uwagę serwisowi na termostat - Aso oczywiście stwierdziło, że tu nie ma problemu, ponieważ nie wyskakują żadne błędy...

ponieważ nie wierze w ich zapewnienia, na przyszły tydzień umówiłem się z innym ASO na weryfikację problemu z temperaturą...

nie mam więcej pomysłów...

Generalnie ASO twierdzi, że wzrost spalania w moim aucie wynika wyłącznie ze zmiany oprogramowania silnika dokonanego przy okazji naprawy gwarancyjnej... może i bym w to uwierzył, gdyby nie fakt że identyczne spalanie uzyskałem jeżdząc dwa dni temu zastępczym BMW X4 20d b47 190 km z grudnia 2018 (czyli zapewne róznież z nowym oprogramowaniem) - w dodatku było wtedy -10 stopni...

Wczoraj sprawdziłem w F21 118d 2015 b47 u mojej zony i wychodzi na to ze ma podobnie do ciebie.

Tzn temperatura płynu chłodniczego jest 92st.

Przy pełnym bucie i troche dłuzszym przyspieszaniu spada do 86st.

Po odpuszczenie pedału przyspieszenia temp rosnie spowrotem do około 91-92.

U mnie w alpinie - silnik 3.0 temperatura utrzymuje sie na poziomie 94-96 i spada do podczas przyspieszania 88 - więc podobnie tyle ze decko wyzej.

Próby były wkonywane przy temperaturze zewnętrznej +5.

Dzięki za informacje - z pewnością przyda sie potomnym ;)

Ja również w międzyczasie sprawdziłem te kwestie w dwóch samochodach BMW g30 oraz innym F36 - oba w wersjach 20d.

I faktycznie jest niemal identycznie - przy niższych temperaturach zewnętrznych, tempreratura cieczy chłodzącej spada nawet o ok 10 stopni i wraca... jest to związane z otwarciem obiegu...

Tą samą zależność potwierdził mi serwis - już mieli nagrany filmik dla mnie...

Jednakże, niestety powyższe nie rozwiązuje mojego problemu... zastepcze 420d spala co najmniej 0,6 l/100 mniej nić mój.... i wymaga to znacznie mniejszego wysiłku...

serwis uważa że wszystko ok, a nie zrobili nawet prób dynamicznych.... nie interesuje ich wzrost spalania o 0,6 - 1 l , bo wg nich moje auto pali normalnie...

W ogóle już nie wiem, jakich argumentów mam użyć w ASO... jak pokazać że auto pali więcej...i charakterystyka spalanie jest bardziej agresywna...szczególnie na zimnym silniku....