E46 Problem z nową instalacją LPG

Witam Panowie!

Założyłam LPG w e46 1.8 2003r... Compact

Autko działało idealnie przed instalacją gazu.

Od momentu wyjechania od gazownika, auto gaśnie przy odpuszczeniu gazu, hamowaniu...

Wróciło do gazowników. Wymienili mieszalnik!

Znow to samo....

Wróciło do gazowników...wymienili listwę ...

Znow to samo...

Odłączyli gaz, twierdzą że auto musi się "zmapować"... Czyli, że komputer musi przywrócić sobie fabryczne ustawienia...

Na gazie i na benzynie było to samo:

- lecą obroty i gaśnie ( przy odpuszczeniu gazu lub hamowaniu )

- przy ruszaniu na zimnym silniku auto szarpie jakby w benzynie były pęcherze powietrza ( przepraszam inaczej nie potrafię tego zobrazować )

Na teraz.

Gaz odłączony, na samej benzynie to samo..

Czy spotkaliście się z czymś takim?

Co to moze byc?

Ps. Zakładałam u nich gaz córce e36 1.9 1999r wszystko działa jest ok.

Tracę nadzieje, że będzie dobrze...jestem wściekła...

A czy możliwym byłoby namieszane w komputerze?

Pytam, bo gdy odbierałam od nich za pierwszym razem auto, to do póki było podłączone pod ich komputer chodziło idealnie...

Jesli mogli czegos nie podłączyć etc...co to moze byc?

Jakie wężyki odpowiadają za takie objawy?

Choć mysle, że juz sprawdzili to...

Oni sami twierdzą, że nie mogą ustawić gazu i nie wiedzą dlaczego...

Boje się, że zaraz mi powiedzą że to auto się zepsuło a z instalacją jest wszystko ok...

choć wyglądają naprawdę uczciwie!

Jeszcze jakies pomysły?

Ktos sie spotkał z czymś takim?

Bardzo proszę o pomoc.

Jeszcze się kontrolka silnika zapaliła...

No szlak mnie trafi...

Naprawdę nie zależy mi na bieganiu po sądach..

Oni nie umywają rąk...

Ja szukam też przyczyn na własną rękę...

Jestem wściekła, bo to juz drugie e46 ktore gazuje...

Poprzednio był podobny problem...

Auto było zagazowane w jednym z lepszych serwisów w Szczecinie...

Wtedy odpuściłam, sprzedałam jako "uszkodzone"

To musi byc coś, co jest typowe dla tych silników.

Moze jakaś cześć instalacji, ktorej akurat ten silnik nie trawi...

No dwa zbiegi okoliczności, że akurat przy instalacji gazu popsuło się auto,

To o jeden za duzo...

Jadę dziś na komputer do niezależnego warsztatu, zobaczę co gościu powie..

To jakiś magik od LPG...

Jestem załamana!!!

No wiec tak:

- auto ma za dobrą mieszankę

- za wczesny zapłon.

Auto zostaje zalewane paliwem, podobno to moze byc przyczyną, gaz jest niby założony prawidłowo!

Błędy z komputera:

P1341

P1531

I teraz co?

Auto było sprawne, jest niesprawne..

I mam znow uwierzyć, że to zbieg okoliczności?

Co ma za wczesny zapłon do instalacji gazowej?

Instalacja lpg w żaden sposób nie ingeruje w kąt wyprzedzenia zapłonu, chyba że założyli Ci wariator ale szczerze w to wątpię.

A może coś złego stało się z vanos-em w silniku?