Skocz do zawartości

Koła zimowe - Runflaty czy nie? na czym stoimy?


burnthefires

Rekomendowane odpowiedzi

Odbieram za chwilę swoją jedynkę i chyba nie będę kupował oryginalnych kół, bo na 17" "380" Y-Spoke, które mi się podobają musiałbym wyłożyć ponad 8 tysięcy, a bardzo ładne Riale X10 Graphite z runflatami i TPMS wychodzą koło 5k. Zastanawiam się tylko czy jest sens pakować się w runflaty czy płynnie przejść na zwykłe gumy(najpierw zima a w przyszłości lato)? Dojazdówka średnio u mnie wchodzi w grę bo często potrzebuję maximum pojemności bagażnika, a zestawy naprawcze wiadomo jak działają... Dodam, że letnie koła też 17" biorę.


Czytałem tutaj, że ponoć na RoF jest zauważalnie głośniej, ale jednak zawieszenie jest pod nie projektowane i samochód lepiej się prowadzi przy dużych prędkościach niż na miękkiej oponie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Zmieniłem swoje 4 run flaty na normalne gumy jakieś 4 miesiące temu i przysięgam już nigdy nie wrócę do RF. Komfort o niebo lepszy, zero pogorszenia przyczepności. Ogólnie jest zajebiście. W bagażniku zestaw naprawczy sobie jeździ w razie czego i jest spoko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na razie małe doświadczenie, bo jeżdżę drugi m-c na runflatach.

W jednym z artykułów na temat runflatów znalazłem takie coś:

Samochody z oponami typu Run Flat są specjalnie do nich przystosowane. Elementy zawieszenia (np. w BMW zastosowano bardziej miękkie nastawy zawieszenia) i systemy wspomagania (ABS, systemy stabilizacji toru jazdy) są zaprojektowane i skalibrowane do współpracy wyłącznie z oponami tego typu. Założenie zwykłych opon do samochodu przystosowanego do Run Flatów będzie skutkować jego nieprzewidywalnym zachowaniem przy dużej prędkości.


Czytaj więcej: https://www.oponeo.pl/artykul/run-flat-czy-warto-w-nie-zainwestowac

Powyższa treść jest wyłączną własnością Oponeo.pl S.A.

Do mnie to przemawia...

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na razie małe doświadczenie, bo jeżdżę drugi m-c na runflatach.

W jednym z artykułów na temat runflatów znalazłem takie coś:

Samochody z oponami typu Run Flat są specjalnie do nich przystosowane. Elementy zawieszenia (np. w BMW zastosowano bardziej miękkie nastawy zawieszenia) i systemy wspomagania (ABS, systemy stabilizacji toru jazdy) są zaprojektowane i skalibrowane do współpracy wyłącznie z oponami tego typu. Założenie zwykłych opon do samochodu przystosowanego do Run Flatów będzie skutkować jego nieprzewidywalnym zachowaniem przy dużej prędkości.


Czytaj więcej: https://www.oponeo.pl/artykul/run-flat-czy-warto-w-nie-zainwestowac

Powyższa treść jest wyłączną własnością Oponeo.pl S.A.

Do mnie to przemawia...

 

A do mnie nie, bo po zmianie z RF na normalne opony samochód jest o wiele bardziej komfortowy. Nie ma absolutnie żadnego problemu ze stabilnością i prowadzeniem i samochód wcale nie jest nieprzewidywalny. Ale ja nie jeżdżę na wyścigi. A jak czasami przycisnę trochę żeby się pobawić na jakiejś krętej drodze to samochód zachowuję się tak jak tego oczekuję. Zero zaskoczeń czy pływania albo utraty przyczepności. Przy prędkościach autostradowych samochód idealnie utrzymuje tor jazdy i nie ma z tym też żadnego problemu.


Powyższy artykuł to mnóstwo teorii ale praktyka pokazuje, że jest zupełnie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od konkretnego auta,kierowcy i jego tras jak i tez od jakości opon.

Jeżdżąc po mieście i okolicach w koło komina nie potrzebujesz runflatow.

Natomiast jeśli jeździsz dynamicznie po dłuższych odcinkach na drogach ekspresowych czy autostradach to ROF opony sa dla ciebie.

Sam jeżdżę na ROF już 5 lat i do tej pory przekonałem kilku kierowców do tej opony.

Żaden z nich nie zrezygnował z tego typu opony i zgodnie twierdza ze auto jedzie jak po szynach.

Co do marki to polecam goodyear lub dunlop choć przyznam ze w tym roku na zimę kupiłem nowe bridgestone winter driveguard RFT ze względu na tańsza cenę zakupu.

Nie testowalem firm takich jak falken ,kumho czy hankook w RFT.

Takie opony sprawdzają sie w sportowym zawieszeniu,gdy silnik ma duży moment obrotowy lub duża moc.

Jeśli nie stać ciebie na RFT to kupujesz zwykle opony z oplotem XL / extra load.

Co do pytania z pierwszego postu to nie rozwazalbym felg w zamienniku a kupił oryginalne używane do których bym dokupil nowe opony.

Oryginał BMW jest wykonany z lepszego aluminium niż zamiennik.

MADE IN PRL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do marki to polecam goodyear lub dunlop choć przyznam ze w tym roku na zimę kupiłem nowe bridgestone winter driveguard RFT ze względu na tańsza cenę zakupu.

Mam Dunlopy i jak na razie super :)

 

Co do pytania z pierwszego postu to nie rozwazalbym felg w zamienniku a kupił oryginalne używane do których bym dokupil nowe opony.

Oryginał BMW jest wykonany z lepszego aluminium niż zamiennik.

A co powiesz na temat takich felg:

https://www.oponeo.pl/felga-aluminiowa/anzio-spark-black-7-50x17-5x120-00-et43-00#17990111

Czy jednak warto szukać używanych w dobry stanie lub po regeneracji(oczywiście prostych, niespawanych) ale jednak oryginałów od BMW?

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko oryginał z właściwym ET występujący w sprzedaży z tego typu modelem.

Jeśli jednak jeździsz po mieście i nie rozwijasz dużych prędkości to możesz brać co chcesz.

Każdy ma inny gust.

Ja na dzień dzisiejszy bym kupił te


http://felgi-niemieckie.pl/konfigurator/95289/22/681/2476/17/rondell.01rz.br.7.50.x.17.et.35.5x120.br.racingrot.poliert.html

MADE IN PRL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie muszą być runflat ale muszą być opony z usztywnionym bokiem (XL) i jazda jest dużo przyjemniejsza. Nie może być to nic ze średniej półki bo auto będzie pływać tylko, michelin, conti, pirelli, bridgestone. Runflaty niszczą wszystkie elementy zawieszenia najbardziej amortyzatory, które się wybijają i stukają oraz górne poduszki amortyzatorów również głuche stuki. Szybko też padają elementy gumowe i tuleje pływające. Runflat skraca trwałość tyche elementów ok połowę.(doświadczenie warsztatowe odnośnie przebiegów przy jakich występuje dana usterka z rft i bez)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przebitego runflata nie chcesz zniszczyć to też musisz mieć zestaw naprawczy.

Parę dni temu naprawiałam przebitego runflata. Ciśnienie zeszło do „0”. Pojechałem do umówionego gumiarza. Daleko nie było, jakieś 3km i prędkość 40-45km/h. Opona zrobiona, auto śmiga dalej. Być może gdyby sytuacja zdarzyła się na autostradzie przy 130-150 to byłby jakiś problem, ale zachowując zdrowy rozsądek, to spokojna jazda na takiej oponie bez powietrza jest dopuszczalna. W końcu taka jej konstrukcja i przeznaczenie. Fakt niezaprzeczalny, ceny i wybór rozmiarów. Ja mam 225/45/17 i 245/40/17... W zależności od strony na tył mogę znaleźć 2-3 oferty. Jak zedrę te cholerne Bridgestone Potenza S001, to następne wlatują jakieś XL i dojazdówka do bagażnika. Wolę na stałe wozić kilka kg więcej i mieć lepsza przyczepność, zwłaszcza na mokrym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Parę dni temu naprawiałam przebitego runflata. Ciśnienie zeszło do „0”. Pojechałem do umówionego gumiarza. Daleko nie było, jakieś 3km i prędkość 40-45km/h.

W tym pechu miałeś wyjątkowe szczęście.W takich okolicznościach to może i zwykła opona dałaby radę.W sytuacji gdy musimy pokonać znacznie więcej km. ekonomiczniej skorzystać z zestawu napr. za ok.100zł.niż kupować nową oponę i co istotne wątpliwe by przypadkowy najbliższy wulkanizator miał identyczną na stanie.

W nowym samochodzie czyli na runflatach pierwszym zakupem było paliwo do baku a drugim zestaw napr. opon :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie muszą być runflat ale muszą być opony z usztywnionym bokiem (XL) i jazda jest dużo przyjemniejsza. Nie może być to nic ze średniej półki bo auto będzie pływać tylko, michelin, conti, pirelli, bridgestone. Runflaty niszczą wszystkie elementy zawieszenia najbardziej amortyzatory, które się wybijają i stukają oraz górne poduszki amortyzatorów również głuche stuki. Szybko też padają elementy gumowe i tuleje pływające. Runflat skraca trwałość tyche elementów ok połowę.(doświadczenie warsztatowe odnośnie przebiegów przy jakich występuje dana usterka z rft i bez)

 

Heh coś o tym wiem. Jeszcze jakieś 8kkm temu jeździłem na RF. Moje auto, aktualnie 60kkm przebiegu ma z przodu do wymiany górne poduszki amortyzatorów bo są wybite i stukają na wybojach przy powolnej jeździe (oczywiście stuki zdiagnozowane na ścieżce diagnostycznej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenia zużywają sie ze względu na nawierzchnię drogi i duży rozmiar felg.

Twoje poduszki i lozyska kosztują grosze i jak byś nie miał RFT to tez trzeba było by je wymienić.

Ja zanim zakładam nowe opony naprawiam zawieszenie pojazdu i ustawiam geometrie.

Zazwyczaj wyglada to tak iż w prawej kolumnie jest zuzyte zupełnie cos innego niż w lewej.

Ja wymieniam parami ale teoretycznie można wymienić tylko uszkodzone elementy jeśli masz sklep który ma je na półce od ręki.

Auta jeżdżący bez RFT maja identyczne uszkodzenia więc doszukiwanie sie teorii zniszczeń by zrezygnować z runflatow uważam za chybione.

Opona XL waży prawie tyle co RFT więc tak czy siak będzie to identyczna ingerencja w zawieszenie.

Zgodzić sie mogę z przedmówca co ma *doswiadczenie warsztatowe* ze RFT dobije wcześniej już zużyty zestaw zawieszenia pojazdu ale ma to zazwyczaj związek nie tyle z przebiegiem co z rocznikiem pojazdu.

MADE IN PRL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

A skąd taka opinia?

Wyobraź sobie że mamy na warsztacie ok 200 bmw rocznie pracuje przy tym od 6 lat i wiem co pisze i jakie są różnice w usterkach zawieszenia przy rft vs zwykła opona a są bardzo duże.

Z droższych rzeczy przy rft często np amortyzatory po ok 100-150tyś km trzymają ale są wybite w jedym miejscu gdzie zawieszenie pracuje najczęściej i powodują stuki a w autach ze zwykłymi oponami amortyzatory wytrzymują zazwyczaj 200tyś+ i bardzo rzadko stukają przeważnie po prostu ich sprawność spada lub ciekną. Drugi drogi element to maglownice w których przy rft pojawia się szybko luz na listwie często już przy 100tyś km a nawet poniżej.

Jak byśmy mieli lepsze drogi to nie miało by dużego wpływu ale na naszych dziurach każde uderzenie przenosi się na zawieszenie opona praktycznie nic nie amortyzuje. Siły jakie są przenoszone dobrze pokazują felgi które od czasu stosowania w bmw runflatów często pękają a czasami są tak wypracowane i wymęczone że po naprawie pękają obok i konieczna jest wymiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinia z handlu i naprawy aut.

Ja sie tym zajmuje 30 lat a auta z RFT od 10 w tym sam jezdze na RFT 5 lat :lol:

Warsztaty nie sa dla mnie opiniotworcze bo sie nie znaja na czesciach zamiennych i wstawiaja byle co.

Czasem nawet fabryka wstawia wadliwe czesci...

Na szybko sprawdzilem w katalogu i poduszka amortyzatora do bmw f20 miala wade fabryczna i obecnie zostala poprawiona wiec w sprzedazy jest juz nowy typ.

Producentem jest koncern ZF sachs.

Stary typ z magazynu poszedl do opakowan swag i febi oraz lemforder.

Nastepnym razem gdy takie auto z wybitym zawieszeniem wjedzie do was na warsztat to sprawdz cisnienie opon :mrgreen:

Amortyzatory na terenie PL wytrzymuja 120tys nalotu lub 3-4 lata wiec bez roznicy na jakiej oponie jezdza.

Felga sama z siebie nie ulega destrukcji wiec by tego uniknac nalezy dobrac zestaw opona/felga pod konkretny silnik,auto i kierowce :roll:

Felgi po naprawie :mad2:

Felg sie nie naprawia w autach ktore rozwijaja duze predkosci tylko wymienia na nowa.

MADE IN PRL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenia zużywają sie ze względu na nawierzchnię drogi i duży rozmiar felg.

Twoje poduszki i lozyska kosztują grosze i jak byś nie miał RFT to tez trzeba było by je wymienić.

Ja zanim zakładam nowe opony naprawiam zawieszenie pojazdu i ustawiam geometrie.

Zazwyczaj wyglada to tak iż w prawej kolumnie jest zuzyte zupełnie cos innego niż w lewej.

Ja wymieniam parami ale teoretycznie można wymienić tylko uszkodzone elementy jeśli masz sklep który ma je na półce od ręki.

Auta jeżdżący bez RFT maja identyczne uszkodzenia więc doszukiwanie sie teorii zniszczeń by zrezygnować z runflatow uważam za chybione.

Opona XL waży prawie tyle co RFT więc tak czy siak będzie to identyczna ingerencja w zawieszenie.

Zgodzić sie mogę z przedmówca co ma *doswiadczenie warsztatowe* ze RFT dobije wcześniej już zużyty zestaw zawieszenia pojazdu ale ma to zazwyczaj związek nie tyle z przebiegiem co z rocznikiem pojazdu.

 

Tak tak w Polsce może wybijają się ze względu na stan dróg. Ja natomiast mieszkam w UK i tutaj stan dróg raczej nijak ma sie do tego co napisałeś. Inna sprawa to to, że ja nie mam ani narzędzi ani warunków żeby samemu naprawić ową usterkę, więc dla mnie to nie są groszowe sprawy bo muszę komuś za tą robotę zapłacić, a stawki tutaj są inne niż w pl. Dla mnie parodią jest taka usterka zawieszenia przy tak małym przebiegu. Wieloma samochodami w życiu jeździłem, pierwszy raz na RF w bmw i od razu liść na twarz bo zawieszenie się sypie. Kiedyś miałem 13 letnie Volvo S40 z przebiegiem ponad 200kkm w którym jedyne co się posypało przy tym przebiegu to łączniki stabilizatora, po za tym zero stuków puków. Ale też zero runflatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd taka opinia?

Wyobraź sobie że mamy na warsztacie ok 200 bmw rocznie pracuje przy tym od 6 lat i wiem co pisze i jakie są różnice w usterkach zawieszenia przy rft vs zwykła opona a są bardzo duże.

Z droższych rzeczy przy rft często np amortyzatory po ok 100-150tyś km trzymają ale są wybite w jedym miejscu gdzie zawieszenie pracuje najczęściej i powodują stuki a w autach ze zwykłymi oponami amortyzatory wytrzymują zazwyczaj 200tyś+ i bardzo rzadko stukają przeważnie po prostu ich sprawność spada lub ciekną. Drugi drogi element to maglownice w których przy rft pojawia się szybko luz na listwie często już przy 100tyś km a nawet poniżej.

Jak byśmy mieli lepsze drogi to nie miało by dużego wpływu ale na naszych dziurach każde uderzenie przenosi się na zawieszenie opona praktycznie nic nie amortyzuje. Siły jakie są przenoszone dobrze pokazują felgi które od czasu stosowania w bmw runflatów często pękają a czasami są tak wypracowane i wymęczone że po naprawie pękają obok i konieczna jest wymiana.

 

A jak się ma zastosowanie kół bez RFT do zawieszenia "podobno" zestrojonego i dostosowanego do BMW. Jak wygląda zachowanie samochodu w czasie jazdy..?

Są różne opinie, "ale" pozostaje..? Pytanie, bo też pierwszy raz zakupiłem BMW i pomału "kopara" mi opada jak czytam tutaj różne sugestie.

Mając Rav 4 (diesel) z 2003 roku nie przejechałem dużo bo 180 tyś i tylko części eksploatacyjne rozrząd i dwumas (105 tys,..przypadłość toyoty) amory są w granicach 79-82 %. ..jak nówki. Nie było ingerencji w zawieszenie.

Na lato mam 225/45/19 a na zimę zakupione 225/50/18 wszystko RFT i felgi oraz opony BMW. Zobaczymy...???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Na szybko sprawdzilem w katalogu i poduszka amortyzatora do bmw f20 miala wade fabryczna i obecnie zostala poprawiona wiec w sprzedazy jest juz nowy typ.

Producentem jest koncern ZF sachs.

Stary typ z magazynu poszedl do opakowan swag i febi oraz lemforder.

 

Skąd masz takie informacje do jakich opakowań poszły wadliwe" poduszki?

Nie bardzo takie informacje się udostępnia tak samo jak te kto produkuje dla producenta.

Temat pękających felg ominąłeś pięknie a jest to fakt dlatego teraz w większości robi się specjalne mocniejsze felgi pod rft a i tak pękają na naszych drogach zwłaszcza szerokie tyły w X5/X6 i serii 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przebitego runflata nie chcesz zniszczyć to też musisz mieć zestaw naprawczy.

Przeczytałem instrukcję obsługi auta i nic na ten temat nie znalazłem.

Na co zwrócić uwagę przy zakupie zestawu naprawczego?

 

Ja sie tym zajmuje 30 lat a auta z RFT od 10 w tym sam jezdze na RFT 5 lat :lol:

I rozumiem, że nie zamierzasz zamienić opon RFT na zwykłe?

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie zapomniałem że zacząłem ten wątek :D


1. Co do jakości felg to wątpię żeby taki Rial dużo odbiegał jakością od OEMowych, a zarówno wartości ET czy nawet otwór centralny są tam dokładnie takie jak w oryginalnych więc nie widzę celu płacić za znaczek.

2. To nie jest kwestia oszczędności na oponach, tylko komfortu. I tak zawsze celuję w segment premium (lato - dunlop, michelin, hankook; zima - nokian) więc ta różnica w cenie między RFT a zwykłymi nie jest jakaś straszna. Zastanawia mnie właśnie tylko fakt czy faktycznie zawieszenie jest strojone pod runflaty? To o tyle ciekawy temat, że w podstawowych wersjach na felgach 16" nie ma runflatów, a zawieszenie jest chyba to samo. Podobnmie w M140i na 18" można opcjonalnie zamówić opony bez RFT, a wątpię żeby zmieniały się wtedy też elementy zawieszenia.

3. Samochodem często będę jeździł w długie trasy z prędkościami autostradowymi+ i to zazwyczaj z niewielkim marginesem czasowym więc dalej zostaje dylemat czy RFT, na którym i tak za szybko i zbyt daleko nie pojadę czy może po prostu liczyć na assistance w takiej sytuacji i jeździć na zwykłych, bo zestawy naprawcze to chyba mają sens przy niewielu przypadkach?

4. Jak to jest z tymi oponami "homologowanymi przez BMW"? Ma to w ogóle jakieś znaczenie jeśli zgadza się rozmiar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rial nie odbiega jakością produkcji ale materiał z jakiego sa wykonane felgi OEM jest różny od tego na aftermarket.

Chodzi o twardosc i mieszankę stopu.

Hankook i nokian to nie jest segment premium.

W poprzednich seriach różniły sie poduszkami alu lub stalowymi ale zaniechano tego ze skapstwa producenta?

W prędkościami autostradowych chodzi o bezpieczeństwo czyli wystrzal opony a nie o złapanie kapcia.

Homologowana opona jest lepiej wywazona i nie produkowana z gumy ECO.

Podejrzewam ze tez różni sie typem uzytej osnowy czyli ma zastosowane włókna aramidowo kevlarowe zamiast zwykłych.

Ja nie naprawiam RFT i wymieniam na nowe parami.Uzywam tez zwykłych opon z oplotem XL ale wtedy kupuje większy indeks prędkości.

Koncern ZF ma swoja politykę jak pozbywać sie zalegajacych zapasów magazynowych i jest ona identyczna przy każdej marce pojazdu.

Wadliwe czesci maja zatarty tez symbol producenta a leżaki tylko numer OEM.

Felgi pękają ze względu na wadliwy chiński stop a nie ze względu na runflaty.

Szukajcie więc masywnych modeli takich jak w maybachu :mrgreen:

Koła zwykle nie sa ciężkie przez co auto może być podsterowne i nie trzymać toru jazdy w pewnych warunkach drogowych.

Stare toyoty tak miały ale nowe z montowani tureckiej sypią sie już przy 70 tys nalotu :lol:

To sie nazywa kontrolowane starzenie produktu.

MADE IN PRL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.