F30, który silnik wybrać ? opinie, porady, porównania

Łańcuch rozrządu, przed wymianą, w moim BMW był ewidentnie luźny ale mechanik mi tłumaczył, że to nie jest takie groźne, groźniejsze jest, jak padnie napęd pompy oleju, bo to może stać się w każdej chwili bez ostrzeżenia.

Jeżeli to wszystko będzie ok, to pewnie silnik jest w dobrej kondycji.

Hej, czy w silnikach b48/b58 też ten problem występuje?

nie. Dlatego celowałem w te roczniki.

Przynajmniej nie natknąłem się na żadnym forum, również niepolskie.

Panowie, bardzo proszę o pomoc:

rozbiłem swoje F30 328i N20B20 - niestety nie opłaca się go robić. Auto super, przy 110kkm zrobiłem profilaktycznie rozrząd i olej w skrzyni 8HP - jeździło się cudownie. Teraz szukam zwykłej trójki albo GT, ale w dieslu. Czego się obawiać, na co zwrócić uwagę? Te 320d 181hp warte czegokolwiek?

W temacie. Obecnie najlepszy silnik BMW to B58 :-)

https://www.bmwblog.com/2021/12/20/b58-best-bmw-engine/

i

:-)

W temacie. Obecnie najlepszy silnik BMW to B58 :-)

https://www.bmwblog.com/2021/12/20/b58-best-bmw-engine/

i

:-)

Coś w tym jest, w sumie teraz żałuję że nie wybrałem 340, a szczerze wyszłaby mnie nawet ciut mniej niż mój N57. Problem w tym że kiedy konfigurowałem auto jeździłem więcej i w planach było więcej wycieczek po Europie i czasem wypad do Pl. Rok po tym wróciłem po 17 latach do kraju , teraz dodatkowo jest praca zdalna, auto nalatało lekko ponad 80 tyś i się kisi, raz, dwa razy w tyg wyjeżdżam na 30-50 km żeby się przejechać. A na krótkie dystanse to w ogóle go nie biorę bo zanim się porządnie zagrzeje to mu z 30 km musi zlecieć, a silnika nie chce też dojeżdżać na krótkich dystansach, w benzynie byłby z tym mniejszy problem.

W temacie. Obecnie najlepszy silnik BMW to B58 :-)

https://www.bmwblog.com/2021/12/20/b58-best-bmw-engine/

i

:-)

No fajnie, ale jednak auto z B58 będzie dużo droższe niż z B48. Mocno odstaje 48 względem 58 (bardziej mam na myśli awaryjność, bo jeśli chodzi o moc to wiadomo)? Myślałem nad typowym 320i (318i w ostateczności, ale myślę że może mocy brakować), ale takie 340i byłoby fajne, ale jednak cena dość mocna.

Wcześniej chciałem e91 ale wiadomo.. silnik n43, to stwierdziłem że szkoda nerwów.. Rocznie jeżdżę max 10k km, więc stronie od desiela jak najdalej.

Mocno odstaje 48 względem 58 (bardziej mam na myśli awaryjność, bo jeśli chodzi o moc to wiadomo)?

Hmm.. Na jakiej podstawie ta teza o "awaryjności"??

Kompletnie nie porównywałbym tych silników: B48 4 cylindry, B58 6 cylindrów... Kompletnie co innego. Owszem, ta sama "rodzina" silników, jednak nie do porównania.

Hmm.. Na jakiej podstawie ta teza o "awaryjności"??

Kompletnie nie porównywałbym tych silników: B48 4 cylindry, B58 6 cylindrów... Kompletnie co innego. Owszem, ta sama "rodzina" silników, jednak nie do porównania.

Moja wina, źle się wyraziłem. Chodziło mi oczywiście o awaryjność w stosunku do N43 (czyli benzyniaków wcześniejszej serii E90)

Mam prośbę o poradę czy w ogóle warto zawracać sobie głowę takim samochodem i320 z silnikiem N20 z automatyczną skrzynią przed liftem z 2012 roku. Głównie chodzi mi o silnik resztę ogarnę sam. Samochód jeździł w Kanadzie, sprowadzony końcem 2021, aktualnie ma przejechane ok. 180 tys. km, przebieg potwierdzony przez różne źródła wygląda na oryginalny.

Historia serwisowa sprawdzona w BMW:

- wymiany oleju do przebiegu ok. 100 tys. km co 25 tys. km. Ostatni zapis w roku 2015 przy przebiegu 100 tys. km.

- brak informacji o wymianie rozrządu oraz napędu pompy oleju

- osoba która sprowadziła pojazd twierdzi że nie zna historii serwisowej ale silnik/skrzynia działa poprawnie.

I teraz pytanie:

Czy jeśli sprawdzę silnik w BMW (tzw. sprawdzenie przed zakupem), wymienię rozrząd, napęd pompy oleju i olej w automatycznej skrzyni biegów to będę się mógł cieszyć z samochodu przez kolejne 100-200 tys. km? Głównie mi chodzi o to czy przy dość rzadkich wymianach oleju w silniku ten motor jest jeszcze w stanie dalej w miarę bezawaryjnie posłużyć - oczywiście biorąc pod uwagę wymiany oleju co 10 tys. km.

Ekspertem nie jestem, ale raczej bałbym się kupować auto, gdzie olej wymieniany co ~25k :/ Nie wiem jak z N20, ale te nowsze auta (i silniki) to będą trupy po 150k przebiegu przy takiej częstotliwości wymian (to jest tylko moja opinia).

Sam myślę o wzięciu auta w leasing - chociaż w tym nowym ładzie... eh szkoda słów. Nie zagłębiałem się, ale ponoć przy wykupie auta jest tragedia bo płaci się podatek od jego wartości rynkowej.... ***** ***. Tyle, że ja raczej nie sprzedawałbym go po 2-4 latach ale trzymał dłużej, więc może mnie by to nie ruszyło.

Myślałem o bwm 320i - b48, ale też o 340i - b58. Niestety nie ma możliwości wzięcia z manualną skrzynią biegów, więc pewnie będę musiał kupić kilkuletnią używkę :evil: (i nie chodzi ze uzywka, a bardziej ze trzeba będzie jednorazowo wydać dużo kasy). W każdym razie w przypadku leasingu wymieniałbym olejek co 10k niezależnie od tego co powiedział producent, a to jak wymieniał poprzedni właściciel.. to loteria.

Czy to już serio silnik do przekreślenia? Jeździł na długich trasach do przebiegu 100 tys. km. Czy przy wymianach oleju 25 tys. km nie ma szans, żeby teraz zrobić rozrząd/pompę oleju i jeździć dalej i wymieniając olej co 10 tys. km jeździć dalej tym samochodem? Wydaje mi się, że większość samochodów wymieniało olej zgodnie z interwałami serwisowymi, ale mogę się mylić.

Proszę o info od posiadaczy silnika N20, które miały podobny przypadek.

Mnie się wydaję, że w dzisiejszych czasach mało kto wymienia olej częściej niż nakazuje producent/samochód, ja akurat tak robię, ale z tego co słyszę z rozmów ze znajomymi, to większość robi zgodnie z nakazem i nie martwi się co będzie dalej, bo po pierwsze mają gwarancję, a po drugie jeżdżą autem 3-4 lata i potem to już nie ich problem.

Jest dokładnie tak jak mówisz, a potem zdziwienie, że przy 100/150k km trzeba inwestować nie wiadomo ile pieniędzy... Dzisiejsze silniki są robione z gównolitu w porównaniu z tym co było 15-20 lat temu, a wymiana oleju co 20-30k tylko je dobija.. Producentom to na rękę, bo szybciej się silnik spier***li i kupisz nowe auto niż będziesz się bawić w jakieś remonty.

Co do aut po leasingowych to też fakt :/ Ktoś kto bierze auto na kilka lat z myślą, że potem weźmie nowe ma w dupie ten silnik. Pałuje pewnie na zimnym, wymienia olej co 30k i ma gdzieś całą resztę (oczywiście generalizuje, ale dobrze wiemy, że tak jest), a potem przychodzi nowy klient, który myśli że 4-5 letnie auto będzie zadbane wnet jak nówka (bo np. tylko 100k przejechane). Można się ostro przejechać (ale to raczej odosobnione przypadki, a przynajmniej mam taką nadzieję).

Czy to już serio silnik do przekreślenia? Jeździł na długich trasach do przebiegu 100 tys. km. Czy przy wymianach oleju 25 tys. km nie ma szans, żeby teraz zrobić rozrząd/pompę oleju i jeździć dalej i wymieniając olej co 10 tys. km jeździć dalej tym samochodem? Wydaje mi się, że większość samochodów wymieniało olej zgodnie z interwałami serwisowymi, ale mogę się mylić.

Bodajże w wątku o olejach mądre głowy mówią, że olej najlepiej wymieniać po przepracowaniu 200-250h. Zatem nie tyle przebieg się liczy, a gdzie samochód jeździł. Jeżeli trasy, to wymiany co 25kkm krzywdy mu raczej wielkiej nie wyrządziły. Poza tym, to nadal jakaś tam loteria - może będzie OK, a może nie, nikt tego nie wie. Jeżeli wszystko zrobisz, to auto raczej pojeździ.

Co do aut po leasingowych to też fakt :/ Ktoś kto bierze auto na kilka lat z myślą, że potem weźmie nowe ma w dupie ten silnik. Pałuje pewnie na zimnym, wymienia olej co 30k i ma gdzieś całą resztę (oczywiście generalizuje, ale dobrze wiemy, że tak jest), a potem przychodzi nowy klient, który myśli że 4-5 letnie auto będzie zadbane wnet jak nówka (bo np. tylko 100k przejechane). Można się ostro przejechać (ale to raczej odosobnione przypadki, a przynajmniej mam taką nadzieję).

No różnie to bywa z tymi leasingami. Auta raczej łatwego życia nie mają, ale jeżeli samochód dużo jeździ w trasy, to taki z przebiegiem 100-150kkm (2-3 letni), może być lepszym zakupem niż tłuczone po mieście, dziurach i krawężnikach auto z przebiegiem 75kkm.

Cześć

Jest to mój pierwszy post więc witam wszystkich bardzo serdecznie.

Planuję zakup f30 328i/335i

328i ma swoje bolączki rozrząd itp. Ale co z modelem 335i ? Mam na oku auto które ma 100 tys przebiegu ale czy doskwiera coś temu modelowi jak w dwu litrówkach ?

Witam Panowie pisze z zapytaniem poniewaz poszukuje auto dla zony i czy f30 320d 190Km Polift to udana jednostka ?? poniewaz mam okazje kupic akurat f30 lci czy doradzacie inny silnik ?? z gamy 2 litrow diesel

Tylko i wyłącznie R6 3.0, silnik nie do zdarcia.

W lci jest tylko ten, b47, bardzo udana jednostka.

Miałem w f32. Bardzo byłem zadowolony. Niskie spalanie, osiągi niezłe /program na 235KM/ i obsługa bezproblemowa. Żadnych awarii czy niespodzianek do 120 tys km bo przy takim przebiegu sprzedałem. Polecam

Taa, zapraszam do siebie, mam pare walow i blokow od 3.0d, n57, b57 nie wystepowalo w f30 wiec bez takich ze r6 nie do zdarcia, bardzo latwo do zdarcia.

Wszystko jest do zdarcia, jeśli się zaniedba. A w PL dużo jest takich artystów, którzy chcieli by jeździć bez włożenia złotówki. Jeśli się dba, wymienia olej, tankuje dobre paliwo i nie katuje na zimnym, to nie ma lepszego silnika w BMW. A raczej jest, ale też R6 B58, z tym, że tu przy ciężkiej nodze większe wiry :-) Od 2007 użytkowałem 3.0D, najpierw w e46, potem w e91, a od 6 lat w F31, wszystkie mapowane i nigdy nic w żadnym się nie stało. A jeśli ktoś kupuje gruza po przejściach, gdzie nie wiadomo, co się z autem wcześniej działo i się potem psuje to nie wina silnika, tylko zaniedbań.

Ja chciałem brać 2.0/3.0 (B48/B58) w leasing ale są tylko automaty. Jeździłem automatem i nic ciekawego dla mnie (wiem, szok pewnie dla dużej części ludzi). Jeszcze dla 3.0 byłbym wstanie zrozumieć automat, ale do 2.0? Nigdy. Jest tylko 1.8 w manualu.... bieda. Być może słabo szukałem, ale szkoda ze bmw i ogólnie producenci olewają manuale :mad2: Jest też opcja kupno używanego, ale bóg wie kto i jak dbał, a na minę to łatwo można wdepnąć w tych czasach.

Chociaż patrzę teraz na stronę BMW i nawet 1.8 nie ma już w manualu xd