- Maty butylowe (żeby nie musieć korzystać z opalarki)
- Pianka kauczukowa
Chcę zaznaczyć, że nie jestem specjalistą od wygłuszeń. Wiedzę na ten temat czerpałem z internetu, więc mogłem nawet zrobić to źle (albo niezgodnie ze sztuką) lub dobrać złe materiały (ale raczej nie ma to miejsca). Proszę więc mieć to na uwadze

Wygłuszenie drzwi:
1) Musimy pozbyć się zewnętrznej części rączki drzwi, jest tam wiele zatrzasków, latwo coś urwać, więc do tego polecam plastikowy przyrząd do rozbierania wnętrz samochodów (również polecam na youtube poszukać video jak się rozbiera drzwi, dużo łatwiej potem – np kes motorsports). Pod tym plastikiem są dwie śruby torx, odkrecamy je.

2) Następnie musimy już zdjąc cały boczek, trzyma się na zatrzaskach więc trzeba użyć sporej ilości siły, ale wychodzi raczej bez problemu


3) Ściągamy oryginalną piankę wygłuszającą wraz z klejem i dokładnie czyścimy i odtłuszczamy powierzchnie (na zewnątrz i wewnątrz). Zdjęcie nr 2 tutaj pokazuje ilość oryginalnego wygłuszenia BMW...


4) Teraz zabieramy się za wygłuszanie wewnętrznej części drzwi. Należy najdokładniej jak się da wypełnić szczeliny matą butylową (bądź bitumiczną albo inną, którą wybierzecie). Polecam do tego przycinać z kartonu szablony, dopasowywać i dopiero docinać z mat odpowiednie kawałki. Maty mają swój klej, więc naklejamy je na blachę i dociskamy rolką.

5) Gdy część wewnątrz już zrobiona, tę samą matę wykorzystujemy do „zamknięcia” komory drzwi. Musi być to zrobione szczelnie, wszystkie otwory muszą zostać zakryte dla dobrej izolacji. Tutaj należy pamietać o uchwytach i mocowaniach, aby ich nie zakryć.

6) Kolejny etap to naklejenie pianki kauczukowej na boczek drzwi. Im staranniej to wykonamy tym lepiej. Jeszcze raz trzeba pamietać o otworach, uchwytach itp (na zdjęciu przed wycięciem).

7) Ostatni etap to założenie boczka, wkręcenie śrub i wciśnięcie plastiku rączki na miejsce. Koniec, drzwi zrobione.
Bagażnika nie będę opisywał szczegółowo. Tam dostęp jest prosty. Wyciągamy okładziny i na blachę kładziemy maty butylowo (lub inne). Ja dodatkwo położyłem piankę na blachę klapy (nie matę, żeby za ciężko nie było i żeby bagażnik nadal się sam unosił).
Wrażenia i czy warto?
Cały zestaw mat butylowych i pianki kauczukowej kosztował mnie 600 zł (dla zainteresowanych mogę polecić sklep, z którego kupowałem). Operacja trwała jedną całą sobotę. Nie potrzeba tutaj żadnych właściwie umięjętności tylko trochę chęci, cierpliwości i samozaparcia. Dla mnie praca przy tym była przyjemnością, jak wszystko co można zrobić dla swojego samochodu

Teraz czy warto, czy jest zmiana? Niestety nie miałem urządenia do pomiaru głośności w samochodzie, więc nie przedstawie suchych decybeli. Jednak subiektywna ocena nie pozostawia złudzeń. Jest dużo ciszej w samochodzie. Przy 160 km/h(oczywiśćie w niemczech


Czy są jakieś minusy?
Dla jednych może być waga. Mój zestaw wygłuszenia waży w całości jakies 15 kilogramów. Druga rzecz to „świst” powietrza od lusterek. Jako, że pozbywamy się znacząco szumu od drogi, teraz trochę wyraźniej słyszymy wiatr... Trzeba wykombinować jak pozbyć się tego i będzie hit.
Pytanie do was:
Słyszałem, że ASO naklejało jakieś taśmy teflonowe. Czy to działa? Pomaga nawet trochę? Gdzie to naklejają i jak to wygląda? Może ktoś wkleić zdjęcie?
To by było na razie tyle. W razie pytań chętnie służę pomocą
