F25 wady, błędy i usterki modelu (choroby wieku dziecięcego)

Czy ktoś już wymieniał przekładnie kierowniczą w ASO po zakończeniu gwarancji w ramach Dobrej Woli czyli za darmo :?:

Pytam bo mam dość nietypową sytuacje, ale po kolei.

W kwietniu 2016 kończyła mi się gwarancja kilka dni przed końcem gwarancji umówiłem się w serwisie na wymianę oleju(pakiet serwisowy) oraz zgłosiłem stuki w przekładni, byłem pewny, że to z przekładni bo już raz miałem wymienianą przekładnie, więc znałem objawy.

Serwis stwierdził, że to nie przekładnia tylko jakieś tuleje metalowo-gumowe, stwierdził też, że odma do wymiany. Z powodu braku części umówiliśmy się na późniejszy termin. Podstawiłem auto na umówiony termin(skończyła się gwarancja) telefon z serwisu, że tuleje wymienione i odma, ale oleju i filtrów nie wymienią, chyba, że odpłatnie ponieważ skończył się pakiet serwisowy, nie pomogły tłumaczenia, że wizyta była przełożona z ich winy bo nie mieli części na miejscu.

Taki maja system i koniec, auto odebrałem. Po kilku dniach stwierdziłem, że stuki są dalej, telefon do serwisu, doradca zapewnił żebym się nie przejmował bo przekładnie wymieniają nawet po gwarancji w ramach Dobrej Woli BMW.

Ostatnio przekładnia zaczęła coraz wyraźniej stukać, korzystając z okazji akcji serwisowej na ISOFIX zgłosiłem stuki, diagnoza, przekładnia do wymiany.

Doradca powiedział, że napisze do BMW Polska o zgodę na wymianę. Po kilku dniach telefon z serwisu, że jest zgoda na wymianę.

Auto podstawiłem w środę rano, wieczorem telefon z serwisu, że zaszło jakieś nieporozumienie system nie pozwala rozliczyć tej naprawy bez kosztowo, rano będą interweniować w BMW.

W piątek popołudniu telefon, że BMW Polska zgodziło się na pokrycie 50% ceny części, po mojej stronie zostaje zapłacić 5500 zł za cześć i koszty wymiany około 3 tyś. zł. plus minus około 9 tyś.

Nie zgodziłem się i powiedziałem, że w sobotę przyjadę odebrać auto. Sobota godz.13 telefon z serwisu, że auto nie jest gotowe do odbioru.

Ponoć podczas ustawiania zbieżności okazało się, że nie mogą odkręcić końcówek drążka w celu regulacji, spryskali preparatami i spróbują w poniedziałek.

Nie wiem co mam myśleć o całej sytuacji, po co ustawiają zbieżność?

Podejrzewam, że nowa przekładnia była już założona, pożnie wyszły jaja z rozliczeniem i z powrotem wsadzili starą(oby moją).

Co robić :?: Boje się, że ponowny montaż starej przekładni może uszkodzonej mechanicznie, wiadomo, jak mechanik wie, że demontuje część zepsutą co się nie cacka tylko młot, przecinak i heja. :mad2:

1. Jak masz dowód, że przełożyli wizytę to poproś o potwierdzenie na piśmie, że odmawiają naprawy.

2. Możesz spróbować (jako ostatnia deską ratunku) zestawu naprawczego - u mnie pomogło - dużo tańsze, niż wymiana całej przekładni.

X3 F25 2015r - przebieg 78 tkm - leją olejem uszczelnienia tylnego dyfra i wyjście z skrzynki xdrive - przy tym przebiegu!!!!!

Ja mam mniejszy przebieg i jest sucho, mój wujek ma w swoim X3 2.0 d 2013 rok juz 180 tys przebiegu i jest też całkowicie sucho i bez problemów.

Wyciek musisz zlikwidować bez dyskusji.

Czy ktoś już wymieniał przekładnie kierowniczą w ASO po zakończeniu gwarancji w ramach Dobrej Woli czyli za darmo :?:

Pytam bo mam dość nietypową sytuacje, ale po kolei.

W kwietniu 2016 kończyła mi się gwarancja kilka dni przed końcem gwarancji umówiłem się w serwisie na wymianę oleju(pakiet serwisowy) oraz zgłosiłem stuki w przekładni, byłem pewny, że to z przekładni bo już raz miałem wymienianą przekładnie, więc znałem objawy.

Serwis stwierdził, że to nie przekładnia tylko jakieś tuleje metalowo-gumowe, stwierdził też, że odma do wymiany. Z powodu braku części umówiliśmy się na późniejszy termin. Podstawiłem auto na umówiony termin(skończyła się gwarancja) telefon z serwisu, że tuleje wymienione i odma, ale oleju i filtrów nie wymienią, chyba, że odpłatnie ponieważ skończył się pakiet serwisowy, nie pomogły tłumaczenia, że wizyta była przełożona z ich winy bo nie mieli części na miejscu.

Taki maja system i koniec, auto odebrałem. Po kilku dniach stwierdziłem, że stuki są dalej, telefon do serwisu, doradca zapewnił żebym się nie przejmował bo przekładnie wymieniają nawet po gwarancji w ramach Dobrej Woli BMW.

Ostatnio przekładnia zaczęła coraz wyraźniej stukać, korzystając z okazji akcji serwisowej na ISOFIX zgłosiłem stuki, diagnoza, przekładnia do wymiany.

Doradca powiedział, że napisze do BMW Polska o zgodę na wymianę. Po kilku dniach telefon z serwisu, że jest zgoda na wymianę.

Auto podstawiłem w środę rano, wieczorem telefon z serwisu, że zaszło jakieś nieporozumienie system nie pozwala rozliczyć tej naprawy bez kosztowo, rano będą interweniować w BMW.

W piątek popołudniu telefon, że BMW Polska zgodziło się na pokrycie 50% ceny części, po mojej stronie zostaje zapłacić 5500 zł za cześć i koszty wymiany około 3 tyś. zł. plus minus około 9 tyś.

Nie zgodziłem się i powiedziałem, że w sobotę przyjadę odebrać auto. Sobota godz.13 telefon z serwisu, że auto nie jest gotowe do odbioru.

Ponoć podczas ustawiania zbieżności okazało się, że nie mogą odkręcić końcówek drążka w celu regulacji, spryskali preparatami i spróbują w poniedziałek.

Nie wiem co mam myśleć o całej sytuacji, po co ustawiają zbieżność?

Podejrzewam, że nowa przekładnia była już założona, pożnie wyszły jaja z rozliczeniem i z powrotem wsadzili starą(oby moją).

Co robić :?: Boje się, że ponowny montaż starej przekładni może uszkodzonej mechanicznie, wiadomo, jak mechanik wie, że demontuje część zepsutą co się nie cacka tylko młot, przecinak i heja. :mad2:

 

a w tym przypadku to czasem umowa ustna nie obowiązuje?

mało profesjonalne podejście ASO BMW. Traktowanie Klienta jak dziecko

W sprawie przekładni w tym przypadku, powinien moim zdaniem, dealer powinien pokrywać resztę pieniędzy, a później ewentualnie wykłócać się z BMW Polska. Chyba, że on zawalił.

Przecież poinformował, ze wymiana bezpłatna. Ty odstawiłeś auta z tą informacją. W końcu nie mówimy o małej kwocie i ktoś w takim przypadku zwyczajnie może nie mieć pieniędzy na taką naprawę i co wtedy? Montaż z powrotem starej/innej części, nie wydanie samochodu?

Cholera, przecież to kpina z klienta :duh: