Napiszę ci tak. Wsiadając z eqe do gołej ix1 czuję dużo mniejszy downgrade jak wsiadając do tesli. W tesli czuję się niemal jak w jakimś tarpanie. Wszechotaczajaca mnie cerata, zamykanie się drzwi jak puszki coli, porozmawiać się nie da bo głosy brzmią jak w jakimś wiadrze a do tego głośno w środku. Drzesz łacha a tymczasem sam nie masz tak podstawowych rzeczy jak czujników parkowania, headup, wyświetlacza centralnego, czujnikow martwego pola, oświetlenia zewnętrznego boków pojazdu, klimatycznego oświetlenia w środku i wiele wiele innych. Coś tam rzucili w postaci odpowiednika boomboksa z rynku podobno wykradzionego w nocy z topowej firmy audio, tablet z tanim tandetnym ekranem plus tanie maty ogrzewające siedzenia do dostania za kilka dolców na aliexres aby Kowalski trzymający auto na dworzu poczuł chociaż trochę odrobinę ciepła siadając w zimie na ceracie. Nic to nie ma wspólnego z zaglądaniem do portfela ale krytykując BMW po prostu się ośmieszasz biorąc pod uwagę jakiej jakości samochody trzymasz w garażu.
oczywiście sam mając tak wybrakowane auto wiesz lepiej co komu bardziej się przydaje, które elementy wyposażenia są bardziej przydatne a które to niepotrzebny bajer czy jak to tam nazywasz cygański blichtr.