Skocz do zawartości

borys_okrutny

Zarejestrowani
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O borys_okrutny

  • Urodziny 13.08.1985

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E87 120d
  • Lokalizacja
    Łosie k.Ropy

Osiągnięcia borys_okrutny

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Zacznę od tego, że po zmianie kół auto jeździ normalnie :) :) Przy okazji ponownie mierzyłem obwody swoich kół idealnie środkiem i każda para ma dokładnie co do milimetra ten sam obwód. Jedyna różnica to inny wzór bieżnika. Wiem jakie są zalecenia, ale żeby wzór bieżnika aż w takim stopniu rzutował na reduktor to po prostu zadziwiające. Jeszcze przed zmianą kół wjechałem w mokrą łąkę i podjechałem pod strome trawiaste wzniesienie bez problemu - xdrive kręci jak szalony, działają trakcje i pomocnicy zjazdów. Jedyne co zauważyłem jeżdżąc na swoich kołach (poza szarpaniem) to przy w miarę równej jeździe jak i przy zdjęciu nogi z gazu z reduktora dobiega taki dźwięk jak gdyby coś się nie zgrywało i stawiało opór, albo jak hamowanie silnika elektrycznego. Na pożyczonych kołach tego nie zaobserwowałem, ale to był krótki szybki przejazd. Co do tarczek to nie sądziłem, że w firmie, która w sumie na szeroką skalę handluje produktami do reduktorów bmw i mercedes można kupić tandetę. Tarczki dotarły do mnie co prawda z fakturą, ale zapakowane w zwykły worek - zero jakichkolwiek emblematów, danych dot. producenta itd. Nie chcę bezpodstawnie kierować wobec nich oskarżeń, ale faktów nie zmienię - na starych tarczkach wszystko pięknie odpaliło i kręci :) Po otrzymaniu tarczek domawiałem jeszcze te wyginane podkładki, ale faktury już nie dosłali... Tymczasem szukam opon :cool2:
  2. Reduktor, który okazał się niesprawny (brak adaptacji) został odesłany. Ze swojego reduktora wymontowałem tarczki, które zostały zakupione jako nowe (na nich świecą kontrolki) i ponownie zamontowałem tarczki, które siedziały w nim zanim zabrałem się za naprawę. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że jest tak jak było na samym początku czyli kontrolki nie świecą, działają wszystkie systemy, ale auto niestety wyczuwalnie szarpie podczas dołączania przodu. Jutro mam podjechać do kolegi wrzucić jego koła na próbę żeby sprawdzić czy faktycznie szarpanie pochodzi od kół. Mimo wszystko najważniejsze jest to, że po długich miesiącach w końcu wiadomo, że problem dotyczy wyłącznie reduktora.
  3. Tarczki do sprzęgła kupiłem na poniższej aukcji: https://archiwum.allegro.pl/oferta/zestaw-tarcz-reduktor-atc-500-bmw-x5-e53-xdrive-i7495727145.html Raczej nie jest to chiński wyrób więc pozostaje niedouczenie mechanika.... Zapiera się, że wszystko złożył dobrze aczkolwiek biorąc pod uwagę przebieg tej naprawy to adaptacja przestała działać właśnie w chwili wymiany tarczek i rozpieraka (jedna jego część). Dyfer oczywiście skontroluję, a jeśli będzie ok to popełnię wymianę oleju (przód + tył) żeby w razie "w" wada ujawniła się jak najpóźniej. Jutro będę walczył o zwrot reduktora bo faktycznie gdyby wszystko było ok to adaptacja zakończyłby się powodzeniem, a tak nie jest.
  4. Czyli jutro dzwonię do pana w celu zwrotu reduktora korzystając z gwarancji rozruchowej. Z jednej strony chętnie zajrzałbym do silniczka bo być może w tym zakupionym reduktorze wystarczy wymienić zębatkę i będzie ok, ale z racji gwarancji, którą ponoć udziela nie będę ingerował. Po czym poznam, że mam wadliwy dyfer 3,91? - przetłoczenie na obudowie, numer części, wymiary, etc.? Jak sprawdzę jego poprawne działanie? Jeżeli frez wychodzący z reduktora nie będzie pracował w zakresie 0-90° tylko większym to znaczy, że skrzynka została załatwiona przez reduktor? Rada jak najbardziej słuszna, ale gdy do tej pory wydałem na naprawę 3900 zł i wciąż nie ma najmniejszego rezultatu to łapię się każdej opcji - generalnie jestem zdruzgotany tym, że jeszcze uwalony może być dyfer... ps.: jak jeszcze w ubiegłym roku zabierałem się za naprawę to po wymianie łożyska igiełkowego skrzynka dała się skalibrować. Jednak w drodze powrotnej z warsztatu objaw szarpania sugerujący nieudolne dołączanie napędu podczas przyspieszania wciąż był. Wówczas wymieniona została łapa rozpieraka oraz tarczki i od tej pory nemo. Nie kalibruje się i świecą kontrolki. Przy kalibracji silniczek nie nie jest w stanie zakręcić. Na zakupionym, który przynajmniej wg sprzedającego ma być sprawny, objaw jest ten sam. Dziękuję za zaangażowanie w temat :)
  5. Teraz to już sam nie wiem bo to oznaczałoby, że skoro sprawny reduktor i silniczek powinny dać się zaadaptować od razu po montażu, to kupiłem niesprawny reduktor...dramat. Dyfra przedniego nie sprawdzałem, ale tak jak pisałem auto jeździ bez problemu, nie czuć żadnych oporów ani nie pojawiają się niepokojące dźwięki. Czy gdyby dyfer przedni był w jakiś sposób niesprawny to może mieć to wpływ na adaptację reduktora?
  6. Brałem pod uwagę opony, ale wytłumacz mi proszę jaki wpływ mają złe opony na świeżo zamontowany reduktor. Auto po zamontowaniu reduktora zostaje opuszczone, podłącza się komputer, zapuszcza adaptację i czuć, że silniczek nie ma siły pchać (a był podmieniany na 100% sprawny). Dopuszczam, że pan, od którego kupiłem reduktor mógł sprzedać mi uszkodzony, ale objawy identyczne jak na moim reduktorze po naprawie, który wg mechanika jest ok, raczej wykluczają taką sytuację. Zwyczajnie mnie to przerasta bo co innego gdyby adaptacja była wykonywana na podniesionym aucie i "silniczek wiedziałby", że z kołami jest coś nie halo bo np. mógł nimi zakręcić, albo analogicznie podczas jazdy. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym żeby okazało się, że to opony, ale dałeś mi nową nadzieję.
  7. Panowie, dziękuję za zainteresowanie tematem. Wczoraj założyłem skrzynkę zakupioną u tego pana na otomoto: https://www.otomoto.pl/oferta/reduktor-skrzyni-biegow-bmw-x5-e53-271075552950-5185384-3-0d-lift-218km-idealny-128-tys-przebieg-gwarancja-idealny-wysylka-100-zl-kurier-pobranie-ID6Bu7B9.html Niestety dalej mam ten sam objaw co na moim zestawie po naprawie tzn. przy adaptacji silniczek tak jakby natrafia na opór i nie może przebić. Pojawiła się sugestia słabego aku więc jutro wleci nowy na podmianę, ale szczerze wątpię aby to miało rozwiązać problem. Wymieniany był sterownik pod tylną kanapą, podmieniany był w moim reduktorze silniczek nastawnika, ale bez rezultatu. Brakuje mi już pomysłu gdzie może tkwić przyczyna. Generalnie przed zabraniem się za naprawę xdrive kontrolki nie świeciły, a jedyny objaw jaki był to przy przyspieszaniu pojawiało się coś w rodzaju przerywanego dołączania napędu na przód skutkujące, nie wiem czy to dobrze nazwę, uślizgiem na przeniesieniu napędu. Z rozłączoną wtyczką auto jeździ normalnie, za wyjątkiem niedziałających systemów.
  8. Witam wszystkich forumowiczów :) Po e87 nabyłem e53 z niesprawnym reduktorem. Zaczęliśmy go naprawiać samodzielnie i niestety inwestycja okazała się spora, a xdrive wciąż nie chce odpalić. Uznałem, że zakupię używany reduktor, ale w związku z tym mam pytanie czy reduktor do e53 3.0d jest taki sam dla skrzyni manualnej i automatycznej? Może ktoś już kiedyś miał taki sam dylemat i pomoże? Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Żyję nadzieją, że po miesiącach stania w końcu fura zacznie latać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.