Dziś wjechałem na dośc grząski teren w lesie, niestety moje BMW jest nisko obnizone i gdy chcialem wyjechac to niestety ugrzezlo. Jak wyjezdzalem dodawalem mu duzo gazu noi.. potem zadymilo z pol drogi i potezny szedl smrod z silnika i klimy, wiec wylaczylem klime a potem otworzylem maske i odczekalem paredziesiat minut. Potem zas gdy juz wracalem do domu, smrodu z klimy nie bylo czuc, lecz w garazu nadal dawalo spalenizna spod maski. Orientujecie sie co moglo pojsc ? Sprzeglo raczej odpada, bo podaje tak samo jak przedtem, biegi tez wchodza ok i plynnie. Mialem wyciek delikatny z chlodnicy plynu, mozliwe ze to plyn tak smierdzi z racji tego ze go moze bylo malo ? Czy to raczej niestety jakies przytarcie silnika ?