Siemanko, cześć, czołem. A więc mam rekinka, 525E, który powoli się składa na potworka i mam zamiar go zglebić. No i tu pojawia się gwóźdź. Mam już sprężyny JAMEX -80/40mm i problem mam teraz z amortyzatorami. Seria będzie za długa, będzie dobijać i się rozleci, czyli porządny zamiennik chyba też czeka taki los. Gdzieś wyczytałem, że seria wytrzymuje do max -60mm. Myślałem nad kompletem Sachs SuperTouring, no ale i tak są za długie. Na innym forum poradzili mi, aby najlepiej dopaść gdzieś używki bilsteinów i je skrócić w zerkopolu. Czy to faktycznie jedyna sensowna opcja? Czy może skrócić Sachsy? Znalazłem też coś takiego http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=2352772068 może to przypasi bez kombinacji? A nawet jeśli nie, to jest to chyba dość ciekawa oferta? Dzięki z góry za pomoc!