Skocz do zawartości

Qwet

Zarejestrowani
  • Postów

    943
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

3 obserwujących

O Qwet

  • Urodziny 08.05.1989

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    e46 330Ci TURBO 2JZ-GTE
    524KM 695Nm
  • Lokalizacja
    Bydgoszcz
  • Zawód
    Technolog

Osiągnięcia Qwet

Doświadczony fan marki

Doświadczony fan marki (11/14)

0

Reputacja

  1. Szczerze mówiąc rzadko bywam na zlotach. Zresztą w pewnym sensie jestem jednak zdrajcą marki :) A gdzie ewentualnie warto by się pojawić w sezonie 2017 ? Jakieś sugestie? Po długim oczekiwaniu Michał w końcu zabrał się za moją starą skrzynię biegów. Obaj oczekiwaliśmy wyraźnych uszkodzeń, ale po zdjęciu obudowy na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało idealnie: http://obrazki.elektroda.pl/5858053000_1484052993_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/7863993300_1484052995_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/7724997100_1484052997_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/2679265600_1484052998_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/7894392200_1484052999_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/2014782400_1484053001_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/3348073400_1484053002_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/5465948400_1484052991_thumb.jpg Jednak podczas stopniowego zdejmowania poszczególnych zębatek wyszło to czego się spodziewałem od początku. Tak wygląda u mnie ten nieszczęsny thrust washer: http://obrazki.elektroda.pl/8389401200_1484053003_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/1473174000_1484053006_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/7931396700_1484053008_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/8523805200_1484053005_thumb.jpg Porównanie starej podkładki z nową super-tuningową marlin crawler thrust washer: http://obrazki.elektroda.pl/2940408300_1484053014_thumb.jpg Michał mówi że zmiętolony kołek ustalający starej podkładki wydłubał spomiędzy kulek głównego łożyska. A więc znamy przyczynę całego tego charczenia podczas jazdy. Teraz pozostało pomierzyć wymiary technologiczne, powymieniać łożyska, synchronizatory, widelce i co tam jeszcze. Nie chciałbym denerwować Michała bo ostatnio ma bardzo dużo innej roboty, ale mam cichą nadzieję, że do końca stycznia skrzynia będzie gotowa do montażu :)
  2. Poszperałem po internecie w sprawie skrzyni biegów. W sumie nie spodziewałem się że coś znajdę, a okazało się, że było już mnóstwo takich awarii - huk wiertarki udarowej i problem z wrzuceniem 1 biegu. Przyczyną jest taka podkładka 1ST GEAR THRUST WASHER o numerze 33348 na rysunku: http://obrazki.elektroda.pl/5148438900_1480157299_thumb.jpg Ta podkładka pod dużym obciążeniem wyciera się i pęka w drobny mak, wlatuje do zębatek i łożysk, ogólnie robi sieczkę http://obrazki.elektroda.pl/2674530900_1480157300_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/7902115200_1480157302_thumb.jpg Problem jest na tyle częsty że jedna firma opracowała wzmocnioną wersję tej podkładki https://www.marlincrawler.com/transmission/parts-upgrade/chromoly-r-series-thrust-washer-kit Dlatego jeszcze przed rozebraniem skrzyni nabyłem tą wzmocnioną podkładkę. Właśnie przyszła paczka z USA :) http://obrazki.elektroda.pl/4329858200_1480157303_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/1236669300_1480157304_thumb.jpg Teraz jeszcze kwestia jak Michał będzie stał z czasem. Przy dobrych wiatrach skrzynia zostanie rozebrana jeszcze w tym roku. Mam nadzieję że jak już stopnieje śnieg maszyna będzie gotowa do sezonu ;)
  3. Kupiłem taką chemię Pogoda robi się coraz gorsza, ciężko było znaleźć dobry moment, ale w końcu udało się trafić dwa dni w miarę ciepłe i bez deszczu. Po dokładnym umyciu wypsikałem całą butelkę IRONX na lakier i felgi. Powiem tak, jeśli nie ma wżerów to nie opłaca się sikać na lakier, bo nie ma zbyt dużej zmiany wyglądu. Najwyżej przedni zderzak i grill, które są bombardowane wszelkim syfem z ulicy, tam rzeczywiście powierzchnia zmienia odcień na bardziej błyszczący. Największą zmianę zauważyłem na felgach, IRONX dobrze rozpuszcza wżery w zakamarkach felg i spływa czerwonymi smugami, felgi stają się bialutkie - zdjęcia poniżej. Po spłukaniu i wyschnięciu podjąłem się woskowania tym wysokiej klasy woskiem fusso coat. Deklaracje o ochronie 12 miesięcy wydają się śmieszne, każdy wie że to ściema. Nawet te reklamowane woski z marketów w stylu K2, po dwóch spłukaniach karcherem samą wodą nie ma po nich żadnego śladu i trzeba nakładać na nowo. Na opakowaniu fusso coat piszą, że pielęgnacja powłoki polega na okresowym przemywaniu i to wręcz przywraca im właściwość hydrofobową. Bardzo ciekawe. No nic, na razie jestem sceptyczny, aczkolwiek mam nadzieję że wytrzyma dłużej niż takie K2. Po otwarciu puszki bardzo się zdziwiłem, bo zamiast gęstej mazi zobaczyłem suchą i twardą substancję, którą nawet ciężko nabrać na szmatkę czy gąbkę, co dopiero rozprowadzić na lakierze. Oczywiście nałożenie na lakier jest możliwe, po to ten wosk został stworzony. Nawet ładnie się rozprowadza, a przy tym jest baaardzo wydajny, na pewno starczy na dużo więcej woskowań niż tanie marketowe woski. Po nałożeniu przerwa 15 minut, mikrofibra do ręki i polerowanie. Tutaj już jest gorzej, bo trzeba użyć dużej siły i cierpliwie rozcierać, ale to pewnie zależy od czasu schnięcia po nałożeniu. Efekt końcowy, hmm, w sumie nie ma zaskoczenia bo po każdym wosku lakier świeci się jak żydoskie jaja. Lustro, że można się przejrzeć. Zdjęcia poniżej. Od tych operacji już parę dni popadało. Woda faktycznie nie przywiera, w deszczu z daleka lakier wydaje się matowy za sprawą kuleczek wody utrzymujących się na powierzchni. Po deszczu inne woski zostawiały pionowe smugi a tutaj po zaschnięciu wody jest tylko nalot na masce dachu i klapie bagażnika, który schodzi mikrofibrą. Tutaj duży plus. Zobaczymy ile taki efekt się utrzyma, zima jest długa. Poza tym, co do stanu technicznego, coś niedobrego dzieje się ze skrzynią biegów. Michał obiecał że zacznie remont starej skrzyni do końca tego roku, więc liczę, ze zimą zrobimy przkładkę i będzie już spokój na dłuższy czas. Zauważyłem też, że przy 1.8 bara pojawiają się już problemy z zapłonem, więc myślę o wymianie cewek na mocniejsze przy okazji przekładki skrzyni.
  4. Dzięki za odpowiedzi ;) Od czasu do czasu smaruję lakier woskiem, następnym razem może kupię jakiś z tych które proponujecie. Niestety na 5 biegu przy większym doładowaniu pojawiał się surge, a jest to szkodliwe dla turbiny, więc musiałem wrócić do muszli antisurge. Spool trochę gorszy, ale za to na 5 biegu idzie płynnie od samego dołu. Co ciekawe różnicy w mocy nie odczuwam w ogóle, a wydawało się że antisurge ma gorszą sprawność. Wczoraj przejechałem się z telefonem i co nieco nagrałem. Przy 700Nm federale SS595 mają już drobne problemy z trakcją :roll:
  5. Planuję założyć ringi SMD, ewentualnie felgi, ale jakichś poważnych zmian raczej nie. Niech pozostanie sleeper ;) Jedna fotka spod maski z wczoraj, w sumie zmian nie ma zbyt wiele
  6. Odebrałem maszynę. Przez czas jej nieobecności jeździłem renault thalia 1.4 75KM i po przesiadce wrażenia są niesamowite! Zwłaszcza że Michał podłączył laptopa i co nieco podniósł w górę :) Poniżej aktualny wykres z hamowni z nałożonym starym wykresem (szare linie) Można zauważyć, że całość nie tylko poszła w górę, ale też szybciej narasta i pełny boost jest 500rpm wcześniej niż poprzednio. Ani ja, ani nawet Michał nie spodziewaliśmy się, że założenie gładkiej muszli ssącej spowoduje tak znacznie lepszy spool niż na muszli antisurge. Faktycznie czuć że turbo wstaje wcześniej i bardziej gwałtownie, a 700Nm na wejściu powoduje już znaczne problemy z trakcją na 2 biegu. W ogóle to zdziwiłem się, ale po obniżeniu ciśnienia w oponach z 3,2 bara na 1,9 bara naprawdę poprawia się trakcja, bo na dwójce opony co prawda trochę piszczą, ale i tak nie pozwalają silnikowi dojść do odcinki. Jest taki optymalny półpoślizg jak w ASC :) Jakaś fotka z suprą jeszcze u Michała Po montażu kamberplejtów i dystansów przód samochodu podniósł się o około 2cm, co niestety trochę widać... Jest koza czy nie ma kozy? Po dniu pełnym wrażeń przyszedł w końcu czas na odpoczynek :)
  7. Wsadzenie 2JZ-GTE ma tę zaletę, że jest to świetna baza do dalszego zwiększania mocy. Oczywiście moc będzie szła w górę na pewno, te zmierzone 477KM to jest początek przygody ;) 550 koni w S54 no niby da się, ale na fabrycznych tłokach które do najmocniejszych nie należą trwałość setupu staje pod znakiem zapytania. Poza tym S54 sam w sobie ma parę bolączek i wad fabrycznych, a przy zwiększaniu mocy wiele potencjalnych problemów. No i koszty napraw S54 są bardzo wysokie więc połowa jeżdżących to zarżnięte trupy, ciężko znaleźć silnik w dobrym stanie w rozsądnych pieniądzach a na pewno nie w cenie 2JZ-GTE. Z kolei 2JZ-GTE jeśli pochodzi z fabrycznego auta to naprawdę ciężko trafić w kiepskim stanie. Ogólnie to dla mnie nie było żadnego sensu iść w stronę S54. Wcześniej zastanawiałem się ewentualnie nad S62B50, ale ten wydaje się jeszcze słabszy konstrukcyjnie, bo znane są przypadki jak silnik rozpadł się przy doładowaniu nawet mniejszym niż 0,5 bara. Mój filmik 100-200 był nagrany na mapie 420KM i dokładny czas wynosił 8,6 sekundy. Jak odbiorę maszynę to zrobię filmik dla mocniejszej mapy. Ostatnio Michał miał sporo pracy z innym projektem, ale na dniach zabrał się za zrobienie zardzewiałego błotnika w mojej maszynie: Michał wykonał odpowiednie czynności remontowo-naprawcze z wykorzystaniem fabrycznie nowych elementów karoserii Efekt końcowy:
  8. Dzięki, Chyba czas trochę odświeżyć temat. Auto od początku marca u Michała. Już jeździ na nowej skrzyni. Znowu trafiła się nie najlepsza, jak to bywa z kupowaniem na rynku wtórnym, jest z tym loteria. Z relacji Michała, łożysk jeszcze nie słychać tutaj bez zastrzeżeń, natomiast jedynka podobno ciężko wchodzi na odpalonym silniku. Ponieważ reszta biegów chodzi idealnie, zdecydowaliśmy się przejeździć na niej ten sezon, a w międzyczasie starą skrzynię wyremontować na fest i po sezonie znowu je zamienić. Camber plejty i camber wahacze założone: W trakcie przeróbek zawieszenia poprosiłem Michała, żeby przyjrzał się bardziej karoserii. Już od początku coś czułem, że auto tylko z zewnątrz wygląda na nie zardzewiałe. Rzeczywiście miałem rację, bo po zdjęciu plastików, zajrzeniu w profile zamknięte, ognisk rdzy znalazło się dość sporo. Kilka fotek: Ostatnie dwa zdjęcia to profil przybłotnikowy - wymienimy cały, jedzie do nas fabryczny nowy z ASO ;) Przestroga dla wszystkich - sprawdźcie podwozia swoich buni. Takich rzeczy nie wolno zamiatać pod dywan, lepiej zapobiegać niż później płakać.
  9. Wczoraj dostałem na pendrivie jeden filmik, nakręcony kamerką sportową jakoś jesienią, już nawet o tym zapomniałem. Wrzucam linka poniżej. WRAŻENIA Z JAZDY :roll:
  10. Kupiłem drugą skrzynię biegów Jest trochę brzydka ale jak to mówią - liczy się wnętrze :roll: Na sucho wszystkie biegi wchodzą, ale wszystko wyjdzie dopiero przy pierwszej przejażdżce. Trzymamy kciuki żeby była dobra :) Okazuje się, że przy dużych prędkościach geometria podwozia ma ogromne znaczenie, a fabryczne fasolki pozwalają na regulację w baaardzo wąskim zakresie, stąd decyzja o zakupie camber plejtów i regulowanych wahaczy. Oprócz tego wpadnie też nowy filtr powietrza i muszla ssąca bez antisurga (praktyka pokazuje, że przy muszli wydechowej 0.82 nie jest potrzebny). Dzisiaj oddaję auto Michałowi. Po takiej przerwie już nie mogę się doczekać odbioru :)
  11. Kupiłem SS-595 ze względu na niską cenę (~800zł za parę) i dość pozytywne opinie ludzi używających ich na torze. Oczywiście te opony mają swoje wady między innymi indeks prędkości tylko do 270km/h, poza tym federale zrobione są z jakiejś specyficznej gumy która się starzeje, bo podobno im dłużej jeździ się na federalach tym gorzej kleją, no i może jeszcze dość kiepska przyczepność na deszczu. Odpowiadając na pytanie - na dwójce opony nadzwyczaj dobrze kleją, mimo 600Nm momentu. Zresztą wszystko mocno zależy jeszcze od gatunku asfaltu, czystości nawierzchni, temperatury, nasłonecznienia itp - wiadomo w gorszych warunkach też potrafią zapiszczeć. Co do turbosprężarek, to w 2JZ fabrycznie było twin turbo :) Dwie małe turbosprężarki z czego jedna pracuje do 3500rpm a powyżej dołącza się druga. Efekt taki że doładowanie jest już od 1300rpm, ale z powodu malutkich rozmiarów turbin przy 0,8 bara jest tylko 286 koni. Przy tym samym doładowaniu 0,8 bara na turbinie GT3582R byłoby aż 360 koni :) Stosowanie dwóch sekwencyjnie pracujących turbosprężarek jest skomplikowane, już fabryczne twin turbo z 2JZ'ta miało mnóstwo klapek, zaworków, rurek, czujników itp. Koszty zbudowania takiego systemu byłyby dość znaczne, a poza tym problematyczność i awaryjność projektu też wzrosłaby znacznie.
  12. No i mam pierwszą poważną awarię. Padła skrzynia biegów. Prawdopodobnie powylatały kulki z jakiegoś łożyska, bo już od samego początku skrzynia szeleściła. Co ciekawe stało się to kilkaset metrów jazdy zaraz po odpaleniu, przy 30km/h na 3 biegu. Jedno chrupnięcie i potem już tylko charkot na pierwszych 3 biegach. Co ciekawe dzień wcześniej skrzynia znosiła baty do odcinki bez zająknięcia. Być może to zamarznięty olej w pierwszych chwilach jazdy przyczynił się do ostatecznej śmierci łożysk. W tej chwili mogę jechać normalnie tylko na 4 biegu, bo wtedy jest bezpośrednie połączenie wałka wejściowego z wyjściowym (1:1) i zębatki nie biorą udziału w przeniesieniu napędu. Ale ruszanie z 4 biegu na sprzęgle spiekowym jest dość męczące. Zatem beemka ma urlop do wiosny :) Jeszcze odnośnie dywagacji na temat prędkości maksymalnej, czy wspomnianych 1000 koni. Nie trzeba zmieniać przełożenia, wystarczy że podniosę odcinkę do 7500rpm i już prędkość maksymalna rośnie do 328km/h. Tylko po co? I tak rzadko przekraczałem 250km/h, a jeśli już to przez 5 sekund i zaraz potem hamowanie. Na dzień dzisiejszy nie widzę potrzeby. Z tą wytrzymałością 2JZ-GTE to zależy. Fabryczne tłoki są dobre tak do 1,6 bara. Co prawda więcej też wytrzymają, ale im więcej tym bardziej tracą na trwałości, szybciej powiększają się szczeliny na zamkach pierścieni itp. Zresztą doładowanie to jedno, a moc to co innego. Na małej turbinie przy 1,6 bara będzie 400 koni, a na wielkiej turbinie i sportowych wałkach przy 1,6 bara można osiągnąć nawet 700 koni. Jest tylko jeden problem - im większa turbina tym później wstaje. Jak damy wielkie turbo to auto przestaje być uliczne, bo dochodzimy do absurdu gdzie turbina wstaje przy 6000rpm a odcinka jest 7500rpm. Wszystko jest sprawą kompromisów. Jeśli o mnie chodzi, to 1000 koni raczej nie zobaczymy, ale na pewno mocy będzie przybywać na bieżąco tak jak KRIS85 powiedział w miarę jedzenia :) Ostatni filmik przed awarią skrzyni - tak odpala 2JZ przy -10*C .
  13. KME Gold będzie wymiękał termicznie, natomiast Romano da radę spokojnie. Jakie wałki chcesz założyć? Akurat do M52TU/M54 ciężko kupić dobre wałki dające rzeczywiście odczuwalny wzrost mocy. Kolektor ssący z M54B30, do tego wałki, do tego strojenie (paliwo, zapłon, vanos), do tego jeszcze kolektory wydechowe z M50 i może uda Ci się doczołgać do granicy 230 koni.
  14. Skrzynia 5-biegowa R154 z Toyoty Supry MkIII. Dyferencjał z BMW e46 M3 o przełożeniu 3.64. Opony z tyłu FEDERAL SS-595 rozmiar 255/35/R18. Prędkości maksymalne na poszczególnych biegach pod odcinką 6800rpm wyglądają tak: 1 bieg - 69km/h 2 bieg - 115km/h 3 bieg - 171km/h 4 bieg - 224km/h 5 bieg - 298km/h Tutaj jakieś fotki auta z wczoraj: http://obrazki.elektroda.pl/9968323300_1446751188_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/2834015800_1446751190_thumb.jpg http://obrazki.elektroda.pl/9300298200_1446751192_thumb.jpg
  15. Panowie odebrałem auto. Przyznam, że z początku nie byłem zachwycony wynikiem z hamowni, jak na silnik 2JZ te 500 koni to nie jest żaden wyczyn... Ale teraz nabrałem respektu - auto jest piekielnie szybkie. Co innego jest patrzeć na suche cyfry podsyłane przez Michała z hamowni i porównywać z innymi 2JZ-tami, a co innego jest poczuć kopnięcie turbiny na własnych plecach! Wrażenie utraty kontroli nad autem gdy tył nagle zaczyna tańczyć i drżącą nogę na pedale gazu. Tak samo czym innym jest jechać sobie równo 160kmh, a czym innym jest zobaczyć tą prędkość dosłownie kilka sekund od ruszenia z miejsca... Nie da się ująć w słowach wrażeń z jazdy, trzeba to po prostu poczuć na własnej skórze. Krótko mówiąc, po wciśnięciu gazu słychać świst turbiny, głuchy pisk tylnych opon, przód auta się unosi, widok w przedniej szybie rozmywa się jak gwiazdy w star wars, a pojazdy na sąsiednich pasach zaczynają praktycznie stać w miejscu. Wszystko dzieje się bardzo szybko, nie ma nawet czasu żeby zerknąć na zegary bo trzeba celować w drogę. A takie fajne wskaźniki pomontowałem. Paradoksalnie w sumie nie kusi mnie żeby wyciskać nie wiadomo jakie prędkości, choć przyznam, że już nie raz próbowałem. Powyżej 250km/h jest już tylko śmierć, zwłaszcza na naszych polskich szosach. Nie tylko święty Krzysztof, ale już nawet święty Piotr wysiada. Poza tym samochodem jeździ się bardzo fajnie, wszystkie drobne niedogodności opisywane mi przez Michała są bardzo znośne. Trochę się martwiłem że przez sprzęgło spiekowe ruszanie i zmiana biegów będą szarpliwe, "kwadratowe" i ogólnie nieprzyjemne, a rusza się się zupełnie normalnie, można płynnie ruszyć nawet bez dodawania gazu. Lewarek biegów jest sztywny, biegi wchodzą trochę twardo, ale za to bardzo precyzyjnie - w porównaniu do skrzyni BMW raczej nie ma ryzyka wrzucenia 2 zamiast 4 przy chłostaniu. Tuleje poliuretanowe, przynajmniej w wersji 80Sha, nie są uciążliwe wcale - znacznie większą stratę na komforcie odczuwa się po przejściu z 17 na 18 calowe felgi. Hamulce zimmermann hamują bardzo dobrze nawet z większych prędkości i na razie nie zaczynają bić. Jeszcze co do spalania. 2JZ jest wybredny i toleruje tylko Pb98, a najbadziej lubi Vpower racing 100, co już na dzień dobry zwiększa koszty. Spalania nie mierzyłem dokładnie, ale z ostatnich kilku tankowań do pełna patrząc po liczniku wychodzi mi jakieś 18-20 litrów na 100km. Wrzucam jakiś filmik 100-200 A tak przyspiesza z 5 biegu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.