Witam kolegów z forum mam problem z maszyną w chłodne poranki pierwsze odpalenie wypadanie zapłonu na piątym cylindrze p0305 trzęsie silnikiem i buja budą. Dam mu pochodzić kilka minut gaszę odpalam jeszcze raz i zero problemu ideał. Gdy kupiłem auto rok temu kilka rzeczy ogarniałem bo też tak miałem później zaczęło się robić ciepło i był spokój aż do teraz. Wymienione rzeczy w ostatnim roku: odma nowa z wszystkimi wężami, jedna sonda za kat., wszystkie 6 świec, cewki były ok to powymieniałem te palce gumowe na nich, wtryski po czyszczeniu podmienione z M54, disa po regeneracji nowa membrana, przepustnica i krokowiec czyszczony, termostat, pompa wody, zbiorniczek, uszczelka pokrywy zaworów ta górna i pewnie coś tam jeszcze. Po podłączeniu kompa zauważyłem że mam złe wskazania czujników dzisiaj temp na dworze -5*C a u mnie w ECU temp wlotu powietrza na zapłonie +95*C ,a na zewnątrz -5*C temp płynu chłodzącego +105 również na zapłonie na zewnątrz -5*C temp płynu odczyt z licznika (kod7) jest identyczny z tym co na dworze -5*C temp płynu chłodzącego wyjście z chłodnicy +106 na zapłonie na zewnątrz -5*C do tego disa już działa ale jakoś tak dziwnie pod obciążeniem po dodaniu mocno gazu zamyka się i dzieli kolektor ssący czy to możliwe żeby tyle czujników padło na raz?