Skocz do zawartości

Wertus

Zarejestrowani
  • Postów

    316
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

O Wertus

  • Urodziny 17.05.1980

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    Było: E38 1994 V8 3.0
    E32 1993 Lang V8 4.0
    E90 z 2007
    jest E83 z 2008.
  • Lokalizacja
    Trzcianka
  • Zawód
    Wyuczony Inżynier, specjalizacja Budowa Maszyn
    Wykonywany Przedstawiciel handlowy

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Wertus

Stały bywalec

Stały bywalec (8/14)

0

Reputacja

  1. Witam! Czy orientuje sie ktoś czy ta akcja jeszcze trwa ? Dzwoniłem do bmw smorawiński z poznania i nic nie słyszeli , nie pamiętają żeby taka akcja była, generalnie nic nie wiedzą, ale za pieniądze jak najbardziej wszystko naprawią nawet dobre............ :D :8)
  2. Słuchaj ja niedawno też kupiłem żonie x3 z 2008 roku. Co do przebiegu ...............sam osobiście przywiozłem swoją z serwisu bmw z Belgi z padnięty silnikiem (temat opisywałem na forum - dwumasa dostała takiego bicia, że pękł wał). Auto naprawione ma przejechane 294000 km serwis aso do końca. Do czego zmierzam. Auto z prawdziwym 294000 km wygląda w środku jak nowe ( jakieś minimalne ślady na kierownicy i gałce od biegów, fotele skóra - igła) na zewnątrz igła, jeździ idealnie) Niech to będzie odnośnia dla Ciebie przy weryfikacji przebiegu dla Ciebie. X3 z przebiegiem 154000 musi bardzo dobrze wyglądać i jeździć. Ja z racji tego, że często zmieniam auta ( max 12 miesięcy) kupiłem sobie profesjonalny czujnik lakieru, który też bardzo dużo powie Tobie o historii auta. I nie chcę tu przekreślać aut powtórnie gdzieś lakierowanych ( wystarczy, że jakiś baran przejedzie na parkingu śrubokrętem auto po boku i już mamy problem) ale te nowe czujniki pokażą czy jest powtórnie lakierowany czy szpachlowany z ,,kielni". Jak już znajdziesz godny uwagi egzemplarz postaraj się sprawdzić go w aso. Ja tak robię i jeszcze większej wpadki nie zaliczyłem. Pozdrawiam!
  3. Mnie to już nie interesowało jak. Auto było przez miesiąc unieruchomione, ja już miałem dosyć całej sytuacji nikt nie mógł rozwiązać problemu a serwis ogarnął to i nie dziwę się, że nie chcą powiedzieć co było. Na fakturze wyszczególnioną mam pozycję ,, naprawa sterownika silnika" - 300zł dużo? mało? nie wiem. Na pewno moje nerwy wyceniam na więcej. Robią to na co dzień mają doświadczenie, dokształcają się dlatego kasują. Dla mnie proste. Teraz jak już można połączyć się ze sterownikiem to za wielkiej filozofii nie ma odczytać błędy i naprawić auto. Pozdrawiam!
  4. Panowie widzę że temat nurtuje was. Auto ciężko paliło. Samochód stał u 3 elektromechaników i żaden nie mógł połączyć się ze sterownikiem silnika. Ryli wiązki, twierdzili , że gdzieś może coś jest przetarte, urwane itp. Na koniec kazali mi zamówić drugi sterownik a że do n47d20a sporo kosztuje to kazałem złożyć auto do kupy i zaprowadziłem do serwisu bmw. Serwis z Piły ,,Fangrof" (nie robię żadnej reklamy po prostu najbliżej tam miałem) połączył się ze sterownikiem silnika w ciągu 1 godziny. Rano zaprowadziłem i jeszcze nie dojechałem do domu i już dzwonili, że komunikacja przywrócona i uwalony jest czujnik położenia wału korbowego. Po fakcie okazało się,że sam czujnik był ok ale przy zakładaniu sprzęgła, dwu - masy uszkodzili jakiś pierścień z którego owy czujnik czyta. Nie wnikałem już dalej. Auto odebrane pali od strzała na poniedziałek umówiłem się na serwis olejowy właśnie w tym serwisie. Może nie jest jakoś super tanio ale wole przeplacić parę stówek i nie mieć niespodzianek. A i jeszcze jedno wczoraj kolega podłączył się pod moje auto zwykłym jakimś mega massem i bez problemu wszedł w sterownik silnika. Czyli naprawili ...a jak to nie powiedzą...............tylko się uśmiechali jak dopytywałem. Pozdrawiam!
  5. Zmyliło mnie to, że moje prywatne a6c6 3.0tdi quattro ogarniali do tej pory bez problemu. Szybka diagnoza, naprawa i wszystko w porządku. Jednak w przypadku X3 nawalili na całej lini. Wkurzyłem się tylko tym, że żaden nie przyzna się że nie ma sprzętu (wiedzy) do przeprowadzenia naprawy. Od razu powinni odesłać mnie do aso a nie grzebać i marnować swój/mój czas.
  6. Kończę temat może komuś się przyda. Żaden elektromechanik w mojej okolicy nie połączył się ze sterownikiem silnika. Przyczyn ciężkiego odpalania chyba ze 100, każdy coś innego mówił......wtryski, przestawiony rozrząd itp, itd. Zabrałem auto. Wczoraj zaprowadziłem do serwisu BMW Fangrof w Pile. Dzisiaj telefon z serwisu.........łączność ze sterownikiem przywrócona, problem z odpalaniem spowodowany uszkodzeniem czujnika Numery OE 13 62 7 787 192 - czyli czujnik położenia wału korbowego. W piątek auto do odbioru. Brak słów , już dawno mogłem zaprowadzić do aso. Może drogo ale nerwy nie potrzebne. Wszystko dzięki pseudo elektromechanikom. Pozdrawiam!
  7. Witam! Tak jak w tytule mam problem z uruchomieniem silnika. W skrócie: Kupiłem x3 z padniętym silnikiem ( rozwalona 2-masa złamała wał.....przypadek 1 na 100000000) po bardzo długich poszukiwaniach znalazłem silnik który był jeszcze w rozbitym aucie z udokumentowanym przebiegiem (53000km). Tam silnik pracował pięknie odpalał od strzała. Kupiłem goły słupek, swoje turbo dałem do regeneracji, wtryski do sprawdzenia, nowa 2-masa, klapy kolektora dokładnie sprawdzone itd.... czyli jak bóg przykazał. Auto już złożone i przy próbach odpalenia bardzo długo trzeba kręcić (2-2,5 sekundy). Po uruchomieniu silnika pracuje pięknie, miękko , żadnych wibracji czy dymienia. Na jeździe próbnej żadnych zastrzeżeń ładnie ciągnie aż pod 200km/h. Żadnych błędów na desce tzn. po przekręceniu kluczyka palą się abs, check engine itp jednak po odpaleniu wszystko gaśnie. Po jeździe próbnej - ok 30 km czyli rozgrzany silnik....... odpala tak samo czyli 2-2,5 sek kręcenia. No i zaczęły się schody mechanik podpiął kompa ...........i stwierdził, że nie może połączyć się z silnikiem z wszystkim innym tak ale z silnikiem niet. Podjechałem do znanego elektromechanika u mnie w okolicy i to samo brak komunikacji z silnikiem. Zasugerowano mi tylko, że może ma jakieś dołożone anty kradzieżowe ustrojstwo, które zakłóca połączenie.....ale dla mnie to grubymi nićmi szyte. Ma ktoś pomysły, sugestie może zapieprzać do serwisu aso? Mam do Poznania 90km czyli dramatu nie ma. POMOCY :mad2: :cry2:
  8. Wertus

    N47D20A 177KM CZY 163 KM

    Dziękuję bardzo!!! Czyli nie miałem omamów i dobrze widzę.........pod maską N47D20A. Także szukam słupka. Pozdrawiam!
  9. Witam! Sprowadziłem x3 z 2008 roku z padniętym silnikiem 2.0 d. Zacząłem rozglądać się za słupkiem i mam problem. Na tabliczce znamionowej mam wybite oznaczenie silnika N47D20A czyli powinno być 177 KM ale w dowodzie belgijskim ma wbite,że ma 120 kW czyli 163 KM. Nie wiem czy to pomyłka w dowodzie ( w Belgii różne cuda już widziałem) czy były różne moce w tym modelu silnika? Pod maską jak byk N47D20A - porównywałem zdjęcia silników na allegro. Auto do końca serwisowane w ASO BMW tj. do 12.2014 roku nic w książce nie ma o tym że wymieniono silnik. A nawet gdyby to wsadzili by ten sam. VIN: WBAPE11040WH39924(01) Z góry dziękuję za sugestie. Pozdrawiam!
  10. Wertus

    NIE ODPALA M60B30

    Auto odpaliło :D , rozebrane zostało doszczętnie: wykładzina, fotele, deska rozdzielcza.......................a przyczyną był nadpalony styk przy stacyjce :mad2: Pozdrawiam!
  11. Wertus

    NIE ODPALA M60B30

    Podmienione dalej to samo. Też o tym pomyślałem, jakiś pilot przy kluczykach był ale nie działał, poszukamy dzisiaj alarmu. Chyba trzeba będzie odstawić do dobrego elektryka bo sami juz chyba nic nie wymyślimy. Starość nie radość :mad2: :cry2:
  12. Wertus

    NIE ODPALA M60B30

    Witam! Panowie kolega z naszego forum ,,Woda 730i" ma problem ze swoją E32. Wygląda to tak........................wstawił swoją ,,niunię" do garazu 2 miesiące temu i wyjechał za granicę do roboty. W zeszły weeked wrócił na urlop, chciał przejechać się autkiem no i nie da się uruchomić silnika. Sprawdzone zostało chyba wszystko co możliwe. Generalnie nie ma iskry oraz pompa paliwa nie pracuje. Na kompie ,,0" błędów. Podmienione komputer, wszystkie czujniki, przekaźniki, pompa paliwa itd .......................i nic cały czas pompa nie pracuje i nie ma iskry. Dodam tylko przed wstawieniem autka do garażu chodziło jak lala. Po przekręceniu stacyjki wszystkie kontrolki normalnie się zapalają, rozrusznik normalnie kręci.....................no i właśnie do tego momentu wszystko jest ok, potem jak już napisałem brak iskry i pompa nie pracuje. Ma ktoś pomysły ? Auto zostało rozebrane w mak wszystko niby ok. Pozdrawiam !
  13. 1. Bo nie trawię LPG ( złe doświadczenia z innych aut) - nawet z tydzień próbowałem pojeździć i przekonać się do niej, ale potem mnie olśniło, że to profanacja BMW. 2. Kupiłem swoje E32 z myślą odrestaurowania go i używania do okazjonalnych wypadów. Przez 2 lata zrobiłem może z 2 tyś km więc sekwencja była tylko dodatkowym balastem. 3. Gdybym zostawił LPG nie dostałbym przeglądu bezterminowego. Choć niektórym się to udało - dzięki niewiedzy diagnosty i pracownika Wydziału Komunikacji. Trzeba by sprawdzić w Wydziale Zabytków czy napewno jest to ,,cudo" wpisane do rejestru zabytków. Polak potrafi - przeczuwam jakiś lewar. Wystarczy przedzwonić do gościa i poprosić nr. pod jakim jest wpisany jest jego pojazd ( indywidualny nr. z Zawiadonienia z Wydziału Zabytków o włączeniu auta do rejestru zabytków). Sprawdzenie telefoniczne trwa kilka minut. Facet te modyfikacje mógł zrobić dopiero po uzyskaniu ,,żółtych blach" a podczas ubiegania się o nie samochód mógł być w stanie orginalnym. Wystarczy zgłosić ten fakt ingerencji w zabytkowe auto w wydziale zabytków a gościu będzie miał nie małe problemy............w najlepszym przypadku dostanie termin na usunięcie przeróbek...................chociaz u nas jeszcze wszystko w lesie z zabytkami. Bez kontroli co się później z nimi dzieje. Tak ale Konserwator Zabytków to napewno nie jest jakiś gamoń, który weźmie na siebie odpowiedzialność za wpisanie jakiegoś ,,kwiatka". Chociaż w naszym kraju wszystko jest możliwe.......................wiem tylko tyle, że niedawno próbowałem wpisać pięknego fiata 125P z 76 roku i dostałem w Poznaniu odpowiedź ,, brak wkładu w rozwój motoryzacji", dlatego puszczałem go w Warszawie a tam mimo, że mój znajomy rzeczoznawca ma bardzo dobra reputacje ( 30 lat w zawodzie) tez miał problemy i musiał osobiście interweniować u Konserwatora Zabytków. Więc wcale nie jest tak łatwo z ,,żółtymi blachami"
  14. Kolego ty udaj sie do dobrego lekarza jeżeli uważasz, że w Mazowieckim Wydziale Zabytków ( a tam wpisana została moja była E32) takie numery przechodzą. Doczytaj ustawę o zabytkach a dowiesz się, że dopuszcza stosowanie LPG - tyle w temacie. Gdybyś się wysilił i poczytał inne moje posty dotyczące żółtych blach to dowiedział byś się, że ja sam jestem wielkim przeciwnikiem LPG a swoją taką już kupiłem. Jednak podczas robienia jej na zabytek zdemontowałem sekwencję aby wszystko było w orginale. Pozatym gdy zabytek ma lpg musi robić przegląd standardowo czyli co roku. A co ma do zabytków rzeczoznawca ? On tylko robi białą kartę. O tym czy auto zostanie wpisane do rejestru czy nie decyduje Wojewódzki Konserwator Zabytków. Potem i tak trzeba zrobić przegląd ostateczny na stacji diagnostycznej mającej do tego uprawnienia. Reasumując: kolego daruj sobie tego typu komentarze, ponieważ ukazują tylko twój kompletny brak wiedzy w tym temacie................................rodzice mnie nauczyli jednego: ,,nie masz nic mądrego do powiedzenia w jakimś temacie - milcz, bo po co się ośmieszać." Od kilku lat ,,siedzę" w zabytkach moja E32 była pierwszą w Polsce, która została wpisana do rejestru zabytków, czym przetarłem szlak innym E32. Bezinteresownie pomagam na forum chłopakom przy przerabianiu ich autek w zabytki więc troche kultury i szacunku kolego. Tak na marginesie moja E32 była tak dopieszczona, że w zeszłym tygodniu została sprzedana kolekcjonerowi z Norwegii - nie przeszkadzały mu różowe słonie na masce :duh: :D
  15. Wertus

    POŻEGNANIE Z E32

    Auto poszło przez mobile.de jeszcze wczoraj miałem tel. z Niemiec To był jeden z powodów sprzedazy mojej E32. Żona wróciła do pracy, skonfiskowała mi moje Volvo 850 a ja po pierwsze nie miałem sumienia jeździć swoją w śnieg,deszcz i po błocie a po drugie nie uśmiechało mi się tankować za 100zł co dwa dni. Wystawiłem swoje 3 zabytki i postanowiłem, że jeden sprzedam. Pierwsza poszła E32.............mówi się trudno. Dostałem naprawde dobre pieniądze - za nie wczoraj kupiłem sobie E-klase 3.2 CDI z 2002 roku w kombi i to jest od dzisiaj mój dupowóz :D tak na marginesie bardzo pakowny i zarazem dynamiczny...................no i pali max 10 ON a na moje dojazdy do pracy mieści się w 8 litrach.................no i mam gdzieś czy pada deszcz/śnieg czy nie :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.