Witam Mam problem z moją bunią. Zrobiło się zimniej i wilgotniej na zewnątrz i coś zaczęło odbijać mojemu autku. Samochód rano ładnie odpala bez problemu jednak jadąc kawałek na ultra mikro sekundę zaświeca się żółta lampka silnika i szarpie do przodu, ale jedzie dalej. po około 1,5 km silnik gaśnie (wydaje mi się że po przekroczeniu 3,5 tys obrotów). Po zgaszeniu silnik odpala od kopa ale świeci się ciągle na żółto lampka silnika. Wystarczy że wyłączę go i włączę ponownie lampka gaśnie. Po tym jak silnik sam się wyłączy nie ma już problemu później. Jedzie jak marzenie. (zrobiłem trasę Kraków-Kielce i z powrotem i zero problemu) Zaczęło mi się to dziać w piątek więc w panice poleciałem do mechanika aby sprawdził kompa. Jedyny błąd jaki był to "Manipulacja sygnału blokady odjazdu, Nie prawidłowy kod warsztatu". W czerwcu po zakupie buni od razu wymieniłem olej, filtr oleju, filtr kabinowy, filtr oleju, filtr paliwa. Nie wymienili mi odmy bo zapomnieli:(. Podejrzewam że może to być filtr paliwa, mimo że stosunkowo nowy to cholera wie co się tankuje :x. Czy może Wy macie jakiś pomysł co to może być? Bunia to E91 320d (163) seryjnie bez DPF z 2006 (grudzień)