Maiłem taki sam przypadek. Wczoraj mi się problem rozwiązał. Miałem naprawdę niewielki luz na sworzniu prawego górnego wahacza z przodu. Na szarpakach nie do wykrycia. Przy większych prędkościach nic nie było słchć, a jak jechałem powoli nawet na małych nierównościach to waliło jakby ktoś to karoserii młotkiem uderzał. Po wymienie jest idealnie cicho. Zeby wykryć ten luz musiałem odkręcić drążek kierowniczy, żeby wyelimonować przekładnie i sam drążek i na podniesionym aucie i założonym kole ktoś silny muis ruszać kołem energicznie prawo-lewo i Ty trzymając wahacz poczujesz lekki przeskok. Opisałem tylko mój przypadek, który miał podobne objawy, nie powiedzialne, że masz to samo, bo przyczyn może być wiele. A co do samego stukania to nie było ono pojedyńcze tylko zawsze kilkukrotne jakby sprężynowało.