W czwartek sprowadziłem z Berlina auto dla żony.Akurat mam tam mieszkającego na stałe kolegę więc połączone to było z odwiedzinami.Oto co trąbią w TV i w prasie: jest obecnie afera o cofaniu przebiegów w autach w całych Niemczech.Rząd Niemiecki, chce zastosować jakieś środki aby przeciwdziałać temu, bo strasznie się to nasiliło.Więc co niektórym importerą z Polski, można wierzyć że nie cofali licznika bo kupili z "mały przebiegiem" :wink: Oczywiście nie zarzucam tego wszystkim osobom handlującym autami.Są też i takie auta które cofnięty miały licznik tam i tu.Przez Niemca (nieco ciemniejszej karnacji :D )z 340 tyś na 240 tyś i przez naszego importera na 140 tyś.To są realia i kwesti sprzecznej w tym być nie powinno.Także proszę się nie łudzić jak kupujemy auto od Niemca że ma na 100% faktyczny przebieg.Wiele osób z nas ma wiedze jak rozpoznać faktyczny przebieg, ci co nie mają niech kożystają z pomocy innych.Ja miałem spisanych ok 15 aut z mobile.de.Żadnego z nich nie kupiłem, bo albo syf albo sprzedawał turas i twierdził że auto szfagra a że jezdziła żona i to ona te usterki(obtarcia,wgniotki) porobiła.Na małych zdięciach na mobile.de auta się prezentowały super,również rozmowa tel to potwierdzała.Rzeczywistość okazywała się inna.Przez przypadek dowiedziałem się ze somsiad kumpla chce sprzedać Astre z 92 roku,którą to do pracy tylko dojeżdzał i ma ją od nowości.84 tyś przebiegu,w środku nówka,silnik też,elektyryka,ABS,szyber,komputer pokładowy jak w GSi,naprawde fajna.Do tego tanio.To była okazja!Ta prawdziwa okazja.Pozdrawiam wszystkich.NIE DAJMY SIE OSZUKIWAĆ,MIEJMY OCZY OTWARTE.