Moja byla kupiona od jednego wlasciciela, pelna historia serwisowa, wszystko w de bez kombinacji bo nie bylo tam zadnego turasa, araba czy innej cholery. Normlany typowy Hans od ktorego kupilem osobiscie po tym jak dal ogloszenie w gazecie. Wyszlo mi wlasnie ok 80k. Niestety koszt napraw przekorczyl juz 10k. Nie wiem czy mam takiego pecha, czy klimat nie odpowiada (Bstok) :mrgreen: Nie naleze do osbo ktore podpicuja i opylaja zatem doinwestowalem auto zeby zatrzymac dla siebie lub jesli sprzedac to w dobrym stanie. Co z tego jak caly czas cos wylazi, obecnie glownie elektronika - moduly, czujniki. OD poczatku mial slabe ogrzewanie - cieplo odczuwalne dopiero po np 30-40 min jazdy. Dopoki nie pojawily sie temp -30, to mi nie przeszkadzalo. Teraz sytuacje ratuje grzany fotelik :mrgreen: Juz nie zglaszalem tego przy ostatniej naprawie bo sie balem ze pojde z torbami jak wymysla przyczyne. Mam jeszcze drugie auto to teraz nim wiecej jezdze niz e60 zeby sobie humoru nie psuc. Mimo ze automat 2.4 benzynka to pali po miescie mniej niz ten szwabski szrot. (mam dodge stratus coupe 2005) Ale jak tu ktos ladnie napisal - teraz nie robia bezawaryjnych aut. Dlatego, od 2 lat w miare pogodowych mozliwosci - wskakuje na rower - taniej, szybciej (bez korkow), zdrowiej i przyjemniej.,