Witam. Zacznę wiec od początku. Mam BMW 320i 24v M52 z 95r. :D Bez klimy. Zbiornik zintegrowany z chłodnicą.Jeżdżę nią ponat 4 lata. Betką przyjechałem do IRL i mam nią zamiar wrócić :D To było jakieś parę miesięcy temu.Pojawił się problem z ogrzewaniem tzn. po przekręceniu nawiewu w pozycję gorący nie było żadnej reakcji(Wcześniej nie miałem żadnych problemów z ogrzewaniem i układem chłodzenia).Sprawdziłem poziom płynu; był ok. Dopiero po chwili pojawiło się ciepłe powietrze i gorące; w zależności od ustawiania.Troszkę mnie to zmartwiło, więc udałem się do miejscowego mechanika(Irlandczyk). Podobno dobry... Stwierdził,że to pewnie zawór wodny.Też mi na to wyglądało. Po jakimś czasie ogrzewanie w ogóle mi zanikło. Pojechałem do mechanika,który wymontował ten zawór. Sprawdził go i działał.Układ zalał płynem i odpowietrzył. Nic nie pomogło.Próbowałem sam odpowietrzyć http://www.forum.maxbimmer.pl/topics15/vademecum-uklad-chlodzenia-odpowietrzanie-vt2163.htm i jeszcze inny mechanik. Było bez zmian. Już zaczynam powątpiewać w ich i swoje umiejętności. Jednak to co się dzieje w obecnej chwili to jakiś koszmar. Tydzień temu mały włos zagotowałbym płyn. Wyglądało na to,że termostat się nie otwarł. Gdy wskazówka weszła na czerwone pole zgasiłem Betkę i odczekałem trochę. Po 10 min ruszyłem (wskazówka była znacznie odchylona, tuż przy czerwonym polu) i na najbliższym skrzyżowaniu zgasiłem Betkę i tak ze dwa razu. Aż nagle temperatura spadła do właściwego poziomu. Sprawdziłem poziom na najbliższej stacji i poziom był ok. Powrót do domu(ok 50 km) odbył się bez problemu z przegrzewaniem. Ogrzewanie (pokrętło jest na maksa)działa na przemian, w jednej chwili zimne w drugiej letnie lub gorące i to dzieje się podczas jazdy i zmienia jak chce. Podczas odpowietrzania w ogóle dziwnie się zachowuje tzn. jak odkręcę śrubę aby odpowietrzyć (silnik cały czas pracuje) nie ma żadnego wypływania płynu(nawet na wyższych obrotach), a czasami wypływa. Czasami poziom wody podnosi się i wyrzuca przez korek niewielką ilość, mimo tego, że poziom płynu był ok w stanie zimnym. Strumienia też niema. Nawet przy dużych obrotach.Czas nagrzewania silnika jest wg mnie ok tzn. po paru kilometrach uzyskuje właściwą temp. Ja już nie wiem co to może być :( . Tak jak i mechanicy.Każdy twierdzi co innego... A to pompa, a to termostat, a zawór wodny itd. O czasu gdy pojawił się ten problem można powiedzieć, że przejechałem wiele kilometrów i dłuższe trasy powyżej 100km i tylko raz mi się zagrzała. Może któryś z Was szanowni Moderatorzy może coś mi poradzić lub ktoś kto już miał taki sam problem. Z góry dzięki. Pozdrawiam