witam, posiadam e46 318i m43b19, oddalem go do mechanika mial wymienic pompe wody i wymienic uszczelki pod filtrem oleju. otoz przy wymianie zauwazył ze jest tez do wymiany jakis zaworek taka sprezynka osadzona w plastikowym malym koreczku i z orinkami gumowymi na jednym końcu, oraz podłączył wtyczkę od czujnika samorwania bo byla odlaczona nie wiadomo czemu :mad2: gdy to poskladal auto pochodzilo 2 godziny na luzie u niego pod warsztatem i silnik zdechł, nie idzie go odpalic ani przekrecic walem juz nie był wstanie, prawdopodobnie sie zatarl (dzisiaj bedzie rozbierał miske zeby zobaczyc co sie stalo) i tu moje pytanie czy mechanik mogl cos zle zrobic i w ten sposob nie celowo zatrzec silnik?? moze ten zaworek byl jakis zly albo podlaczona owa wtyczka cos namieszała i silnik pracowal na sucho bez oleju??