Dla mnie troche dziwna sytuacja , przeciez zawsze jest tak ze nalezne odszkodowanie jest sciagane z ubezpieczenia winowajcy czyli w tym przypadku tego Czecha , wydaje mi sie ze jesli masz jego nr polisy + kraj z ktorego jest firma ubezpieczeniowa oraz potwierdzenie o jego winie sporzadzone przez policje to sprawa jest oczywista i odszkodowanie powinno byc sciagniete z jego polisy , co wiecej teraz chyba kazda firma ubezpieczeniowa z innego kraju w obrebie UE musi miec swojego przedstawiciela w pozostałych krajach uni . Wiec sadze ze probuja Cie troche zrobic w balona z ta kasa . WIEC WALCZ O SWOJE :D A tak na marginesie (nie widzialem uszkodzen w Twoim aucie ) ale ostatnio znajomy mial podobna sytuacje tyle ze dostał uderzenie z boku akurat w E30 i sprowadzilo sie to do lekkiego wgiecia blotnika , pekniecia zderzaka i przesuniecia koła przedniego , tzn nic nie zostało uszkodzone tylko listwa kierownicza sie przesuneła ale wszyztko wlasciwie do naprawy w 1 dzien i wyceniono mu to na 1800zł wiec w Twoim przypadku kwota mysle kompletnie nie jest adekwatna do szkody ... Pozdrawiam :8)