Witam, od jakiegoś czasu borykam się z wibracjami budy przy wskazanych w temacie prędkościach. Nie drży natomiast kierownica, na niej nie jest nic wyczuwalne!
Na początku myślałem, że winne są koła, felgi lub ich złe wyważenie. Wykonałem wyważenie ponownie i nic to nie dało. Kupiłem drugi komplet kół (w obu przypadkach są to oryginalne felgi BMW) i auto było sprawdzone na 3 zestawach opon: tych, na których wyjechało z fabryki (letnie Hankooki), na nowych Pirelli (homologowane, run flaty) oraz ostatnio na Bridgestonach (niehomologowanych). Generalnie temat homologacji odpuściłem, bo nie ma to żadnego znaczenia. Sytuacja zaczęła się w uprzednią zimę na Pirellkach.
Otóż, auto drga bardzo delikatnie i na dodatek cyklicznie, czyli jadę sobie ze stałą prędkością np. 127 km/h, auto sunie jak po stole, nagle zaczyna delikatnie drżeć, po kilku sekundach przestaje. Za chwile sytuacja się powtarza. Czasami ustaje na dłużej. Jak zaczyna drżeć nie ma znaczenia czy dodam, czy odpuszczę gaz, drży nawet jak odpuszczę gaz i przechodzi w tryb żeglowania (do momentu spadku prędkości do pewnego poziomu) - nie sprawdzałem natomiast jak wrzucę N, nie wiem czy tryb żeglowania działa tak samo jak przy N przełożeniu skrzyni.
Jestem oczywiście umówiony na serwis, ale już wiem z czym to się będzie wiązało. Na pewno usłyszę, że wszystko jest w normie. Pytanie do Was, czy ktoś już miał taki przypadek i gdzie szukać. Ja stawiam na:
- skrzynia biegów
- sprzęgło hydrokinetyczne, łożysko atakujące wał
- podpora wału (wał)
- półosie, krzyżak wału napędowego
- przeguby na półosiach
- tylny most (dyfer)
- piasty kół
- klocki i tarcze odpadają bo przy hamowaniu nic dodatkowego si nie dzieje, przy żadnych prędkościach!
I teraz na koniec jedno ważne pytanie, czy niepoprawna geometria może dawać takie objawy czy raczej w takich przypadkach drży kiera??
BMW G21 318i, RWD, automat - przebieg 63.000 km