Zbychoo

Chyba nie tak do końca, wiem że od 320D są już większe niż w wersjach z mniejszymi silnikami, bo do "mniejszych" podchodzą felgi 15' a do 320D muszą być minimum 16'. Tylko tu jest 16 a i tak nie pasuje :? Gdzieś w internecie znalazłem już opisany taki problem (ta sama wersja auta i te same felgi), ale odpowiedzi w tamtym temacie nie rozwiązały mojego problemu. Myślę że dystans do 10mm powinien wystarczyć. Mam też możliwość wykonania go we własnym zakresie (nie u "Pana Kazia na tokarce" :wink: - pracuję w dużej fabryce z nowoczesnym parkiem maszynowym). Czy w związku z tym ma ktoś może dostęp do rysunku technicznego takich dystansów - średnice, tolerancje, materiał? Edit: No i d..a :( Wyszło że potrzebuję 12-13mm, konieczne więc dystanse z centrowaniem jakieś 15mm. Zastanawiam się więc raczej nad wymianą 2 szt. felg (na tył obecne pasują).

Witam, Do mojej E46 320D Touring 2003r. zakupiłem komplet opon zimowych z felgami stalowymi o oznaczeniu 7Jx16EH2 - ET 44. Wiem że nie są to felgi przeznaczone do tego konkretnie auta ale dowiadując się przed zakupem na co mam zwrócić uwagę wszędzie czytałem o ET i rozmiarze felgi minimum 16 cali. Zakupione felgi są 16 calowe, ET 44 mieści się w dopuszczalnych granicach zalecanych dla tego auta, a jednak felga zahacza z przodu o zacisk hamulca. Domyślam się, że chodzi o profil felgi. Czy da się z tym jeszcze coś zrobić (np. tuleje dystansowe itp.), czy darować sobie i szukać jednak innych felg? Pomocy bo zima się zbliża i nie mam jak założyć zimowych opon. temat przenosze do dzialu felgi i opony.

Niestety wymieniłem już łączniki na starego typu (długie), więc przeróbka odpadła. Niech mi ktoś pomoże w jeszcze jednym temacie. Auto mam obniżone przez poprzedniego właściciela i nie wiem o ile, a ta informacja jest mi potrzebna przy zakupie amortyzatorów i sprężyn. Jak to zmierzyć? Wiem, że kiedyś było na forum ale w tej chwili za cholerę nie mogę znaleźć. Pomóżcie.

Skoro nikt nie może pomóc w temacie to może napiszcie z czym wiąże się przeróbka na wersję z krótkim łącznikiem stabilizatora. Czy to tylko kwestia wymiany łącznika stabilizatora (mocowanie do wahacza), czy coś więcej?

Witam, Wiem że było wiel na forum na ten temat, czytałem, wiem jakie są różnice w amortyzatorach do wersji z lat 1990-92 i 1992-98. Tak się składa, że mam akurat bumkę z maja 1991r. z długim łącznikiem stabilizatora. Problem w tym, że chcę wymienić amorki, a auto mam obniżone, potrzebuję więc amortyzatorów o skróconym skoku. Na allegro wiele jest ofert amortyzatorów typowych do obu wersji oraz sportowych do wersji po czerwcu 1992r. Jedyne czego nie mogę znaleźć to właśnie sportowych ale do wersji z lat przed czerwcem 1992r. Wysyłałem zapytania do wielu ze sprzedających sportowe amortyzatory na allegro ale albo nie odpisują albo odpisują, że nie mają do tej wersji. Stąd moje pytanie, czy ktoś kupował już amortyzatory sportowe do wersji z długim łącznikiem stabilizatora? Jeżeli tak to proszę o jakieś namiary gdzie można o to pytać. Nadmieniam, że ze względu na wiek auta nie poszukuję amortyzatorów, których cena spowodowałaby podwojenie wartości auta. :wink:

Chodzi Ci o czujnik zamknięcia? Gdyby nie przekazywał sygnału, że bagażnik jest zamknięty to uruchamiałby się alarm, a się nie uruchamia :?

Witam, szukałem, grzebałem ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Mam problem z lampkami w kabinie. Nie gasną mi po zamknięciu drzwi z pilota. Dopiero po otwarciu zamków (tylko pilotem) i ponownym zamknięcu światła gasną. Kiedyś miałem podobny problem z wybijaniem centralnego zamka. Wtedy też dopiero po ponownym otwarciu i zamknięciu z pilota zatrzaskiwał "na dobre". Ale tamtą usterkę znalazłem - było to zwarcie na przewodach idących do klapy bagażnika. W tej chwili tam już jest OK. Tylko to światło.

Mam podobnie, kontrolka na początku zapalała się raz na jakiś czas, teraz zaświeciła i nie gaśnie. Do tego na przeglądzie wyszło mi że lewy przód i prawy tył łapią ok. 30-40% słabiej. Ciekawe czy ma to jakiś związek z: Dodam, że tarcze i klocki mają jeszcze spory zapas, płyn też ok.

Koleś z zakładu wulkanizacyjnego twierdził, że wina nie leży po stronie gwintu ale łączenia na stożku 'felga - śruba'. I powodem napewno nie jest zbyt mocne dokręcanie śrub, po prostu śruba zapieka się na stożku, bo stożki w feldze są wyrobione (to wszystko wg opinii pracownika warsztatu).

WItam, Od pewnego czasu mam problem z odkręcaniem aluminiowych BBS-ów. Jeszcze 2,5 roku temu sam zmienialem koło po złapaniu gumy, zwykłym kluczem. Teraz jak zmieniam z zimówek na letnie czy odwrotnie, każdy warsztat wulkanizacyjny przeżywa koszmar. Łapią się za głowę jak tylko mnie widzą. Żadne pneumatyczne maszynki nie wchodzą w grę - obowiązkowo dobry klucz krzyżakowy z 1,5 metrową przedłużką, każda śruba. A i tak za każdym razem kilka śrub zostaje skręconych na łbie, no i wymiana. Wczoraj musiałem ściągać koło z powodu problemów z oponą i musiałem wymienić wszystkie 5 śrub - tak się zużyły przy odkręcaniu. Nawet nie myślę co by się stało jakby trzeba było zmieniać koło gdzieś na trasie. Pracownik warsztatu powiedział mi, że to wina wyrobionych stożków w felgach i stwierdził, że czas zmienić felgi, a nie bardzo mam na to ochotę. Powiedział też, że ewentualnie mogą pomóc śruby ze stożkową ruchomą podkładką. Zastanawiam się czy chodziło mu może o śruby pływające?Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to proszę o pomoc. Pozdrawiam

Zaczynam się skłaniać ku pompie paliwowej. Zastanawiam się tylko jak groźny jest to objaw. Nie mam teraz za grosz czasu żeby się tym zająć (mam ślub w ten weekend - własny :8) ) a na początku przyszłego tygodnia mam jechać na Słowację w podróż poślubną. Czy ktoś wie jakie może być prawdopodobieństwo że stanę i nie ruszę dalej :?:

Mam to samo :!: Bmwe36 jeżeli znalazłeś przyczynę to daj znać :!:

Ha, trafiłem pięknie, kupiłem całe a do tego w moim kolorze z szybą w moim kolorze (zielonkawa) więc roboty za wiele mnie nie czeka. I dobrze bo jak zobaczyłem jaki tam jest dostęp...do tego nitowany podnośnik :mad2: ...nieźle bym się narobił gdybym wziął gołą blachę.

Co do drugiego przekaźnika to został wyciągnięty działający przekaźnik z innego miejsca w skrzynce (taki sam) ...ale masz rację że skoro są 2 klaksony (szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem) to musi być raczej gdzieś poza nimi. Będę szukał dalej.

W E36 mam podobny problem ale wykluczam styki przy kierownicy i przekaźniki. Jak nacisnę przy kierownicy to słyszę 'kliknięcie' przekaźnika - na dodatek zmieniałem przekaźnik na drugi i to samo. Te fakty wykluczają te elementy. Pozostają styki przy klaksonie lub sam klakson. Do tego zaczynało się tak, że raz zadziałał raz nie, a teraz wogóle nie trąbi. Ma ktoś pojęcie o której z tych dwóch przyczyn może to świadczyć? Pozdrawiam