Dzień dobry wszystkim! Planuje w bardzo bliskiej przyszłości zakup mojej wymarzonej f30, natomiast mam spory dylemat co do wyboru silnika. Zacznę od tego że mój budżet na auto to 65000zł, więc raczej będą to modele przed liftem. Jeździłem trzema wersjami silników, benzynowe 328i,320i i dieselek 320d. 320i - totalnie nie porwał mojego serca i wrażenia z jazdy w 320d były wg mnie o wiele przyjemniejsze. Nie wiem czy to dlatego, że 320d było w Xdrive, czy dlatego ze ma o wiele większy moment obrotowy, no ale 320i miałem wrażenie w zestawieniu z 320d, że poprostu nie "szła". 328i - tu juz było znacznie lepiej, super dynamika, fajny dźwięk silnika, natomiast aż tak ogromnej róznicy w odczuciach osiągów względem 320d nie czułem. Reasumując, obecnie jeżdżę golfikiem 6 GTD, który osiągami i dynamiką jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy mnie zadawala, plus bardzo mało pali nawet przy szybkiej jeździe w mieście i na trasie. Czego oczekuję od nowego auta? Podobnych osiągów. Zastanawiam się czy wersja 320d w pełni mnie zadowoli, w wersji 328i przeraża mnie spalanie, które wyszło by dwukrotnie większe niż teraz mam (i prawdopodobnie w zestawieniu z 320d). Mój średni tryb jazdy - codziennie do pracy 20km w obie strony(Warszawa), luźne weekendowe pojeżdżawki, raz w miesiącu lub raz na dwa miesiące(w zależności od pory roku) trasa do rodzinnej miejscowości - w dwie strony 600km. Niektórzy tak mi odradzali diesla do miasta, a mam już swoje auto ponad 3 lata i nie miałem dotychczas żadnych problemów z silnikiem czy coś.