Skocz do zawartości

Byrka20

Zarejestrowani
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    320D xDrive G21 - Mineral Grey

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Byrka20

Współpracownik

Współpracownik (7/14)

0

Reputacja

  1. U mnie też to występuje - dokładnie tak jak u Ciebie. Podobno to coś związanego ze sworzniem kierownicy? Pochyleniem koła? Ja się nie znam, ale ktoś mi z ASO to tłumaczył, że to kwestia ustawień koła/zawieszenia/geometrii. Przy czym na to wpływu tak naprawde nie masz i geometrią podobno tego nie ustawisz. To kwestia montażu zawieszenia jakoś... I generalnie auto spełnia wszystkie normy i standardy, tylko w niektórych egzemplarzach ta kierownica wraca do pozycji 0 trochę mniej chętnie. A w innych bardziej chętnie. Co w tym przypadku faktycznie może to być zaletą. Nie przejmuj sie tym.
  2. Hahah, polecam pakiet serwisowy wykupić. Xdrive to mega zawodny napęd i kosztowny w naprawach:-) Skąd ta teza? Ja mam xDrive od 3 samochodów, każdym jeździłem po ok. 150k km i nigdy nie miałem problemu. Jasne, powyżej pewnego przebiegu zapewne łatwiej o usterki, ale czy to przypadkiem nie dotyczy dosłownie każdego samochodu i każdej części? Patrz sprzęgła, turbiny, przekładnie kierownicze itd itd itd. Wszystko to, są materiały które jednak się eksploatują, więc nie możesz oczekiwać, że będą działać wiecznie :) Jak lepiej poczytasz, zobaczysz ile napraw jest w Quattro. To tylko forum, a na forum raczej pisze się złe rzeczy, niż te dobre, więc nie ulegałbym opiniom, że to "mega zawodny napęd i kosztowny w naprawach"
  3. U mnie nie ma żadnego ryglowania kierownicy jak w Fiatach :D Nie zauważyłem też żeby jakikolwiek model w salonie coś takiego miał. Po wyłączeniu silnika, przekładnia przestaje pracować i kręcenie kierownicą jest naprawdę trudne - jak bez wspomagania. Z tego co słyszałem kręcenie kierownicą po wyłączeniu silnika, może poważnie uszkodzić przekłądnię, wiec nie polecam takich ruchów.
  4. Poczułem się wywołany do tablicy bo właśnie zamieniam g21 na x3 m40d. Jakość wykonania, przestronność, komfort, pakowność, łatwość wsiadania/wysiadania. X3 bije g21 na głowę. Dopóki nie zamówiłem x3, byłem przekonani, że to g21 na większych kółkach, a to niestety inna klasa wykonania. Miałem użyczenie X3 LCI 30i na weekend i w porównaniu do pre LCI lift zmienił dużo na korzyść. Gdybym potrzebował suva i chciał czekać kolejny rok na auto pewnie bym poszedł w małą „X5” W wielkim skrócie zalety X3 - przestronność, komfort, pakowność, łatwość wsiadania/wysiadania = jednym słowem wygoda - OK, trudno się z tym nie zgodzić, to SUV. Jakość wykonania? A co jest lepiej wykonane w X3, bo jak dla mnie to ten sam samochód - pod względem wykonania. Te same materiały, ta sama skóra, te same plastiki.
  5. Znowu nie czytasz ze zrozumieniem. Gardzę takim podejściem, że wskazuję problem kilku osobom, a one twierdzą, że nie ma problemu, gdy jest. Nie gardzę ludźmi... ale próbuj dalej :duh:
  6. Chyba na Twoje auto/slot znalazł się jakiś "znajomy" dealera... Zasugeruj mu że zasugerowałeś centrali BMW Polska, że trafiłeś na bardzo słabego handlowca który chce żebyś zrezygnował z zamówienia i kupił auto innej marki. Do zwolnienia typ i tyle =) Kolega Luki by napisał, ze to tylko ludzie. I jeśli Wam się nie podoba, to mozecie szukać pomocy u innego dealera :D
  7. masz rację ale jak pracownik czegoś nie wie to pyta wyżej, a potem jeszcze wyżej. Najgorzej jak nikt nic nie wie od samego dołu do samej góry... Najgorzej jest jak klient idzie z jednym, drugim, trzecim pracownikiem i każdemu pokazuje ten sam problem, a na koniec słyszy, że tak ma być. Kiedy tymczasem w ŻADNYM innym samochodzie to nie występuje i tym samym nikt z serwisu nie jest zainteresowany pomocą. Więc błagam nie traćmy czasu na bronienie niekompetentnych ludzi i serwisów. Gardzę takim podejściem i mam nadzieję, że wcześniej czy później zostanie to wyplenione.
  8. Dla mnie nic dziwnego ale wiem, ze jakosc (ASO) niestety czesto nie idzie w parze z koncowa cena i to nie wazne czy to jest serwis premium BMW czy Fiata. Apropo "nie powinien pracowac w ASO" - zlozyles skarge do centrali BMW badz salonu czy tylko zalozyles watek na forum? Tak, serwis zadzwonił do mnie po kilku dniach, poprosił o ocenę. Podałem "1" :) Na pytanie dlaczego, wytłumaczyłem wszystko, na co pan J odpowiedział mi "aha". Uznałem, że dalsze rozmowy nie mają sensu. Do centrali napisałem, ale aktualnie sprawa pozostała bez odpowiedzi. Nawet jej szczerze powiedziawszy nie oczekuję...
  9. No właśnie po to jest ASO, że każdy serwis z założenia ma ten sam know-how, wie jak znaleźć i zdiagnozować usterkę, wie jak go naprawić. To jest cała istota ASO! Skoro ktoś w ASO nie ogarnia, tzn. że nie powinien pracować w ASO, albo ASO nie powinno mieć autoryzacji centrali. Nie wiem do końca co jest w tym dziwnego? Otóż to! Dlatego wymiana opon w ASO kosztuje 700 PLN, a poza nim 250.
  10. Sorry, ale co ma wspólnego "bycie po drodze" z kimś z diagnozą problemu w ASO, jakością usługi i naprawą samochodu? Naprawdę sprowadzasz to do kontaktów interpersonalnych??????? :duh: :duh: Trochę odleciałeś kolego... :mad2: Z założenia KAŻDE ASO i co za tym idzie, każdy pracownik ASO przechodzi to samo szkolenie - mowa o szeregowych pracownikach jak doradcy serwisowi, mechanicy, jak i kadrze kierowniczej jak mistrze serwisu czy szefowie serwisu. Więc z założenia KAŻDE ASO powinno podejść do diagnozy problemu, jego naprawy i obsługi klienta dokładnie tak samo. OK, jestem skłonny uwierzyć w te wypociny, że każdy człowiek jest inny i nie z każdym musisz się dogadywać - to ma tylko i wyłącznie zastosowanie w przypadku kontaktu z doradcą. Ale znowu, doradca ma guzik do powiedzenia w kontekście naprawy i raczej nie jest dla mnie żadnym punktem odniesienia. Natomiast pisząc o konkretach, to na mechanikach i mistrzach serwisu spoczywa pełna odpowiedzialność diagnozy usterki zgłaszanej przez każdego klienta i jej naprawy - dokładnie według tego samego schematu, jak przewidział to producent. Wobec czego jeśli jeden serwis robi A, a drugi robi B, a trzeci nic nie robi, to tylko świadczy o gównianym poziomie ASO. Z mojego punktu widzenia zatem takiemu serwisowi powinna się przyjrzeć centrala i zrewidować czy aby na pewno taki serwis spełnia wszystkie zalecenia producenta. Jeśli ich nie spełnia, to albo powinien poddać poszczególne jednostki dodatkowym szkoleniom, albo powinien zamknąć serwis, o ile nie zostaną wprowadzone żadne zmiany. To tak jakbyś w jednym McDonalds dostał Big Maca z mięsem wołowym, a w drugim z kurczakiem i na koniec powiedziałbyś, że nie było Ci po drodze z pracownikiem. :D Kończąc tę bezsensowną dyskusję na temat "bycia po drodze" z ludźmi z serwisu, intencją mojego wpisu było podzielenie się swoją historią, jak gównianym serwisem okazał się Fus. W odpowiedzi, inni (w tym też Ty) opisaliście swoje doświadczenia i przygody z innymi serwisami. I wniosek jest taki, że zasadniczo każde ASO jest o kant dupy i w zasadzie bardziej opłaca się naprawiać samochód w innych, niekoniecznie autoryzowanych serwisach - oczywiście po okresie obowiązywania gwarancji.
  11. Dobrze, więc postaram Ci się odpowiedzieć po kolei, ale zacznę od końca bo masz trochę luki w podstawowej wiedzy :) 1. Doradca serwisowy to ten typ, który odbiera od Ciebie klucze i prosi o podpisanie zlecenia naprawy, a następnie wystawia Ci fakturę. Z założenia nie ma zielonego pojęcia o kwestiach technicznych, chociaż powinien mieć. Następnie na linii klient-serwis jest tzw. Mechanik - z reguły są różne specjalizacje mechaników, czy potocznie mówiąc "serwisantów", np. elektryk, blacharz, lakiernik etc. To on już powinien móc zdiagnozować problem a następnie go wyeliminować. Najwyżej (poza oczywiście szefem serwisu), ale można powiedzieć, że najwyżej w tzw. "garażu" jest Mistrz Serwisu - i to jest człowiek, który wyznacza kierunek naprawy, do niego należy ostatnie słowo jeśli chodzi o usterkę, co działa/nie działa, decyzja jaką naprawę należy podjąć itd. Zatem zgodnie z moim pierwszym postem, owszem miałem kontakt z doradcą, ale wiedząc na start, że facet nie ma zielonego pojęcia co do niego mówię, poprosiłem o konsultację z Mistrzem Serwisu. 2. Co ma dogadanie z doradcą wspólnego z usterką? Jadę do ASO, a z założenia i zgodnie z wszelkimi standardami obsługi, naprawy, jakości wykonanej usługi - każde ASO powinno wykonywać swoją pracę zgodnie ze schematem określonym przez producenta. Zatem jeśli Mistrz Serwisu, po tym jak mu wskazałem problem, jasno powiedziałem, że niepokojące dźwięki wydobywają się z okolic kierownicy, a ten sprawdza luzy w zawieszeniu i stwierdza brak problemu, przy czym nie jest w stanie w żaden sposób określić skąd te dźwięki dochodzą i co jest ich przyczyną i dlaczego nie ma ich w żadnym innym egzemplarzu, to chyba coś jest nie tak, nie sądzisz? Czy dalej będziesz brnął i twierdził, że to tylko ludzie? Ponownie powtórzę, że dźwięki wychodziły bezpośrednio wewnątrz pojazdu z okolicy kierownicy! NIE ma to zatem NIC wspólnego z przekładnią kierowniczą ani zawieszeniem. Skoro jadę do serwisu autoryzowanego, to chyba nie powinno mieć znaczenia czy to jest Fus, Inchcape, czy Bawaria, bo jakość wykonanej usługi, proces znalezienia problemu powinien być ten sam. Na moją prośbę, czy ktoś w ogóle zajrzał "do środka" kierownicy, doradca serwisowy powiedział, że mistrz serwisu nie stwierdził problemu i tylko tym się podpierał, a facet był tak odlepiony jakby miał zaraz pójść na zaplecze i już nie wrócić. Skoro kilka dni później pojechałem do innego ASO (bo byłem do tego zmuszony) i tam mistrz serwisu dosłownie w 30 sekund powiedział, że problemem jest moduł sterujący SZL i bez zaglądania do środka natychmiast zakłada zlecenie naprawy gwarancyjnej, to ewidentnie w moich oczach wygląda to tak, że Fus albo leci w ciula i po prostu lekceważy uwagi klienta, wmawiając mu, że to normalne, albo nie ma kompetencji, które inne ASO już miało. Zatem nie ma to absolutnie nic wspólnego z dogadywaniem się z doradcą, bowiem sprawa była o dwa szczeble ponad nim i w jednym i drugim przypadku mistrzowie serwisu te dźwięki przy mnie również potwierdzili. Z tą różnicą, że jeden to zwyczajnie olał, a drugi naprawił. Intencją mojego wpisu było podzielenie się historią, jak do naprawy podchodzi FUS vs inny serwis. Jasne, każdy ma swoje przygody, stąd też jest to dobry wątek do podzielenia się swoimi historiami, i dopóki nie zacząłeś srać żarem na forum i pisać, że ja coś "pier****", i to w sumie we mnie jest problem, bo przecież ASO to tylko ludzie itd. to wszyscy dość chętnie się tu udzielali. Nikt Cię nie zmusza do czytania tego wątku. Nie chcesz to nie wchodź, nie czytaj, nie pisz. Po co wprowadzasz takie chamstwo na forum?
  12. Ja mam to samo w podgrzewanej kierownicy, ale akurat tego nie traktuję jako wadę.
  13. Ja natomiast nie mogę wyjść ze zdumienia, że poświęciłeś swój czas i energię na napisanie 1/3 strony a4 wypocin, krytykując moje wypociny :mad2: :duh: Jeśli chcesz wiedzieć po co to pisałem, to po to by: a. podzielić się z innymi problemem jaki mi się pojawił b. podzielić się odczuciem jak pracuje serwis - a nota bene w innym ASO usterka została zdiagnozowana i już jest naprawiona - więc dalej mam uważać, że Fus dobrze się spisał? No chyba nie... To, że Twój kolega tam pracuje i masz wchody, super. Ja nie mam... To co mnie jednak intryguje, to powód, po co tu w ogóle jesteś? Trochę chyba polska frustracja z Ciebie wychodzi :cool2:
  14. Dzięki za radę :) To teraz już zacznę zbierać gotówkę na M8, tylko mam nadzieję, że szybciej mi jej inflacja nie zeżre...
  15. Byrka20

    G20 LCI

    a co ma wibor do g20 ? No z choinki się urwał. Heh, nie każdy przychodzi kupować auto tak jak Ty - z walizką pełną pieniędzy :D Większość raczej bierze leasingi, comfort leasingi, a Ci najbardziej zdeterminowani nawet i pożyczkę (na os prywatną). Jeśli bierzesz leasing na stopie zmiennej to wibor/Glapiński dosłownie zmienia Ci wysokość raty. Tak jak napisał kolega @słonik40. Chyba że weźmiesz leasing na stopie stałej to wtedy Ci nie zmieni wysokości raty, ale leasing po prostu będzie o np. 300 zł miesięcznie droższy. Wyjdzie prawie na to samo albo nawet gorzej. No chyba że ktoś mądrze podpisał umowę leasingową na stopie stałej już np w 2021 roku. Ja sie załapałem na stałą stopę procentową i mam 0,99%. Wtedy różnica w racie to było ok. 200 PLN więcej, ale dzisiaj moje szczęście jest nie do opisania. A doradca namawiał, żeby brać zmienną, bo przecież aż tak nie urośnie xddd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.