RoggerJones

Witam. Aktualnie dłubiemy od dłuższego czasu w E36 mojego ziomka. Kupiliśmy ponad pół roku temu "Pół gruza" M50B20 vanos. Powolutku doprowadzamy ją do stanu zadowalającego oko ;) Bunia jeżeli chodzi o kwestie rudej, jest ewenementem. Kupiona za niecałe 3k, zero ognisk od spodu, było kilka elementów do poprawy/wymiany: *nerki *zdzerzaki przód/tył *zawiecha do której wrócimy zaraz (włożony zamiennik, byleby nie bujało na lewo i prawo) *sporo drobnicy machanicznej ( heble, płyny) *inne duperele typu odlatujące kierunki Auto już w miarę ogarnięte, stan całości pomiędzy GRUZ + , a baza pod coś ciutke ambitniejszego. I tu rodzą się dwie niewiadome: 1) GWINT Jako że domyślnie Gruzella ma stać na gwincie... Miałby może któryś forumowicz sugestie dotyczącą doboru budżetowego gwintu? Najlepiej cały komplet, tak żeby nie trzeba było go zaraz wymieniać... A najlepiej jakby znalazła się jakaś dobra dusza posiadająca ów używany ale nie zajechany gwin na odsprzedaż :D 2) MOST/OPONY/ZAWIECHA = ????? Ogólnie rzecz biorąc coś boli naszą niuniue... Nawet poprzedni właściciel twierdzi żę nie wiadomo czemu nie da się nia latać bokiem... Wszelkie nasze próby spalenia laka/ polecenia bokiem kończą się widowiskową kupą... Nawet w miejsu nie potrafi dobrze wydobyć dymy z ogumienia.... Nie pomogła wymiana zawieszenia z luźnego niczym rodowity mieszkaniec Jamajki na takie bardziej trzymające się w ryzach, to również nie kwestia opon, gdyż na żadnych nie było DUŻEJ poprawy (od slickow do normalnych letnich). Domniemana wina dyfra... No ale bez przesady... Gruzowate 1.6 bez szpery latają lepiej niż to. Prosiłbym o jakieś sugestie. Mam nadzieje żę nie otrzymam odpowiedź na trapiące mnie problemy