Witam, od tygodnia nie mogę zdiagnozować tego ustrojstwa co mi skrzypi w lewym tylnym kole. Jakbym miał opisać ten dźwięk to jest podobny jakbyście otwierali stare drewniane drzwi ,jest to dosyć głosno słyszalne wewnątrz i tym bardziej z zewnątrz auta. Skrzypienie słychać tylko przez pewien zakres obrotu koła czyli nie jest to jednostajny dźwięk. Zaczęło się to dziać gdy jechałem z póltorej tygodnia temu i przejechałem powoli przez śpiącego policjanta (czyli nic nadzwyczajnego). Jeździłem i cudowałem z wcisniętymi hamulcami , z ręcznym ,ale nadal tak samo to było słyszalne. Najpierw z kolegą stawialiśmy na to że to łożysko , jednak nie dawały mi spokoju dwie rzeczy; po 1. łożysko raczej takich dźwięków nie wydaje , a raczej bardziej huczy niż skrzypi. po 2. i to najważniejsza kwestia https://speedtest.vet/ https://vidmate.bid/ czyli nie słychać tego w ogóle przy przyspieszaniu. Słychać to jedynie gdy nie ma dużego napięcia na tą lewą półoś czyli gdy puszcze gaz lub zbije na luz i auto sie toczy. Dodam że na podniesionym kole nie mam luzów ani też nie slychać nic przy obrocie koła Również słychać to bardziej przy jeździe i skręcie w prawo , a przy skręcie w lewo dużo ciszej a nawet czasami wcale zrobiłem jeszcze jedną rzecz a dokładnie gdy toczy się auto np. na 1. biegu to będzie to słyszalne , ale gdy już wcisne lekko hamulec i napnie się bardziej ta półoś to już tego praktycznie nie slychać . Może macie pojęcie co to może być :lol: