Cześć. Pacjent: BMW F30 2014 rok. Samochód 3 lata temu sprowadzony z USA. Od tamtego czasu w tylnych kierunkowskazach wsadzone były żarówki LED. Pierwsze padły, wymieniłem na nowe rok temu. Włożyłem inne żarówki, teoretycznie lepsze. Niedawno wyskoczył komunikat "awaria lewego tylnego kierunkowskazu". Wyjąłem lampę, przyjrzałem się żarówce i wszystko z nią ok. Świeci się każda dioda, styki czyściutkie. Mimo wszystko żarówka powoduje błąd i przy włączeniu kierunkowskazu szybko tyka kontrolka i żarówka również mruga tak szybko jakby się przepalała (chyba każdy rozumie co mam na myśli). W prawej lampie wszystko ok, brak błędów. Zamówiłem nowe żarówki, te same. Włożyłem i cyk, znów to samo. Błąd i szybkie tykanie. Zamieniłem żarówki z obu lamp stronami, ale nadal problem występuje tylko w lewej. Jak włożyłem żarówkę halogenową, to problem ustał, ale halogen nie jest w stanie przebić się na pomarańczowo przez czerwony klosz w lampie. Jakby tego było mało, wyskoczył błąd lewego światła stop. Żarówka jak nowa, ale wymieniłem ją na nową. Po 2 dniach znowu, awaria lewego światła stop z tym, że faktycznie światło nie świeciło, przeciwnie do kierunkowskazu, który powodując błąd mimo wszystko świeci. Sporadycznie wyskakuje też błąd lewego światła mijania, ale on się zaświeca i od razu gaśnie, a światło świeci normalnie. Ktoś może ma jakiś pomysł, co może być powodem takiego świrowania? Coś z masą? Gdzieś coś może nie łączy, jakaś kuna może zrobiła psikusa? Od czego zacząć, diagnostyka komputerem coś wykaże?