Skocz do zawartości

fwecl

Zarejestrowani
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O fwecl

  • Urodziny 01.01.1921

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    111

Osiągnięcia fwecl

Praktykant

Praktykant (3/14)

  • Tydzień na forum Unikat
  • Miesiąc na forum Unikat
  • Rok na forum Unikat

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Maszyna sprzedana :roll: . Będę ją miło wspominał.
  2. fwecl

    Woda w aucie - nie boczki

    Czyli usterka z serii "nasi tam byli" :D .
  3. Cześć, Największą "wadą konstrukcyjną N20" to poprzedni właściciel w używanym aucie, a mianowicie serwis olejowy zgodny z zaleceniami serwisu/komputera. Ludzie jeżdżą po 30 tys. km na jednym oleju, a potem pełno informacji, że padają rozrządy i napędy pompy oleju. W moim aucie też pierwszy właściciel jeździł sobie na oleje long life i rozrząd z napędem pompy oleju wymieniono jakoś przy 169 tys. km (i tak długo jeździł - nie rozleciał się, po prostu został profilaktycznie wymieniony). Teraz samochód ma 203 tys. km przebiegu i silnikowo póki co wszystko ok. Osobiście zmieniam olej 2x w roku (przed zimą i w okresie letnim), robię średnio 12-15 tys. rocznie. Jeżdżę na Millersie 5W40, a koszt wymiany oleju to grosze przy całokształcie eksploatacji marki BMW. Do N20B20 wchodzi tylko 5 litrów oleju. Silnik jest dosyć wysilony, uturbiony, najczęściej ludzie jeżdżą na krótkich odcinkach i jeszcze te intwerwały olejowe. Silnik jak każda inna nowożytna benzyna z turbo na bezpośrednim wtrysku. W miarę niezła moc i całkiem dobre osiągi w tej ciężkiej budzie. Moja F11 touring ma masę własną 1800 kg, więc trochę krowa. Ogólnie w modelu F10/F11 przed liftem i lci w każdym silniku są jakieś "wady konstrukcyjne", częste usterki i dużo jakiś świerszczy niezwiązanych z silnikiem. Zresztą, które auto nie ma bolączek. W mojej ocenie pomimo wielu złych opinii i tak jest to dobra alternatywa dla 520d, czy 525d N47. Tam też padają rozrządy, zatykają się DPFy, samochody samoczynnie zapalają się i jak w każdych dieslach pełno kosztów związanych z osprzętem (oczywiście nie u każdego, powielam opinie wyczytane m.in. na tym forum). Osobiście kupując auto z tym silnikiem miałem na względzie moje małe przebiegi i jazdę na krótkich odcinkach w mieście. Spalanie też nie jest najgorsze jak na takiego klocka bo średnio mam 13 litrów po zakorkowanym Wrocławiu przy normalnej jeździe bez oszczędzania. Jeżdżę tylko trybie na sport, bo comfort w tej skrzyni albo co gorsza eco pro to jakiś dramat. Zmulony ten samochód, jakby mu połowę mocy zabrało i jeszcze utrzymuje te niskie obroty, co dla mnie jest irytujące. Jadąc 60-70 km/h na comforcie masz czasami 1200-1500 obrotów, bo wrzuci Ci 7, czy 8 bieg. Potem też dziwić się, że wywala rozrządy od tego mulenia albo że szybko padają poduszki silnika. Chcesz auto z N20B20 to po prostu je kup i nie sugeruj się opiniami (tak samo z każdym innym modelem i silnikiem). Sławetne 530d N57, które są średnio o 1/4 droższe na rynku wtórnym niż benzyny i 4 cylindrowe diesle, też mają problemy z rozrządem, którego koszt wymiany to średnio 5 tys. zł poza ASO. Dużo by pisać, co użytkownik to opinia. Jak masz jakieś konkretne pytania to jako posiadacz auta z tym motorem mogę coś podpowiedzieć. Pozdrawiam.
  4. fwecl

    Woda w aucie - nie boczki

    Cześć, mniej więcej pod serwem, jakieś 20-25 cm niżej jest taka jakby "półeczka", na której znajduje się odpływ wody (taki powiedzmy sześcienny, wystający, plastikowy element). Ten plastikowy element ma otwieraną klapkę, która lubi się zamknąć, szczególnie, gdy zbierze się tam dużo syfu. Na tej "półeczce" zbierają się liście, patyczki, i inne zanieczyszczenia. Gdy odpływ jest zatkany to woda się piętrzy zamiast spadać pod auto, wpada przez otwór kolumny kierowniczej (leci po przewodach, wężach i innych elementach) i sączy się za pedałami. Wodę masz też z tyłu, bo wraz z ruchem pojazdu przemieszcza się do tyłu (wykładzina jest powiedzmy kilka cm nad blachą podłogi). Woda wpada (kapie) powoli za wykładziną i zbiera się, dlatego nie będziesz miał widocznego strumienia jak tam nalejesz z węża, czy wiadra. Jeżeli znajdziesz element, o którym piszę to powinno być ok (otwórz szeroko klapkę i wyczyść dokładnie jej okolicę ze szlamu i liści). Nie dodam Ci zdjęcia, bo telefonem tego nie uchwycę w swoim aucie (za mało miejsca i ciemno). Dotknij ręką, czy masz mokro za pedałami i obok pedału gazu (na dole), ewentualnie tam, gdzie podstopnica i to takie plastikowe wzmocnienie pod dywanikiem kierowcy. Mokro też będzie zapewne z tyłu, tam gdzie są gąbki. Jak wyjmiesz stopery dywaników z tylu i naciśniesz na wykładzinę, pewnie z gąbek przez dziurki od stoperów wyleci woda. W znajomego F10 lci 528i był podobny problem i pomogło. U siebie też to profilaktycznie czyściłem po jego akcji bo miałem tam pełno syfu. Jak nawaliło Ci dużo wody to trochę lipa, bo jak gąbki nasiąkną to musisz wszystko ładnie wysuszyć. Generalnie, żeby sprawdzić, czy zadziałało musi wszystko wyschnąć. Dlatego trzeba wyjąć dywaniki, stopery, ustawić nawiewy na podłogę i po prostu czekać. Po myciu auta, czy deszczu obserwuj, czy nie ma więcej wody. Nawet jak wykładzina wyschnie i w dotyku będzie sucha to pod nią i tak jeszcze będzie woda, która z czasem zapewne wyparuje. Kolega zauważył wodę, bo miał wilgotne dywaniki od spodu (lewy przedni i lewy tylny). Jak masz mało tej wody to może obejdzie się bez rozbierania samochodu i suszenia gąbek. Daj znać, czy masz mokro w tych miejscach, które opisałem. Może moja wypowiedź będzie przydatna. Generalnie w tych autach zazwyczaj wychodzą jakieś pierdoły, których usunięcie nie zawsze musi wiązać się z rozbieraniem połowy auta i wydatkiem kilku tys. złotych. PS. ten "żółty korek", o którym piszą powyżej na angielskich forach jest w Twoim aucie w tym samym miejscu, ale nadal to prawa strona i nie dotyczy on zapewne twojego problemu. Pozdrawiam.
  5. fwecl

    Przebiegi f11 f10

    F11, końcówka 2011 r., silnik 2.0 PB 245 KM N20B20, 203 tys. km. Rozrząd z napędem pompy oleju zrobiony w ASO ok. 32 tys. km temu (i tak dużo wytrzymał biorąc pod uwagę interwały wymian oleju pierwszego właściciela). Z silnikiem ogólnie wszystko ok. Olej zmieniam profilaktycznie co pół roku tj. co 6-8 tys. km. Dużo złego piszą o tym motorze, ale jak dba się o oleje i eksploatuje auto z głową to silnik i osprzęt pożyją. Poza silnikiem uważam, że F10/11 ma całkiem trwałe zawieszenie i niezłe materiały wnętrza. Mam skórę dakotę czarną i pomimo ponad 200 tys. fotele i boczki wyglądają super.
  6. Cześć, postanowiłem sprzedać swoje F11. Może ktoś z forum byłby zainteresowany. Na razie nie wystawiam ogłoszenia na portalach sprzedażowych tylko zostawiam info w dziale giełda. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem na PW.
  7. To u Ciebie jeszcze lepsze jaja. Podłączałeś samochód pod komputer diagnostyczny jak pojawiły się błędy? Dam znać jak uda mi się wyeliminować problem.
  8. Samochód to przedlift, listopad 2011 r. Na kompie jeszcze nie byłem (błąd pojawia się i znika, diagnosta podłączy i może nic nie zobaczyć). Możliwe, że to moduł kierunkowskazu, jak znam ten model to pewnie jakaś błaha sprawa, bo wszystkie inne świata działają. Pytanie, czy jak padnie moduł kierunkowskazu to automatycznie wywala błędy od pozostałych świateł. Może moduły są ok, a samo "połączenie" modułów z lampą zawodzi. W weekend najwyżej wyjmę lampę i ją obejrzę. Jeżeli jest ktoś na tyle uprzejmy i posiada schemat jak wyjąć reflektor z lewej strony to będę bardzo wdzięczny (zapewne nie wystarczy odkręcić samych śrub na górze. Założyłem post, bo usterki w tych autach są mega powtarzalne, możliwe że ktoś już przechodził ten problem. Jak nic nie znajdę to pojadę na kompa albo oddam do warsztatu. ASO to pewnie mi wymieni obie lampy i wszystkie moduły za 13k netto :D :D :D . Pozdrawiam serdecznie.
  9. Szanowni Forumowicze, Niestety nie znalazłem podobnego wątku poprzez szukaj, zatem założyłem nowy temat. Problem wygląda następująco. Najczęściej rano, po postoju nocnym, po odpaleniu samochodu wyskakują następujące komunikaty: Awaria św. doświetlających zakręty, Awaria przedniego lew. kierunkowskazu, Światło pozycyjne/dzienne uszkodzone, Awaria regulacji zasięgu świateł. Co dziwne, xenony wykonują próbę poziomowania po starcie, oba żarniki świecą, nie migają i nie wariują, mają prawidłową barwę. Wszystkie ringi i obrysówki świecą. Po włączeniu świateł mijania, jak skręcam kierownicą to doświetlanie zakrętów działa (przy skręcie zapala się dodatkowa lampa z prawej i lewej strony odpowiednio do pozycji kierownicy). Długie też normalnie działają. Pojawiają się 4 błędy, a nie działa tylko lewy kierunkowskaz w przednim reflektorze. Po włączeniu lewego kierunkowskazu ten znajdujący się w lewym przednim kloszu nie miga, a pozostałe lewe migają bardzo szybko (jak przy jednej spalonej żarówce w starszych autach). Jak włączę awaryjne to wszystkie kierunkowskazy migają normalnie. Błędy nie są stałe. Zazwyczaj jest tak, że rano odpalę samochód, pojawią się błędy, dojadę jakieś 10-12 km do pracy, zgaszę auto na kolejne kilka godzin i po ponownym odpaleniu, jak wracam do domu, czy jeżdżę "w koło komina" i gaszę / odpalam kilkukrotnie samochód to również błędów nie ma. Pojawiają się zazwyczaj rano po nocnym postoju. Podejrzewam, że problem związany jest z wilgotną aurą i częstymi deszczami. Miałem już ten problem jakieś pół roku temu. Serwis rozebrał lewe przednie nadkole, dostał się do jakiegoś modułu lamp, podobno moduł czysty, zero wilgoci, zaśniedzeń itp. Przeczyścili styki, psiknęli jakimś "kontaktem" w sprayu, złożyli i przez kilka miesięcy był spokój. Czy padał obfity deszcz, czy myłem auto (czasami nawet po 3x w tygodniu) nie było problemu. Dodam, że w lampie nie ma wilgoci (pod kloszem), nie paruje w środku ani podczas deszczu, ani po dłuższym postoju na dworze, ani przy mycia auta. Czy ktoś miał podobny problem? Może wiecie jaki moduł, czy inny element powinienem wymienić lub zajrzeć do niego i zweryfikować jego stan? Dziękuję serdecznie za wszelkie podpowiedzi. Pozdrawiam, fwecl (Filip)
  10. Można to jakoś sprawdzić bez rozbierania boczka drzwi? Ewentualnie po zdjęciu boczka problem jest widoczny, czy trzeba rozbierać ten silniczek? Linka pęka, czy rozciąga się?
  11. Ja regularnie smaruje uszczelki albo silikonem w sprayu, albo preparatami do uszczelek, więc raczej to nie to :) . Sprawdzałem też czy żadna się nie podwinęła albo zsunęła i też wszystko ok z nimi. Zamek też czysty i nasmarowany prawidłowo. Próbowałem też regulacji tym metalowym "uchem" znajdującym się na słupku B i również bez zmian.
  12. U mnie sytuacja wygląda identycznie przy drzwiach kierowcy. Wszystkie pozostałe na jeden raz. W mojej ocenie nie jest to prawidłowa praca soft close.
  13. Dzisiaj rano pojawił się nowy problem z dociąganiem lewych drzwi. Najpierw drzwi zostały dociągnięte, a następnie zamek jakby je "wypchnął" do pozycji niedomknięcia. Na komputerze pokładowym miałem komunikat o niedomkniętych drzwiach i zabezpieczeniu pojazdu przed stoczeniem. Po 3-4 próbach drzwi w końcu się zamknęły. Przez resztę dnia incydent nie powtórzył się i dociąganie drzwi kierowcy działa tak jak opisałem na początku tematu. Coś czuję, że nie obejdzie się bez wymiany tego zamka / silniczka. Znajomy serwisant zasugerował, żeby rozebrać boczek drzwi, bo mogły poluzować się śruby trzymające ten mechanizm, przez co jest luźny i wariuje. Zastanawiam się jeszcze, czy klamka dostępu komfortowego może mieć jakiś wpływ na pracę tego dociągania. Dużo jest tematów dot. awaryjności tych klamek, czy jakichś zwarć z nimi związanych.
  14. Może w pierwszym poście źle opisałem swój problem. Chodzi o to, że przy dociągnięciu drzwi słyszalny jest charakterystyczny odgłos. Takie jakby bzyknięcie zamka. Cały problem polega na tym, że po dociągnięciu drzwi kierowcy odgłos pojawia się 2 razy, w pozostałych drzwiach tylko raz. Pytanie brzmi, czy tak ma być? Nie jest to jakieś uciążliwe i nie przeszkadza w działaniu tej funkcji, ale logika podpowiada, że każde drzwi powinny działać identycznie. Spróbuję w wolnym czasie nagrać filmik w jakimś cichym miejscu.
  15. Witam wszystkich, Od dwóch dni zmagam się z małym problemem dotyczącym dociągania drzwi kierowcy. Dodam, że mój samochód posiada również dostęp komfortowy (dotykowe klamki- zwał jak zwał). Problem polega na tym, że drzwi są dociągane, jednakże zamek / mechanizm działa jakby "na dwa razy". Mam takie wrażenie, jakby dociągnął te drzwi za mocno, a potem je jakby popuszczał. Zawsze dociąganie wyglądało mniej więcej tak, że drzwi domykały się i słyszalny był pojedynczy, charakterystyczny dźwięk. Teraz drzwi się domykają i ten dźwięk jest słyszalny dwa razy z ok. 2 sekundową przerwą. Dzisiaj samochód był na diagnostyce i komputer nie pokazał żadnego błędu związanego z klamkami i soft close. Czy ktoś miał podobny problem? W F10/F11 dociąganie jest rzadką opcją i nie znalazłem podobnego problemu na forum. Dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Pozdrawiam, fwecl (Filip)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.