Skocz do zawartości

KainSinner

Zarejestrowani
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E90 320I, 2.0 Benzyna + Gaz, automat, silnik N46.

Osiągnięcia KainSinner

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Dobra, czyli mamy winnego, bo mówimy o tej dodatkowej małej pompce wody tuż przed tą "normalną"? Ona widnieje pod nazwą "dodatkowa pompa wody bmw e90" na allegro? Widzę ceny i nie napawa to optymizmem, ma ktoś może schematy jak tam wymienić szczotki i ją rozebrać? Pytam ponieważ z jak widzę z tematów, to szczotki w nich zdychały na potęgę. A ja szczerze jak debil, widziałem błąd w INPA i ISTA, że nie działa dodatkowa pompa wody, ale czytałem o niej i wszyscy mówili, że to tylko od funkcji REST w klimatroniku i że można na nią przymknąć oko. Co tez mnie dziwiło, bo mam manualną klimę, bez tego, a dodatkowa pompa wody jest. Nic w takim razie muszę ją rozdłubać bez demontażu, bądź wziąć jakąś z allegro za 200zł z tych zamieników... Tylko czy to podejdzie?
  2. Dobry wieczór, mam mały problem z ogrzewaniem w mojej bmw e90 2.0 benzyna+gaz, 2005r automat, klima manualna. Przechodząc do sedna, to odpalając auto i zostawiając je na postoju, to ogrzewanie bardzo słabo działa. Ledwo ledwo grzeje, ale coś grzeje. Dopiero jak zaczynam jazdę czuć jak porządne ciepłe/gorące (zależy od wybranego ustawienia) wieje do kabiny. Co zabawniejsze, kiedy znowu się zatrzymam np. na światłach czy parking, a ogrzewanie będzie działać to znowu powoli przestaje wiać ciepłe powietrze, które staje się coraz chłodniejsze. Auto było już kilka razy odpowietrzane i słychać że wiatraki/nawiewy w nagrzewnicy pracują? Co też dziwne, czasem słychać jakby właśnie gdzieś w okolicach grodzi/nagrzewnicy przelewała się woda podczas dodania gazu i wtedy właśnie znowu wlatuje ciepłe powietrze. Jakby jakiś zawór się nie otwierał? Wina elektrozaworu ogrzewania czy może nagrzewnica ma już dość i coś padło? Z góry dziękuje za pomoc. Życzę miłego wieczoru.
  3. Mimo braku odzewu, pomocy, uporałem się z tym problemem i postanowiłem jak dobry kolega podzielić się rozwiązaniem. A w tym przypadku w naszej części internetu na ten temat jest... Posucha. Szczególne podziękowania lecą do pana Rosjanina o nicku "asphx" z niemalże bratniego forum, który również z tym walczył i jako jedyny dzielił się opisem przebiegu prób i błędów podczas naprawy. Bez niego sprawa ciągnęłaby się znacznie dłużej i i byłaby znacznie kosztowniejsza. Szacunek za postawę proludzką. :cool2: Podziękowania również dla pewnego Pana z Niemiec, który też toczył podobną batalię, aczkolwiek ostatecznie się poddał. Jego dziennik walki na forum, również był znacznym naprowadzeniem. :cool2: Zacznę od tego, iż w przypadku tego błędu, najlepiej zacząć od złącza skrzyni, która miała dość dużo przypadków wypadania pinów w gnieździe, bądź obrastania w olej (niepokojący znak), bądź brud. Czyścimy złącze/wtyczkę, potem sprężone powietrze i składamy. Warto również zerknąć do bezpieczników i ecu, gdzie sprawdzamy czy wszystko siedzi na swoim miejscu, nie ma przetarć kabli i co najgorsze oznak zbierania się wody, bądź zamoknięcia. Jeżeli wszystko jest okej, to pozostają trzy rzeczy do zrobienia z czego dwie nie są tanie. Pierwsza to wymiana świec, najlepiej porządne – osobiście wsadziłem bosch double platinum – potem sprawdzenie i ewentualne wyczyszczenie gniazda/złącza od czujnika valvetronica tuż obok cewek. I tu właśnie dochodzimy do głównego winnego jakim były w tym przypadku cewki! Tak cewki! I choć komputer nie sygnalizował wypadania zapłonu, to dawały one takie same objawy. Widząc misz masz po poprzednim właścicielu, postanowiłem wymienić wszystkie cztery, aby móc spokojnie spać. Tu koszt wyniósł 450zł za oryginalne cewki Boscha. Po tych wszystkich zabiegach, klasycznie ISTA+ identyfikacja, kasacja błędów i jazda testowa. Tak oto znika błąd i problem męczący mnie po nocach jak i wielu w internecie.
  4. Witam, pomijając mój poprzedni temat mam pytanie do ekspertów i użytkowników, którzy już robili taki zabieg i mieli z nim styczność. W ISTA dostrzegłem opcję "resetu adaptacji skrzyni", a jako iż tonący brzytwy się chwyta kusi mnie spróbować. I teraz przechodzę do sedna, czy taka adaptacja może pogorszyć stan skrzyni? A może wręcz przeciwnie, pomoże? Dodatkowe czy trzeba wykonywać jakieś specjalne zabiegi typu "wachlować biegami przez 30 kilometrów"? Z góry dziękuje za pomoc i wyjaśnienie w tym temacie! Pacjent to: BMW e90 320i 2.0 N46, 2005r automat (6 biegów), benzyna plus gaz.
  5. Witam, naprawiłem poprzednie problemy autko (BMW e90 320i 2.0 benz+gaz, 2005r n46) jeździło wyśmienicie, aż nagle zaczęło wariować w przeróżnych momentach – zimno ciepło, spokojna jazda czy agresywna. Zawsze taki sam błąd i objaw, a dokładniej jakby skrzynia dostawała zawieszki. Obroty nagle skaczą do 3k na sekundę, symbol na desce z "D" potrafi mignąć, bądź na ułamek się zmienić np. na M4 i wrócić na "D" i auto nagle wraca do normy. ISTA ciągle wypluwa błąd 2DCA, sprawdziłem więc wtyczkę przy skrzyni, wyczyściłem złączę i wtyczkę, był spokój przez 2h i znów problem powrócił. W internecie jest mało takich przypadków i różne solucje, które wiążą się z wymianą na ślepo. Od świec, przez cewki, sterowniki, valvetronic na skrzyni kończąc. Szczerze to mam już dość i ochotę spalić to auto, ponieważ już kończą mi się pomysły i pojawia się opcja wymiany całej skrzyni. Ps.: Więcej z tym autem spędzam na warsztacie, niż z własną rodziną. Porażka. Tak więc proszę o wyrozumiałość dla moich nerwów.
  6. Dobra Panowie problem rozwiązany pod dwóch tygodniach batalii, gdzie mechanicy i serwisy obstawali przy wymianie połowy silnika. Czemu dwa tygodnie? Ponieważ pracowałem, więc dłubanie pod chmurką w taką pogodę dość często kończyło się zawijką do mieszkania. Wracając jednak do tematu, już przynoszę wam rozwiązanie i pozostawię je tu dla potomnych, może kiedyś komuś się to przyda. Wentylator, był uszkodzony, zakup nowego był dobrym pomysłem, bezpiecznik pozostał 60A, rozciąłem i prześledziłem całą wiązkę wentylatora od wtyczki, aż do skrzynki/ecu – tam znalazłem przerwany cieniutki kabel od sterownika wentylatora. Naprawiłem to, podłączyłem auto pod ISTA skasowałem błędy, zrobiłem diagnostykę, ponownie odpowietrzyłem auto i problem się rozwiązał. Termostat zaczął pracować normalnie, wentylator działa, komputer nie sygnalizuje błędów. :) Zabawnym i jednocześnie tragicznym faktem jest to, iż wystarczył uszkodzony wentylator i przerwany kable od jego sterownika, aby termostat przestał poprawnie pracować, a komputer wywalał błędy z wysoką temperaturą silnika, choć był on niedogrzewany (maks 80 stopni), podobnie z skrzynią biegów, która szarpała i wariowała rzucając różne odczyty z czujników temp. W tym punkcie chciałbym podziękować wam drodzy koledzy z forum, wasze rady okazały się trafne i niejednokrotnie naprowadzające. :) Co do kosztów: wentylator – 300zł, przewody od chłodziwa – 100zł, płyn – 50zł, kabel OBD – 50zł, taśma, opaski termokurczliwe i kawałek kabla – 6zł. Radość i duma z naprawionego auta... Bezcenna. :8)
  7. Jeżdżę na co dzień tym autem. Błędy czytał serwis Boscha z "specjalizacją" bmw, a dziś ja prywatnie i były identyczne jak wtedy. Ostatni był jak właśnie odpowietrzałem auto (widać nieskutecznie) I termostat od momentu strzału węża nie pracuje poprawnie, bo otwiera się już przy 86 i zbija temp do 70 stopni, co nie jest normalne w n46. Dodatkowo błąd wiatraka wywala przy temp 120 stopni jak termo się nie otworzy. Ciekawy fakt, bo znalazłem podobny temat u nas na forum tylko, że z 318i, tam też strzelił wąż i wentylator nie wstawał, a wszystko przez zapowietrzony układ. Wcześniej przed tym incydentem wentylator musiał działać, bo nie wierzę, że auto bez wentylatora i poprawnie działającego termostatu wytrzymałoby ponad 500km jazdy ekspresówkami/autostradami przy prędkości 140-150km/h. Może podmienić bezpiecznik na mniejszy? Tak czy siak znów biorę się za odpowietrzanie (mam tam pompę na pasku, nie elektryka więc procedura odpada). Dodatkowo na moim aucie sprawdzono pięć różnych wiatraków (w tym dwa 1 do 1) i żaden nie odpowiedział (wszystko po awarii), podpięte do e46 wszystkie natychmiast odpowiedział.
  8. Nie robiłem pomiaru z gniazda, ale miernikiem sprawdziłem czy w ogóle prąd wychodzi z wtyczki i tak, wskazywało między 30-31 Volt(?) Więc prąd dociera, ale wiatrak jakby nie miał sterowania z systemu. Nie wiem co dalej.
  9. Jeżeli chodzi o ten jeden bezpiecznik, F69 to jest okej, ale tam mam chyba oznaczenie 60A na nim i innych obok.
  10. Jak dobrze kojarzę na 85% to będzie 400W
  11. Według instrukcji elektrycznej kolega nie ma przekaźnika. https://www.newtis.info/tisv2/a/en/e90-320i-lim/of0yAZz Kolego powiedz mi jak mechanicy sprawdzali ci te przewody? Jakiej mocy masz wentylator..???...400W czy 600W...???? Pozostaje kwestia przewodu sygnałowego. Zobacz ile przewodów wchodzi bezpośrednio do silnika wentylatora. O co mi chodzi.... według instrukcji elektrycznej do wentylatora idzie przewód sygnałowy. Zastanawiam się gdzie jest elementem który załącza wiatrak,?? Czy jest on w silniku wiatraka czy może w kości przyłączeniowej ???? Podeślę zdjęcia w sobotę, bo wtedy na poważnie się za to zabiorę. Co do wiatraka to szczerze... Nie wiem jaką moc ma. Siedział nad tym znajomy mechanik, Panowie z słynnego serwisu, potem drugi znajomy i żaden z niczego nie wymyślił. O ile dobrze kojarzę to do wtyczki idą trzy przewody i tak samo idzie do wiatraka z wtyczki.
  12. Wentylator miałem taki i taki sam mi dobrano od dawcy... Nie widać na nim modułu, chyba, że jest w bebechach. U dawcy normalnie działał.
  13. Przepraszam błąd to 2EFE, 06 May 2005. Silnik n46.
  14. Dzień dobry, od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem swojej "Belli" e90 320I, benzyna plus gaz w automacie o pojemności 2.0. Pozwolę sobie przejść do sedna sprawy, która zbija sen z powiek moich, mechanika i mechaników z profesjonalnego serwisu. Wracając z dalszej "wycieczki" strzelił mi wąż na powrocie do wyrównawczego, oczywiście szybka rzeźba i doczłapanie się 40 kilometrów do domu. Po kilkunastu kilometrach pojawił się "engine". Szybka wizyta w serwisie w celu odczytania błędów i okazało się, że "temperatura oleju za wysoka", błąd wentylatora 2FEF oraz stwierdzenie, że układ się zapowietrzył. Mechanicy zgodnie stwierdzili, że padł wentylator i trzeba wymienić, tak więc wymieniłem uszkodzone przewody, odpowietrzyłem układ i wymieniłem wentylator (używka sprawdzona i wyjęta z dawcy). Wszystko odbyło się z pomocą mechanika. Teraz wszyscy rozkładają ręce, ponieważ: Wentylator nadal nie działa, temperatura w czasie jazdy rośnie sobie do 86 stopni i szybko spada do 71 (brak błędów termostatu, otwiera się), przy prędkościach 140-160 rośnie do nawet do 104 i szybko spada do 86. Da się żyć. Niemniej wentylator nie reaguje na klimę, a temperatura na postoju wesoło sobie rośnie osiągając nawet 110 stopni, a wentylator milczy. Bezpieczniki sprawdzone, kable również wyglądają na całe (przynajmniej te idące pod maską). Uszczelka pod głowicą wykluczona. Dodatkowo nie wiem czy takie temperatury wskazują na poprawną pracę silnika, a raczej obiegu chłodziwa. :cry2: Macie doświadczeni Panowie jakieś pomysły? Bo każdy mechanik warsztat sugeruje wymianę wszystkiego na ślepo, od termostatu przez czujniki po pompę wody. Zaraz opłaci się bardziej kupić kompletny silnik i go przełożyć. :mad2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.