Skocz do zawartości

Barnaba1

Zarejestrowani
  • Postów

    94
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Barnaba1

  • Urodziny 30.11.1974

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    Było E61 535D... jest F10 M550D
  • Lokalizacja
    Dolnośląskie
  • Zawód
    Właściciel firmy.

Osiągnięcia Barnaba1

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

0

Reputacja

  1. Diesel/Benzyna 6 garów. najbezpieczniejszy jest 530D.....natomiast wszystko zależy od stanu auta. 535D, M550D to też 3-litrówki ale mają więcej mocy i turbin.:) 535i....fajny silnik....ale ciężko trafić ładną i tanią sztukę. Jesli 4 gary to kupić ale po wymianie rozrządu.
  2. Choćby ten opel miał składane koła to i tak każdy wolałby Twoje BMW......:) a opla kto chce? Tylko ktoś kto chce przejechać z punktu A do punktu B i ......zapomnieć że w ogóle jechał.:)
  3. Każda się sprzeda jeśli jest bez wycieków i bez wypadku. nie sprzeda się 550i. Pozdro
  4. Moim zdaniem F10 to chyba najbardziej rozrzucone cenowo auto na rynku. Są auta po 25tys zł ale bywają i po 200tys zł:) Model ten był produkowany już od 2010 roku i do tego w wielu wersjach silnikowych i wyposażeniowych...stąd tak duże różnice. Do tego dochodzi jeszcze stan.... lepszy lub gorszy konkretnych egzemplarzy i przywiązanie właścicieli którzy wywalili na swoje auta mnóstwo pieniędzy a teraz nie mogą się pogodzić z tak dużą stratą wartości. Coś jest warte tyle ,ile ktoś jest w stanie za to zapłacić. Śmieszyli mnie natomiast dzwoniący niegdyś do mnie potencjalni kupujący (gdy sprzedawałem swoją bezwypadkową,zadbaną 535D), że takie same widzieli dużo taniej. Ale potem okazywało się że pod spodem wszystko ciekło albo 530d a nie 535d....itd itd:) ...odpowiadałem - to idź i kup tamten człowieku i nie zawracaj mi głowy. Wiedziałem co mam a nie miałem ciśnienia aby swoją Betę sprzedać. Aż przyjechał konkretny klient....oglądnął i nawet do Aso mimo moich próśb jechać nie chciał. Zobaczył moje skrupulatne zapiski odnośnie prowadzenia samochodu....pomierzył czujnikiem...sprawdził daty niektórych części, przejechał się i bez targowania po prostu kupił. Ale była to osoba szukająca niemal idealnego auta....a nie najtańszego na otomoto. Każde auto znajdzie swojego nabywcę. W przypadku BMW najważniejszą kwestią powinien być stan samochodu ponieważ byle gówniany wyciek oleju potrafi kosztować krocie. Ale są osoby które podziwiam....dla których najważniejszym kryterium jest tylko i wyłącznie cena. (ma być najtaniej jak się tylko da ) Albo są to fachowcy umiejący samemu sobie wszystko w takim aucie naprawić albo głupcy ,którzy nie wiedzą na co się piszą kupując taki zaniedbany egzemplarz. ...jeżeli się mylę to mnie poprawcie drodzy koledzy forumowicze. Lepiej jeździć zadbaną Dacią niż ulepem z napisem BMW którego gdzie nie postawimy to zostawia plamę oleju albo pracuje na 3 gary.....bo nie stać na naprawę. Marzenia fajnie jest spełniać...ale nie wszystko złoto co się świeci:))
  5. Za mało na fajne F10. Aby kupić w miarę fajne F10 z 6cioma garami - trzeba mieć 100tys zł. Poniżej tej kwoty zaczynają się haczyki....albo owszem ale 4 gary. Co do tematu zakupu w Niemczech auta....ktoś tutaj wcześniej napisał że nie kupiłby tam auta bo są droższe. Ogólnie tak....z tymże jest jeden haczyk: Jeśli szukamy auta wyjątkowego np w konkretnym niespotykanym lakierze, np F10 w estoril Blue albo w czerwieni,wyposażeniu itd to w Polsce wybór jest niemal zerowy. Obecnie rozglądam się za Vw polo dla córki....ale ma być konkretnie czerwony, z szyberdachem, w dsg, ze sterowaniem w kierownicy 5drzwi ...nie starszy jak 2014 i nie młodszy jak 2017 rok.....i zaczynają się schody. Dlatego szukam takiego auta za zachodnią granicą,ponieważ w PL same golasy. ps. swoje F10 rownież mam z de...ponieważ szukałem dwulatka Polsce z przebiegiem poniżej 20tys km,bezwypadkowe i konkretnie w wersji M550D,jasnej skórze,w sedanie...miał być nie czarny ,nie biały ani nie srebrny .....i nie było. Dlatego jeśli szukamy konkretnego auta i mamy wąskie kryteria to rynek polski robi się malutki jeżeli chodzi o oferty. pozdrawiam
  6. ..oczywiście że ofert jest mnóstwo...ale połowa to fejki typu "wpłać najpierw 50% ceny zanim przyjedziesz"....a druga połowa to zgnieciuchy z szemraną historią.
  7. ...tja 535d zdrowe ,bezwypadkowe...igła za 11tys ojro.....może jeszcze po lifcie? hmm.........a świstak siedzi i zawija sreberka. :wink:
  8. No to Ci mówię, że sądzę że jest tak jak piszesz.
  9. Nie wiem tego...raczej skrzyni biegów..w sensie że silnik utrzymuje wysokie obroty. Nie mam wiedzy więc niech tutaj się wypowiedzą inni. Na trybie eco jest mułowaty...ale też nie wiem czy jest to wina skrzyni,silnika czy czegoś innego i szczerze mówiąc - guzik mnie to obchodzi co jest za to odpowiedzialne? - ważne że działa :)) Pozdrawiam
  10. Te auta palą według mnie naprawdę mało biorąc pod uwagę ich możlwości,ponieważ jest to nadal "tylko"3.0D...tyle że ma 3 turbiny. Moja M550D F10 pali tyle samo co E60 535D 272KM....którym wcześniej jeździłem...może nawet w normalnej jeździe jeszcze troszkę mniej ale troszkę więcej z kolei jak E60 LCI 286KM... 535d bo te były bardziej oszczędne od wersji starszych. Powiem szczerze z ręką na sercu, że spalanie nie jest w tym aucie najmniejszym problemem. Zbiornik jest duży a samochód pali rozsądne ilości paliwa i w ogóle nie odczuwam, że muszę jakoś szybko tankować. Wskazówka długo przesuwa się po zegarze:) Nie muszę delikatnie jeździć bo np. żre jak smok czy coś w tym stylu - absolutnie nie.Nic z tych rzeczy.Natomiast samochód mam po prostu sprawny..obecny przebieg około 45tys km czyli niewielki.Wtryski są sprawne,nie leją a samochód nie zgłasza żadnych błędów...być może auta stare z dużymi przebiegami, zużyte palą więcej...bo są niesprawne...ale to trzeba by spytać właścicieli takich egzemplarzy. Ludzie jak widzą M550D sądzą żę to 5 litrów V8 tak samo jak F10 550i... a to przecież nie prawda:) Żona jeździ sobie obecnie F10tką do pracy....jest zima...dystanse krótkie 5-6km do pracy i z powrotem. Spalanie komp pokazuje obecnie na od 9,2-10,2L/100km średnia prędkość 28 km/h.Natomiast dzięki elektrycznej rolecie przed chłodnicami...silnik nagrzewa się dosłownie chwilę. Jechaliśmy na dwa auta nad może kierunek Lubin-Międzywodzie i z powrotem. Znajomi jechali A8 4.2 w benzynie. Jechaliśmy z prędkościami 120-130km/h. Dojechałem nad morze - wróciłem i jeszcze było paliwo...a kolega tankował raz na trasie - pełen bak. U mnie spalanie około 6,5 -7 litrów. Natomiast F10 jest o 100kg lżejsze jak F11.Jechaliśmy w 4 osoby. Natomiast spalanie zaczyna rosnąć gdy przekraczam 180km/h, 250kn/h, ...a przecież w tym aucie to moment .... wówczas zawsze śmiga powyżej 10 litrów. Kończąc powiem, że spalanie jest jednym z miłych zaskoczeń odnośnie spalania. Sądziłem że będzie palić więcej...bo to przecież prawie 400 Koni. Takie auto użytkuje się jak normalne 530D czy 535D. Z tym że ma 3 turbiny i droższe tarcze i klocki przednie,inne wtryski, metalowy kolektor ssący a nie plastikowy, a ten silnik fabrycznie jest zakuty. Skrzynia, xdrive są takie same jak w wersjach "normalnych". M550D najłatwiej można rozpoznać po zawsze srebrnych osłonach lusterek...niezależnie od koloru auta. Przeglądy samochodu w ASO BMW są takie same jak w zwykłych F10tkach z dieslem...ale już koszt tarcz z klockami na przód to 5tys zł...a komplet turbin w ASO to 30tys zł. Tył klocków, filtry powietrza,paliwa ilość oleju ,skrzynia...takie same jak w pozostałych wersjach. Ale gdy wciskam gaz do dechy a ktoś próbuje się ze mną mając 530D to tak jakby miał zaciągnięty ręczny.:) Jakiś czas temu znajomy ...znajomego chciał się próbować ze mna swoją 535D po chipie na 370KM. DOstał baty w sumie z każdej prędkości.Coś naciągane były chyba te 370km z hamowni?:) Samochodem jeździ się bardzo komfortowo i normalnie....dopóki nie klikniemy SPORT PLUS zmieniając mapę silnika, dźwiek w głośnikach, mapę skrzyni i twardość zawieszenia i nie wciśniemy gazu do dechy:))) Wówczas samochód zmienia się w "niegrzeczne auto" przenosząc mnie w "inny świat"!. I to chyba jest fenomen tego samochodu, że może nim jeździć zarówno kobitka bo idzie jak po szynach dzięki napędowi na 4 koła jak i osoba chcąca po prostu wcisnąć gaz do dechy i czuć wgniatanie w fotel. Obecnie jedyne auto z którym miałem styczność a od którego dostałem baty na autobahnie to Mercedes S63 AMG...ale auto bo sprawdziłem deklaruje moc 612KM. taki: https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/eyJmbiI6InF4MndxNzhhdHNtaC1PVE9NT1RPUEwiLCJ3IjpbeyJmbiI6IndnNGducXA2eTFmLU9UT01PVE9QTCIsInMiOiIxNiIsInAiOiIxMCwtMTAiLCJhIjoiMCJ9XX0.UgDjA_UAtXCbjLo6xvsYlMLKDkLB2YLnw6AEfLwr8uw/image;s=1080x720 https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/eyJmbiI6ImR3amtmaDRxY29hcTEtT1RPTU9UT1BMIiwidyI6W3siZm4iOiJ3ZzRnbnFwNnkxZi1PVE9NT1RPUEwiLCJzIjoiMTYiLCJwIjoiMTAsLTEwIiwiYSI6IjAifV19.PD5njRBkaVL2q-NpTPPlWlL2BRGEeQiSxhZ6VuJ5x1w/image;s=1080x720 Wiem , że moje auto nie ma szans do aut BMW M Power...czy AMG ale trzeba liczyć siły na zamiary i z goła inne koszty utrzymania BMW Mpower wobec mojej M550D. Jest to po prostu połączenie względnej ekonomii (bo przecież umówmy się - że to nie jest VAG 1.9TDI) z fajną elastycznością i wystarczającą mówiąc delikatnie mocą.:) Nie bujcie się takich aut ....a jeśli są w dobrym stanie technicznym kupujcie i spełniajcie swoje marzenia,bo życie krótkie jest:) F10 M550D to naprawdę kozackie auto które nie wyróżnia się jakoś krzykliwie na drodze tak jak AMG. Ale fachowe oko znające auta spod znaku śmigiełka szybko rozpozna choćby po tylnych wydechach że to nie jest jednak zwykłe F10 2.0D 184KM:) Jak znajdę chwilę to zrobię zdjęcia spalanie w mieście , średnio jak i w trybie eco...żeby nie być gołośłownym. Reasumując - w przypadku M550D nie ma mowy o spalaniu rzędu kilkunastu litrów czy 20stu. W mieście należy przyjąć 10 litrów...i tyle:) Po za miastem 8 litrów. pozdrawiam Tomek
  11. No to może ja się wypowiem. Mam F10 2016r. Auto mam prawie 3 lata. Zrobiłem do tej pory tym autem 30tys km. Od kiedy kupiłem auto z napędem 4x4 a było to Audi A3 i co ciekawe quattro się rozsypało konkretnie przednia skrzynka to i tak zakochałem się w takim rozwiązaniu i to też był powód sprzedaży mojej wcześniejszej E61 535D którą jeździłem 7 lat. Samochód z napędem na 4 koła jest bezpieczniejszy.....świetnie ciągnie na mokrej nawierzchni...nie traci przyczepności tak jak z napędem na jedną oś zwłaszcza gdy ma się większą moc.Baaaaardzo się o tym przekonałem tego roku w górach.:) Swoje autko uwielbiam i złego słowa powiedzieć na nie nie dam. Jest bezpieczne, szybkie, komfortowe, bardzo dobrze wykonane, i niezawodne.Wciskanie pedału gazu w nim to uczucie które się nie może znudzić:) Każdy fan motoryzacji a raczej prędkości to potwierdzi. Oleje wymieniam co 12tys km, olej w skrzyni już zmieniłem i w obydwóch skrzynkach przedniej i tylnej. Sądzę że kluczem do sukcesu jest zakup auta zadbanego i tym samym odpowiednio droższego. Płacimy wprawdzie więcej ale kupujemy sobie często większy spokój i sumarycznie płacimy mniej. Jeśli ktoś patrzy na każdą złotówkę to w przypadku BMW F10 to nie auto dla niego. Po prostu zamienniki zwłaszcza te tańsze się mszczą podobnie jak butowanie na zimnym silniku i ogólne zaniedbywanie samochodu. Powiem krótko - kto smaruje - ten jedzie. Mając xdrive i większą niż normalne auto moc.....sympatycznie się zostawia na mokrym Corvette czy Dodga z napędem na tył....albo nawet AMG C63:) Mina kierowców bezcenna...a przecież to tylko diesel 3.0D:) Natomiast mądrze jeden z forumowiczów napisał...... osoby zadowolone zwyczajnie nic nie piszą tylko cieszą się jazdą i jeżdżą....a osoby które mają kłopot ze swoim śmigiełkiem....robią raban w sieci a ten jest potem dalej powielany. Czasy oszczędności (czyli tanie naprawy i serwis u Pana Władka w garażu)na e36 czy e39 się skończyły. Obecnie auta są naszpikowane elektroniką i zwyczajnie są drogie w serwisie. Jeżeli chodzi o xdrive to koszt nówki 17tys zł.....a regenerowany z gwarancją i montażem 3500zł. Czy to jest duża kwota jak na BMW? Hmmmm nie mnie to oceniać. Do BMW wszystko jest droższe i trzeba to sobie jasno powiedzieć. Oczywiście że można kupić opony za 500zł na giełdzie. Ale 5000 zł o indeksie 300km/h to normalna cena za komplet do mojego auta...a jeżdżę po prostu szybko. Wszystko jest kwestią wyboru. Gdyby nie było mnie stać na BMW to kupiłbym tańsze auto może nawet Dacię...a dlaczego nie czy passata 1.9tdo 90KM. Nie mógłbym patrzeć jak moje BMW idzie na dno pod względem stanu technicznego...bo nie stać mnie na opony czy serwis..AC. Nie twierdzę że trzeba je serwisować w ASO....ale po prostu pewne części są drogie a trzeba je wymieniać a BMW to ogólnie szybkie auta a to generuje dodatkowe koszty.Kupujmy takie auta na jakie Nas stać...dla bezpieczeństwa naszego i innych użytkowników dróg. Dlaczego F10 jest jeszcze tak fajne????? bo ma okrągłe czerwone zegary w nocy i normalny monitor a nie tablecik doklejony do deski. Ot tyle od użytkownika M550D :))) Pozdrowienia dla Was. Ostatnio rzadko tutaj zaglądam.
  12. Obecnie przebiegi zaczynają być wreszcie realne. Jeszcze 3 lata temu żadne BMW nie przekraczało 200tys. Teraz przekracza:) Nie ma żadnego problemu aby kupić BMW z przebiegiem 50tys km z takim rocznikiem.....ale zapomnij o cenie 50tys zł. No coś za coś. W takich pieniądzach to albo kupujesz auto powypadkowe, albo popowodziowe albo z większym przebiegiem. Rozrząd trzeba wymienić i tyle . Dla świętego spokoju. Za 500zł nikt tego nie zrobi bo to jest BMW. Zawsze są jakieś koszty po zakupie. Tak jak koledzy powyżej piszą.Jest to okazja jak na ten rocznik. Skóry brązowe wyglądają dziwnie. Jak dla starszego Pana. Fajniejsze już są rude skóry.
  13. NIe zgodzę się z punktami: 4 i 5. Skrzynia sportowa to nie to samo co skrzynia zwykła. W modelu M550D i 550i jest ona w standardzie. W pozostałych modelach trzeba było dopłacić za nią 15tys zł. Wersje poliftowe tutaj mówię ze swojej autopsji są lepiej wykonane wewnatrz i zdecydowanie cichsze. Zastosowano w nich więcej mat wygłuszających zwłaszcza w drzwiach. Różnica jest znaczna juz od prędkości 50km/h.Ale jako ciekawostkę powiem że mimo to F10tka jest głośniejsza w środku jeżeli chodzi o szumy powietrza niż starsza E60. Co jest najważniejsze w F10/F11? : -fotele komfortowe. One same w sobie też są w różnych specyfikacjach...z dodatkowymi regulacjami boczków, dodatkowo na lędźwia ,masażami ,wentylacją itd itd. Reszta to kwestia portfela i gustu. Jeżeli chodzi o sam xdrive...to ma on swoje wady....muszą być opony o identycznej średnicy...trzeba dbać aby były prawidłowo napompowane. Nowy xdrive kosztuje 17tys zł. Ale jest całe mnóstwo firm które je regenerują. Przyjeżdżasz oddajesz auto na 2 godziny i wyjeżdżasz z drugim xdrivem - płacisz 3tys zł. POwodem sprzedaży mojej poprzedniej E61 był napęd na tył.Autem źle mi się jeździło w zimie.Na wiglotnej jezdni trzeba było uważać a o nartach w terenach górskich....masakra.Bez łańcuchów nie da rady...a zakładanie ich w błocie i mrozie- średnio przyjemne. Obecnie nie kupiłbym auta bez xdrive...gdyż jazda w takich warunkach jak choćby teraz czyli na jesień to prawdziwa przyjemność. Kluczem do sukcesu jest zakup egzemplarza w uczciwym stanie.Samochód nie jest tani w serwisie...zwłaszcza jeżeli korzystamy z ASO BMW. Daje natomiast mnóstwo frajdy z jazdy, jest bezpieczny....czujesz się po zamknięciu drzwi jak w bunkrze pancernym.Jest to moim zdaniem jedno z najlepszych aut na rynku...nie licząc Lexusa. Na koniec zgodzę się z przedmówcą. Wersja wersji nierówna. Wersja standardowa czyli ogólnie golas to zupełnie inny samochód jak wersje bogato wyposażone. Niestety auta z takimi dodatkami są albo mocno zużyte albo drogie. Często cenę trzeba pomnożyć x2 pomiędzy wersją zwykłą i max czyli z night vision, wentylacją, szyberdachem,asystentem pasa ruchu, skórą foteli i deski z palety indyvidual itd itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.