Witam wszystkich Panowie mam następujący problem: przy próbie otwarcia maski prawy zawias do którego przykręcona jest maska ani drgnie. Po zwolnieniu mechanizmu otwarcia w kabinie oraz pociągnięciu uchwytu w nerkach maska odchodzi tylko z jednej strony. Pare miesięcy temu po otwarciu pokrywy nie mogłem jej zamknąć i po chwili zorientowałem się ze jedna z dwóch śrub mocujących maskę do zawiasu po prostu wypadła i na szczęście leżała obok uszczelki więc ze wgledu na to, że było to na parkingu marketu wkręciłem ją palcami a po powrocie do garażu dokręciłem kluczem, normalnie weszła w gwint i nie przekręciłem jej na pewno bo zwyczajnie się posiadam takiej siły :roll: . Dodam również ze w tamtej chwili kiedy maska była na jednej śrubie to strasznie się odginała aczkolwiek jak już wspomniałem po chwili znalazłem owa śrubę, wkrecilem ja i siłownik/zawias poszedł całkowicie normalnie zamykając maskę bez problemu. Teraz natomiast chciałem sprawdzić poziom oleju i ani drgnie, a nauczony poprzednim doświadczeniem wiem ze ile siły w rękach bym nie miał to owy silownik się nie otworzy a z drugiej strony boje się tez zrobić to typowo siłowo aby nie uszkodzić maski. Wobec tego proszę o poradę czy spróbować podnieść ja na sile czy pojechać do warsztatu w która znajda na ten banalny (mam nadzieje) problem i szybko sobie z owa śrubka poradzą. Przy okazji jeśli ktoś kto przeczyta ten wątek jest z Łodzi, byłbym wdzięczny za podsunięcie pomysłu gdzie mógłbym z tym podjechać ze względu na to ze z warsztatami w których ostatnio robiłem auto nie mam dobrych wspomnień ;) Pozdrawiam serdecznie, z góry dziękuje za odpowiedzi