Skocz do zawartości

kubbbba

Zarejestrowani
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    X5 F15

Osiągnięcia kubbbba

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. kubbbba

    zniszczone tarcze

    Witam, dzisiaj był kontakt z BMW inchcape, przekaz jest prosty i następujący: 1. tarcze i tak by były do wymiany wiec muszę zapłacić sam (cena ASO w Łodzi 3800 zł) 2. serwis powinien był sprawdzić klocki ale tego nie zrobił, konsultant serwisowy dostał ochrzan w zamian proponujemy rabat na przyszłe usługi serwisowe 3. klocki zużywają się nierówno nic na to nie poradzimy 4. komputer zmienił dystans do serwisu z 300 km na 2200 km bo samochód stał przez 2 dni Starałem się rozmawiać z serwisem normalnie bez wściekania się, chociaż czuję się zrobiony mocno w trąbę. Boję się też, że ta sytuacja się powtórzy tylko w mniej sprzyjających okolicznościach. Działanie na teraz: dzwonię do ASO w Łodzi żeby robili tarcze i klocki, piszę list do BMW Polska z opisem całości, może oni coś poradzą. Generalnie zawiodłem się bardzo. I to chyba tyle. Nie lubię takich starć bo nierówność pozycji negocjacyjnej ogromna. Pozdrowienia dla wszystkich.
  2. kubbbba

    zniszczone tarcze

    Dzień dobry nazywam się Kuba. Witam wszystkich klubowiczów. Poniżej opisałem moją przygodę z moim BMW F15, która niestety dzisiaj zakończyła się telefonem do assistance i odholowaniem samochodu do ASO w Łodzi. Dwa tygodnie temu mój samochód sam powiadomił ASO (inchcape wawa) o konieczności "dużego" serwisu olejowego (przebieg około 36 000 km, samochód na gwarancji leasingowany w BMW). Wizyta umówiona, komputer mówi dzień przed serwisem, że mogę jeszcze 300 km przejechać, więc ja zadowolony, że idealnie trafiłem. Przy zgłoszeniu serwisowym prosiłem o sprawdzenie hamulców bo coś tam trze, powiedzieli, że sprawdzą (komputer w aucie mówi ze tył jeszcze 5000 km a przód 10 000 więc się nie martwię), ale ponieważ serwisu nie było to nie sprawdzili. Oddaję samochód i po południu dostaję dziwny telefon ( 2 dni temu we wtorek), że po sczytaniu danych z kluczyka do serwisu zostało jeszcze 2200 km. W ramach pakietu serwisowego nie da rady bo musi być poniżej 2000 km. Więc proszą żeby auto zabrał i wrócił za tydzień, umawiam nowy termin serwisu już dosyć wkurzony bo szkoda mi czasu na dojazdy i powroty. Dzisiaj jadę do Łodzi, na kilometr przed celem słyszę mocne chrobotanie z prawego przedniego koła, zatrzymuję się, sprawdzam, zero klocków, jego pozostałość trze o tarczę. Tel do assistance, samochód odholowany, zastępczy dostarczony (przed holowaniem robię zdjęcia komputera w samochodzie wskazania klocków jak poprzednio 5000 tył 10000 przód). Na teraz nie mam info z ASO w Łodzi co dalej. Rozmawiałem z serwisantem z ASO i powiedział mi, że czujniki montuje się po jednym na oś, więc mogło się tak zdarzyć, że akurat był na tym drugim kole. Zastanawia mnie jednak rozbieżność między jednym kołem a drugim tak na moje oko to jakieś 25% różnicy, na jednym kole 0 a na drugim 10 000 km Mam do szanownych Państwa pytanie, czy ktoś miał taką sytuację? Ciekawi mnie bardzo jak się skończy kwestia finansowania naprawy. Ja oczywiście nie poczuwam się do odpowiedzialność, samochód był serwisowany zgodnie z zaleceniami (ale biorę pod uwagę że BMW może mieć zupełnie inna ocenę tej sytuacji). Jeżeli ktoś z Państwa miał podobną przygodę będę wdzięczny za porady jak mam dalej działać. Pozdrawiam, Kuba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.