Skocz do zawartości

vektorerik

Zarejestrowani
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    5 Touring
  • Lokalizacja
    pomorskie

Osiągnięcia vektorerik

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Nie mam tolerancji do ludzi łamiących prawo w rażący sposób, a jak ktoś przekracza prędkość o 20 km/h czy nie zapina pasów to jest to już rażące i to bardzo.
  2. W Niemczech mandaty nie są jakoś rażąco wysokie, a nie zauważyłem żeby ludzie jeździli z niezapiętymi. Bo świadomość jest znacznie wyższa niż w Polsce. Na połowie długości niemieckich autostrad nie ma ograniczenia prędkości (czego nie popieram jednak), a większość jedzie prędkością zalecaną 130 bo nie ma tak wielu debili jak w Polsce i tyle.
  3. Kolego po co te dywagacje? Indywidualna sprawa,? że łamie prawo... Rozumiem, że ty nigdy nie przekraczasz dozwolonej prędkości i nigdy nie otrzymałeś żadnego mandatu? :norty: Mandatu nie dostałem od bardzo dawna. Tak, nigdy nie przekraczam dozwolonej prędkości* *oprócz bardzo nielicznych wyjątków gdzie minimalnie ją przekraczam, np. gdy za późno zwolnię przy znaku i nie chcę hamować. Jak jest 50 to niemal zawsze jadę 50, a stado debili mnie wyprzedza. Przeczytaj zresztą sobie ten mój temat: https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=43&t=357256
  4. Ja się nie obrażam oczywiście. W Polsce jest jak jest i są śmiesznie niskie mandaty. W Norwegii jakby dostał tamtejszy mandat by już zapinał na pewno...
  5. To absolutnie NIE JEST tylko każdego indywidualna sprawa bo jest to łamanie prawa obowiązującego w tym kraju. Co do kwestii idiotyzmu to trzeba być idiotą by nie zapinać pasów bo "kolega wujka szwagra przeżył wypadek bo nie miał pasów zapiętych"... To tak jakby powiedzieć, że robotnik nie ma zakładać kasku na budowie bo jeden taki nie założył kasku i wyszedł przez to z szatni 5 sekund przed zawaleniem tej szatni... Wiadomo, że w jakimś tam ułamku promila pasy mogą działać na niekorzyść przy wypadku, ale niemal w 100% przypadków zdecydowanie pomagają.
  6. Dzięki, temat do zamknięcia. Okazało się, że to łącznik stabilizatora. Pobujałem autem na postoju. To dziwnie stuka, nie łatwo to sprawdzić. Trzeba koła ustawić w odpowiedniej pozycji na odpowiednim podłożu bo często nie stuka. TRW zamówiłem.
  7. Swoją drogą mądry (inaczej) poprzedni właściciel... Przecież to właśnie po to jest by denerwować... idiotów, którzy nie zapinają pasów lub nie-idiotów, którzy zapomnieli z jakiś przyczyn.
  8. Norwescy eksperci drogowi po przyjeździe do Polski są przerażeni jazdą Polaków. Więcej można przeczytać np. tu na przykładzie wypadku gdzie brało udział BMW: https://wiadomosci.wp.pl/norwescy-eksperci-drogowi-zobaczyli-slynny-film-z-a1-miazdzaca-ocena-polski-6217045119404161a Polska ma najwięcej w Europie śmiertelnych wypadków na przejechane kilometry (wykres poniżej). Na przykład Norwegia ma 6 razy mniej- najmniej w Europie (podobnie jak Szwecja czy Wielka Brytania- 4-5 razy mniej niż Polska). Holandia- mega tranzytowy kraj z niemal 4 razy wyższą gęstością zaludnienia niż Polska- ponad 3 razy mniej niż Polska!) To są olbrzymie różnice, nie 3% czy nawet 20%- co i tak byłoby bardzo dużo, ale po 600%! W Polsce są jedne z najniższych mandatów w Europie, natomiast w Norwegii na przykład za przekroczenia o 36 km/h w miejscu gdzie jest znak 60 idzie się do więzienia- kara jest bezwarunkowa i nakładana także na obcokrajowców (minimum 18 dni więzienia, ale dla recydywistów znacznie więcej). Za przekroczenie o 32 są prace społeczne. Kara więzienia obowiązuje za przekroczenie prędkości na wszystkich drogach, także na autostradzie przy innych prędkościach (tam jest limit 110 na autostradach). Za przekroczenie o 25 km/h gdzie jest znak 60 traci się prawo jazdy często nawet na kilka lat, a kary za mniejsze przekroczenia są finansowe, często rzędu ok. 5 000 zł w przeliczeniu (zarobki 4 razy wyższe niż w Polsce, a mandaty 10 razy wyższe), a czasami mandaty sięgają nawet kilkunastu tysięcy złotych. Punkty karne dla młodych kierowców w Norwegii liczą się podwójnie. Zrobiłem w Norwegii wiele tysięcy km i tam jak jest znak 50 to wszyscy jadą jakieś 45 by nie przekraczać prędkości. Najnowsze BMW, Mercedesy czy Tesle (tam jest mnóstwo elektrycznych aut) jadą idealnie zgodnie z przepisami. Jak to w Polsce wygląda każdy widzi- prawie każdy łamie przepisy... Drogi w Norwegii są bardzo kręte i wcale nie świetnej jakości, a autostrad mniej wyraźnie niż w Polsce, przy podobnej powierzchni. Czy rządzący nie widzą tego co się dzieje w Polsce? Prawo drogowe jest w Polsce masowo łamane i masa tragedii na drodze przez to. Najwięcej śmiertelnych wypadków w Europie i najniższe kary w Europie- to jest polska "logika". Sytuacja w Polsce jest tragiczna, prawie rodem z krajów 3 świata. Kierowcy w Polsce jeżdżą jak bezmózgie małpy, są najgorsi w Europie. Co do kar finansowych (mandatów) to w ogóle uważam, że powinno być jak w Finlandii gdzie mandat jest % dochodu sprawcy- sprawiedliwy i skuteczny system, a za wyższe przekroczenia powinna być bezwarunkowa kara więzienia, tak samo jak dla ludzi prowadzących z zabranym prawem jazdy. Liczba śmiertelnych ofiar w przeliczeniu na przejechane kilometry. Proszę zobaczyć jak mało wypadków ma Wielka Brytania (UK) gdzie ruch jest ogromny, niedawno wprowadzili fiński system karania- mandat od dochodu. Estonia (EE) wprowadziła kary wzorowane na norweskich i jak widać współczynnik śmiertelnych wypadków jest tam ponad 2 razy niższy niż w Polsce: W przeliczeniu na liczbę ludności Polska także wypada tragicznie i niewiele się zmienia. Dane za rok 2011 i 2001.
  9. Czasami coś stuka w kole kierowcy. Wszystkie elementy zawieszenia nowe, na przeglądzie nic nie wykazało, ale cały czas coś słychać na nierównościach. Co to może być?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.