Sprawa rozwiązana. Wcześniej sprawdzałem czy nie leci ropa po pompie pod spodem posiłkując się lusterkiem inspekcyjnym. Jako, że pompa jest bardzo czysta, to nie było widać, że po niej leci ropa, ale wcisnąłem tam w końcu rękę i od razu miałem całą mokrą. Ropa wyciekała jednak z bliźniaczego dekla, który jest po drugiej stronie pompy..., a że pompa jest ustawiona na ukos, to leciało pod spodem i wyglądało jakby kapało z tego dekla po drugiej stronie... Kupiłem kolejną uszczelkę, założyłem i teraz nie ma ani kropli nigdzie :) Jedno jest pewne, jak ktoś po kilku latach z jakiegoś powodu musiałby wyciągnąć pompę, to warto kupić cały zestaw uszczelek do pompy i wszystkie wymienić, wtedy wiadomo, że to długo będzie szczelne. Ja poradziłem sobie z wymianą pod oboma deklami bez ściągania pompy, chociaż od strony silnika miejsca niewiele... Śrubę od strony szyby odkręciłem końcówką torx 30 wsadzoną w klucz 10 oczkowy z grzechotką z lidla, a drugą odkręciłem młotkiem i przecinakiem, bo mało miejsca i końcówka ciągle wypadała z gniazda ;) W sklepie kupiłem nowe śruby o twardości 10,9, ale już na łeb sześciokątny. Są 2 milimetry dłuższe od oryginału, więc dałem podkładkę i wszystko skręciłem w 5 min. kluczem oczkowym z grzechotką z lidla ;) Jeszcze jedno - patent na to, żeby końcówka nie wypadała z klucza oczkowego i siedziała w nim ciasno: jako, że używam zawsze rękawiczek gumowych, takich cienkich lekarskich, to wystarczy urwać kawałek takiej zużytej rękawiczki i założyć na końcówkę i dopiero wcisnąć do klucza oczkowego, resztę odstającej gumy obciąć i wtedy końcówka siedzi tak ciasno, że nie ma szans się wysunąć... Ten sam patent stosuję przy nasadkach, żeby mi śruby z niedostępnych miejsc nie wypadały z nasadki po odkręceniu. Zawsze zostają w nasadce... Dodatkowym ramieniem magnetycznym nie zawsze da się sobie pomóc i wyłapać śrubkę, zwłaszcza jak nie ma miejsca, więc ten sposób zawsze zdaje egzamin.